Będziemy rozmawiali o konsekwencjach wobec europosłów PO, którzy zagłosowali wczoraj „za” sankcjami dla Polski na posiedzeniu zarządu, pewnie w przyszłym tygodniu – zapowiedział wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.
Parlament Europejski przyjął w Strasburgu rezolucję przeciwko Polsce. Poparło go 438 europosłów (w tym sześciu eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun), a przeciwko było 152.
Wesprzyj nas już teraz!
Zachowanie to jednoznacznie potępił prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło oraz część parlamentarzystów.
Decyzja eurokratów spotkała się również z nieprzychylną opinią Tomasza Siemoniaka, wiceszefa PO. Były szef MON stwierdził, że „Platforma wstrzymała się od głosu, a kilku europosłów głosowało inaczej, mimo wyraźnego stanowiska frakcji”.
Siemoniak zapytany w Radiu Plus, czy eurodeputowani, którzy zagłosowali „za”, poniosą konsekwencje, powiedział: „będziemy rozmawiali o konsekwencjach na posiedzeniu zarządu pewnie w przyszłym tygodniu”.
Dopytany o formę konsekwencji, powiedział: „nie wiem, czy (będą) kary. Uważam, że trzeba mocno zwrócić uwagę, że jednolite działanie naszej frakcji ma istotne znaczenie i że eurodeputowani wywodzą się z Platformy i powinni bardzo mocno uwzględniać lojalność wobec Platformy”.
Źródło: Onet.pl/Radio Plus
luk