4 maja 2018

Literackiego Nobla w tym roku nie będzie. To kolejny efekt plagi molestowania seksualnego

(źródło: pixabay.com)

Rewolucja seksualna odcisnęła swoje piętno także w świecie literatury. Przyznająca literackiego Nobla Akademia Szwedzka zakomunikowała, że w tym roku nagroda nie zostanie przyznana. Wśród powodów wymieniane są skandale seksualne. Eksperci grzmią o pornograficznej pandemii drążącej świat. Leku nie znają, choć jest na wyciągnięcie ręki – powrót do chrześcijańskiej moralności.

 

Ruch #MeToo dociera do kolejnych środowisk. Okazuje się, że problemy związane z molestowaniem seksualnym drążą nie tylko środowiska filmowe, ale i polityczne (afera w Białym Domu) czy kulturalne. Przyznająca literackiego Nobla Akademia Szwedzka poinformowała, że w tym roku laureat nie zostanie wybrany z powodu „zmniejszonego zaufania publicznego do Akademii”. I chodzi nie tylko o przecieki, ale nade wszystko o skandale związane z molestowaniem seksualnym ujawnione w tymże środowisku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Eksperci biją na alarm i mówią o pornograficznej pandemii. Już nie ukrywają, że nienormalne zachowania są zatrutym owocem internetu, globalizacji i związanej z nią próbą uniformizacji kultury poprzez „zrównanie w dół”. Cytowany przez „Rzeczpospolitą” seksuolog Jacques Waynberg twierdzi wręcz, że z powodu szerokiej dostępności do pornografii już ani państwo, ani kościoły nie są w stanie „forsować norm moralnych”. – To uderza w podstawową instytucję świata zachodniego, jaką jest rodzina – dodał.

 

Ruch #MeToo pozwolił głośniej mówić o problemie nie tylko molestowania seksualnego, ale o uzależnieniu od pornografii całych społeczności. W Stanach Zjednoczonych jest to ok. 10 proc. obywateli, a Europa wiele nie odstaje w statystykach. W stanie Utah pornografię uznano za zagrożenie dla zdrowia publicznego, ale sposobu na zatrzymanie pornografii (bez odcięcia ludzi od internetu) nie znaleziono. Waynberg twierdzi także, że zła przemiana społeczeństw dopiero się rozpoczyna, a sposobu na zatrzymanie wzbierającej fali nie widać na horyzoncie.

 

Lek tymczasem jest na wyciągnięcie ręki. To powrót do wartości chrześcijańskich i wypływającej z nich moralności. Na nic bowiem zda się odcinanie obywateli od internetu, jeśli ci nie będą w życiu kierowali się cywilizowanymi zasadami.

 

Przeczytaj także: Plaga molestowania. Wyjaśnienie problemu zna katolicka teologia

 

Źródło: rp.pl, interia.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram