26 lipca 2018

Sprzedawali dzieci do „domów publicznych” dla homoseksualistów. Sąd był dla nich delikatny

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Wrocławski sąd wydał wyrok w sprawie Mariusza M., Piotra C. i Artura P., którzy handlowali polskimi dziećmi i wysyłali je do „domów publicznych” dla homoseksualistów w niemieckim Essen.

 

Zwyrodnialcy zostali skazani za przestępstwa dokonane w latach 2003-2007 we Wrocławiu, Poznaniu, Zielonej Górze i w innych miejscowościach w Polsce, Niemczech i Holandii. – Ofiary to małoletni, którzy byli łatwowierni lub wprowadzano ich w błąd, albo znajdowali się w krytycznym położeniu, co wykorzystywali oskarżeni. Wywozili chłopców do Niemiec i zmuszali ich do uprawiania homoseksualnej prostytucji. Oskarżeni czerpali z tego korzyści – zaznaczył sędzia Marek Poteralski w uzasadnieniu wyroku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Z całej trójki przestępców tylko Mariusz M. został skazany na karę 6 lat bezwzględnego więzienia. Dwaj pozostali bandyci – Piotr C. i Artur P. zostali skazani na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

 

Piotr C. był najpierw sam zmuszany do prostytucji, a potem zdobył zaufanie tej grupy przestępczej i tam na miejscu w Essen odbierał pieniądze od klientów agencji towarzyskiej. Jednak nie znęcał się nad tymi młodocianymi z Polski, nie oszukiwał i wprost mówił, po co ich tam sprowadzono – powiedział sędzia uzasadniając zaskakująco niski wyrok dla oskarżonego. Z kolei Artur P. nie pójdzie do więzienia ze względu na… zły stan zdrowia.

 

Sąd zwrócił uwagę na fakt, że główny organizator grupy przestępczej handlującej ludźmi i „właściciel” domu publicznego dla homoseksualistów w Essen Hans M. nadal pozostaje na wolności. Mało tego, w ocenie sądu Niemiec najprawdopodobniej wciąż prowadzi swoją przestępczą działalność. – Niestety, Hans M., główny organizator procederu, wciąż jest na wolności i niewykluczone, że wciąż również we Wrocławiu odbywa się ten sam proceder handlu ludźmi, sprowadzania i nakłaniania do prostytucji. Zmieniają się tylko osoby. Ci, którzy wcześniej byli ofiarami, stają się oprawcami dla innych – powiedział sędzia Poteralski.

 

Z kolei prokurator Tadeusz Potoka poinformował, że Polska zwróciła się do strony niemieckiej o doprowadzenie Hansa M. do wrocławskiej prokuratury. – Wydano za nim europejski nakaz aresztowania, ale strona niemiecka odmówiła współpracy. Sprawę Hansa M. wyłączyliśmy do osobnego postępowania – powiedział prokurator.

 

Źródło: nczas.pl, Radio Wrocław

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram