3 grudnia 2017

Ksiądz Boniecki w Muzeum Polin: Nie sieję herezji

(Screen: TVN24.pl)

W swojej pokorze nie poczuwam się do winy ani do herezji, ani do siania zamętu – to słowa księdza Adama Bonieckiego wypowiedziane w Muzeum Żydów Polskich Polin podczas spotkania zorganizowanego tam przez macierzystą redakcję, a także Fundację Tygodnika Powszechnego.

 

Niezgodne z nauczaniem Kościoła wypowiedzi byłego redaktora naczelnego pisma wciąż noszącego formalne miano katolickiego, spowodowały reakcję przełożonego zgromadzenia marianów. Wydał on księdzu Bonieckiemu zakaz wypowiedzi medialnych, poza TP. „Redaktor senior” w środowiskach lewicowo-liberalnych uchodzi teraz za kogoś w rodzaju męczennika wolności słowa, uciskanego przez surowy eklezjalny reżim.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Okazało się – zresztą nie po raz pierwszy – że zakaz wywiadów można z łatwością obejść. Na przykład uczestnicząc w publicznych spotkaniach nagłaśnianych bądź wręcz transmitowanych przez środki przekazu. Ksiądz Boniecki skwapliwie korzysta z tej możliwości.

 

– Czasami wolę, żeby już się Kościół, Episkopat nie odzywał – ironizował zapytany o to, czy nie przeszkadza mu to, iż Kościół unika niekiedy zabierania głosu w istotnych kwestiach. – Dlaczego? Bo by nie powiedział tego, co ja chcę, żeby powiedział. To oczywiście jest pycha i przemądrzałość. Kościół jest świetny, jak mówi to, co my myślimy, a jak mówi coś innego, to najczęściej się nie podoba – podsumował.

 

Duchowny znalazł słowa wyrozumiałości dla narodowców, o których również był indagowany. – Żebyśmy nie traktowali ich jak diabłów, jak hitlerowców, jak zbrodniarzy – radził. – Na pewno łomocząc w nich, wydając ustawy, wsadzając do pierdla ich nie zmienimy. W ten sposób nie – mówił, przyznając jednak, że „ze zgrozą” patrzy na marsze organizowane przez środowiska narodowe.

 

Ksiądz Boniecki nie wycofał się ze swoich słów dotyczących samospalenia Piotra Szczęsnego. – Zrozummy, że ktoś może tak przeżywać sprawy polskie, z taką śmiertelną powagą. To nie był wariat, psychicznie chory człowiek. Owszem miał depresję, ale funkcjonował, pracował. Przepraszam, ale uważam, że kto osądza tego człowieka, jest bezczelny – podkreślał.

 

 

Źródło: tvn24.pl

RoM

 

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram