Czy świętowanie Dnia Ojca można uznać za… dyskryminujące? Zdaniem dyrekcji dwóch przedszkoli w Helsinkach jak najbardziej i dlatego postanowiono je zlikwidować na rzecz Dnia Bliskiej Osoby. Ma to uchronić dzieci, które nie mają ojców przed „wykluczeniem społecznym”.
O kolejnym przykładzie obłędu poprawności politycznej poinformował portal yle.fi. „Postępowe” przedszkola likwidując Dzień Ojca, przypadający w Finlandii na 12 listopada i zastępując go Dniem Krewnego lub Dniem Innej Ważnej Osoby w Życiu Dziecka podkreślają, że dzięki temu dzieci nie doświadczą traumatycznych przeżyć związanych z przygotowywaniem laurek i drobnych upominków dla ojców.
Wesprzyj nas już teraz!
Pomysł dyrekcji placówek nie spodobał się rodzicom i wielu internautom, którzy nazwali go triumfem politycznej poprawności i brakiem szacunku dla ojców i związanej z tym tradycji.
W odpowiedzi na te zarzuty Mervi Eskelinen, dyrektor jednego z „postępowych” przedszkoli zapewniła, że intencje związane z tą inicjatywą są zupełnie inne, a ojcowie są „mile widziani w placówce w dniu swojego święta”.
– Rodziny same będą mogły zdecydować, który krewny lub opiekun prawny będzie towarzyszył dziecku w zajęciach 10 listopada. (…) W ten sposób każde dziecko będzie mogło być z osobą, która jest mu bliska. Tak samo będzie przy okazji Dnia Matki – powiedziała Eskelinen. Podkreśliła ponadto, że zastąpienie Dnia Ojca Dniem Krewnego pozwoli na wyznaczenie nowych trendów w życiu dziecka opartych na równości i poszanowaniu dla drugiej osoby. – Świat się zmienia i my też musimy. Dzień krewnego to krok naprzód – dodała.
Podobne stanowisko zaprezentowała Satu Jarvenkallas – urzędnik odpowiedzialna za edukację przedszkolną w Helsinkach. – Nie widzę problemu w tym, by uhonorować ojców, a jednocześnie inne bliskie dzieciom pełnoletnie osoby w tym samym czasie. Najważniejsze, by każde dziecko mogło w tym uczestniczyć. Nikt nie musi czuć się wykluczony – oznajmiła.
Źródło: rp.pl
TK