Raul Castro zdecydował o przejściu na emeryturę. Nowym prezydentem Kuby został Miguel Diaz-Canela, dotychczasowy wiceprezydent. To pierwszy kubański dyktator od 60 lat spoza rodziny Castro.
Zgromadzenie Narodowe Władzy Ludowej Kuby przeprowadziło wybory do Rady Państwa. Na jej czele stanął 57-letni Miguel Diaz-Canela. Raul Castro, który pełnił obowiązki prezydenta, już w zeszłym roku zdecydował o odejściu na emeryturę. Pozostał jednak przy władzy, aby walczyć ze skutkami klęski powstałej po uderzeniu huraganu Irma.
Wesprzyj nas już teraz!
Miguel Diaz-Canela – prawa ręka Raula – dotychczas pełnił obowiązki wiceprezydenta kraju. W działalność komunistyczną był zaangażowany od samego początku kubańskiej rewolucji. W swojej karierze politycznej pełnił też obowiązki ministra edukacji. Mimo to, część komentatorów zmiany na Kubie odczytuje w kategoriach nadchodzących reform i otwarcia na dialog z USA.
Sytuacja Kubańczyków jest dramatyczna. 95 proc. zdobycie jedzenia określa jako „trudne” lub „bardzo trudne”. 87 proc. stwierdza, że ceny towarów wzrosły, zaś pensje pozostały na tym samym poziomie. Ponad połowa Kubańczyków zarabia 28 dolarów miesięcznie. Z internetu korzysta 44 proc. mieszkańców wyspy. Nie wszystkich na to stać, gdyż za godzinne połączenie cena wynosi dolara.
Raul Castro – brat Fidela, przejął rządy w 2008 roku na skutek pogorszenia się stanu zdrowia swojego brata. Teraz Raul nie wycofuje się całkowicie życia politycznego. Pozostanie przewodniczącym Partii Komunistycznej.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie / bankier.pl / tvp.info
PR