11 stycznia 2019

Legalizacja pedofilii – ostatnie stadium moralnego upadku [OPINIA]

(Fot. Pixabay)

Czy pedofilia zostanie wkrótce zalegalizowana? Jak dowodzi Bradley Eli z portalu Church Militant, wszystko wskazuje na to, że stopniowo przygotowuje się społeczeństwa na taki scenariusz. Podobnie jak w przypadku innych dewiacji seksualnych, dąży się do zmiany zarówno języka stosowanego na określenie pedofilii, jak i jej medycznej klasyfikacji. Pedofilia miałaby stać się po prostu jedną z „orientacji”, tak jak obecnie określa się np. homoseksualizm, stosując nomenklaturę używaną w przypadku partii i stronnictw politycznych.

 

W maju zeszłego roku głośno było o prelekcji wygłoszonej w ramach konferencji TEDx przez studentkę medycyny Mirjam Heine. Dowodziła ona, że po prostu „pedofile urodzili się takimi, a zatem potrzebują akceptacji”. Według Heine, nie jest to ich wina, tak jak ludzie nie mają wpływu na swoje emocje, gdyż „ich nie wybieramy”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W grudniu ubiegłego roku dr James Cantor, kierownik Toronto Sexual Centre, zamieścił na Twitterze opinię, w której stwierdza, że „wybór pedofilii powinien być prawem”. Jak napisał: „Mówiąc jako gay, sądzę, że POWINNIŚMY dołączyć P [do skrótu LGBTQ]. Inne postępowanie oznacza zdradę zasad, które dają nam nasze prawa”.

 

Choć Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wciąż uznaje pedofilię za dewiację, to są naciski na zmianę jej klasyfikacji jako „po prostu kolejnej orientacji seksualnej”. Tak na przykład brytyjska socjolog, Sarah Goode, stwierdza: „Jest wiele osób, które mówią: Zakazaliśmy homoseksualizmu i myliliśmy się. Być może mylimy się w kwestii pedofilii”. Dalej zaś dodaje: „Pociąg seksualny dorosłych do dzieci jest częścią kontinuum ludzkiej seksualności; nie jest to coś, co moglibyśmy wyeliminować”, a zatem powinno się zacząć traktować pedofilii jako „zwykłych członków społeczeństwa, mających standardy moralne jak każdy inny”.

 

Z kolei brytyjski dziennikarz Jon Henley argumentuje za legalizacją pedofilii, podpierając się przykładami z historii i odwołując do badań. Przytaczając przykład XVI-wiecznej Anglii, stwierdza, że będąca jeszcze dzieckiem panna młoda była wówczas czymś normalnym, a wiek, w którym dopuszczano współżycie seksualne wynosił 10 lat. Powołując się z kolei na badania holenderskie i amerykańskie, zauważa on, że „współżycie seksualne dorosłych i dzieci może być dobrą rzeczą”, jeśli dochodzi do niego „dobrowolnie”.

 

Wygląda na to, że obawy tych, którzy po legalizacji związków homoseksualnych spodziewali się uznania za normę pedofilii, są jak najbardziej uzasadnione.

 

 

Źródło: ChurchMilitant.com

jjf

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie