8 stycznia 2019

Artyści za Polską. Anatomia służby

Gdy myślę o artystach, którzy naprawdę kochają Polskę, to niezmiennie wracam do fenomenu ludzi skupionych wokół wydawnictwa Sztuka i Naród. Redaktorami tego ukazującego się w Warszawie podczas okupacji niemieckiej konspiracyjnego pisma byli poeci Wacław Bojarski i Tadeusz Gajcy, kompozytor Bronisław Onufry Kopczyński i autor dramatów oraz poeta Andrzej Trzebiński. Fraza ostatniego z wymienionych – „Imperium gdy powstanie, to tylko z naszej krwi”, zdaje się być tym condicio sine qua non, warunkiem koniecznym i niezbędnym, ofiarowania swego talentu w służbę Ojczyzny.

 

Tę „krew”, o której pisze Trzebiński, niekoniecznie należy rozumieć, jako ofiarę z życia. Oni wtedy, faktycznie, poetyckie metafory – można powiedzieć, że z każdym następnym hukiem wystrzału zamieniali w praktykę i życia i śmierci właśnie. My natomiast winniśmy w sobie nieść gotowość na taką ewentualność, bo „pokojowa stabilizacja” rozleniwia nie tylko ciało, ale także ducha. O konieczności bycia gotowym w czas pokoju i dobrobytu doskonale wiedzieli Rzymianie, a Liwiusz mądrość tą zawarł w znanym skądinąd powiedzeniu: Si vis pacem, para bellum (Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Artysta prawdziwy ma niejako „wmontowaną” w swe jestestwo zgodę na doświadczanie cierpienia, z którego potrafi „wyczarować” dobro. Przykłady? Proszę bardzo, oto poeci: Kochanowski w „Trenach”; Norwid i jego „Moja piosenka”; „Pacierz dzieci” Konopnickiej; Baczyński mówiący „Do Matki Boskiej”; i jeszcze może Herbert z „Raportem z oblężonego miasta”… Ból może być bardzo osobisty, ale może być też wspólnotowy – narodowy niejako. Często bywa tak, że te dwie inspiracje, dwa ludzkie krzyże ze sobą się łączą w artystycznym dziele. Ale po to, abyśmy mogli mówić o sztuce, jako działaniu wspomagającym człowieka w jego drodze do piękna, dobra i prawdy, to te wszystkie dzieła powinny prowadzić nas ku Niebu, jak średniowieczne katedry. Jak obrazy Matejki, muzyka Chopina, dramaty Wyspiańskiego, książki Kossak-Szczuckiej i… tak dalej.

 

Nasz współczesny problem, narodowy i państwowy jednocześnie, polega na tym, że o tych wszystkich dziełach zapominamy. Pozwalamy na to, aby nam je zapomniano – ośmieszając, deprecjonując, wyrzucając spośród lektur. A problemem jeszcze poważniejszym jest to, że w efekcie tego narzucanego nam „wstydzenia się” wiary i polskości, nie zauważamy, że obok nas, tu i teraz, powstają dzieła na miarę tamtych onegdajszych. Że tuż, za przysłowiowym rogiem ulicy, żyją artyści, za którymi tęsknimy. Nie personalnie, oczywiście, ale w sensie tej pomocniczości w drodze do lepszego świata.

 

Rok 2019 znów chce naszego powszechnego zaangażowania się. Znów przy urnach mamy „zadecydować o losach Polski”, o jej „być czy nie być”. Wiem, że nie jest to zbyt komfortowa perspektywa dla ludzi prawych, gdy uświadomią sobie, iż polskość ma zależeć od wyborów. Niemniej ta „gra się toczy” i wobec tego warto, abyśmy wiedzieli, z kim mamy do czynienia. I jacy artyści mogą pomóc nam w tym, abyśmy byli lepszymi ludźmi, a tym samym żyli w lepszym kraju. Wybrałem osoby, których nazwiska większości niewiele mówią, są nieznane, bo po pierwsze ludzie ci mają awersję do „pchania się na afisz”, a po drugie ich się tam programowo nie wpuszcza. Kolejność jest nader przypadkowa, a w nawiasach przy nazwiskach pojawiają się po dwa tytuły dzieł adekwatnych do przekonań tych żołnierzy polskiej kultury.

 

Reżyser Dariusz Walusiak (Teraz i w godzinę śmierci, Gurgacz. Kapelan Wyklętych)

Cenię prawdę i chcę, żeby moje dzieci, żyjąc w wolnym kraju, były dumne z polskiej historii i faktu, że są Polakami.

My mamy niesamowitą broń. Ta broń to nasza historia, to nasi bohaterowie – ci, którzy zapłacili najwyższą cenę za to, że pozostali niezłomni, nie zostali złamani i do końca wykazywali się niesamowitym hartem ducha i poświeceniem.

Żołnierze, których nazywamy Niezłomnymi, Wyklętymi byli męczennikami. To byli ludzie, którzy ginęli za Boga i Ojczyznę. Ta krew męczeńska daje początek odrodzonego państwa polskiego.

 

Poeta Wojciech Wencel (De profundis, Epigonia)

Uczestniczymy dziś w wielkiej wojnie cywilizacyjnej, której stawką jest nie tylko przyszłość Polski, ale i Europy. Nasi przeciwnicy chcą całkowicie wyrugować z kultury metafizykę, patriotyzm i pamięć o dawnych Polakach.

Ludziom, których interesuje wyłącznie wygoda i bogacenie się, Polska musi się wydawać nienormalna. Dla mnie nie są oni narodem, lecz masą. Mają tylko wpisane do paszportu polskie obywatelstwo.

Interesuje mnie polska dusza, która jest romantyczna i głęboko osadzona w historii, ale też w codziennym życiu na prowincji, pejzażu za oknem.

Polskość, którą wspólnie niesiemy, jest niezniszczalna, błogosławiona przez Boga.

 

Rzeźbiarz Jacek Kucaba (pomnik Ignacego Daszyńskiego w Warszawie, pomnik Kalwaria Bydgoskiej Golgoty XX wieku)

Teraz atak na religię, to przejaw nowoczesności, do której Polacy, ponoć zapóźnieni, teraz dopiero dorastają. Dokładnie to samo działo się w pierwszej fazie rewolucji bolszewickiej w Rosji. To nie jest żadna nowoczesność, tylko zaproszenie do obozu koncentracyjnego, zamach na kulturę.

Wiara daje mocną tożsamość i ta mocna tożsamość, nieuleganie perswazji „nowoczesnych idei” jest solą w oku, tych fałszywych bojowników wolności.

Co robić zatem będąc polskim artystą? Nie ulegać „nowoczesnemu” blichtrowi i trzymać się tradycji i natury, jako matrycy kreacji twórczej. Przygotowywać projekty skutecznego wychowania estetycznego najmłodszego pokolenia.

 

Pisarz Stanisław Srokowski (Strach, Dobijcie nas tylko nie kłamcie)

Życie każdego człowieka jest zanurzone we własnej historii, pamięci, przeszłości. Mamy więc prawo bronić naszych dziejów. Mamy prawo bronić Polski, godności narodu.

Wrogowie Polski i polskości narzucili już nam całe siatki pojęć językowych, które porządnie zakłócają nam rozumienie samych siebie i rozumienie świata. Intencją naczelną wroga jest stworzenie nowego człowieka, człowieka bez Boga, rodziny i ojczyzny, bez historii, pamięci i piękna, i bez języka, jako kategorii prawdy.

Z wielkim oddaniem i sympatią popieram te wszystkie dążenia w polskiej gospodarce, polityce, nauce czy kulturze, które zmierzają do umocnienia Rzeczypospolitej, jako wolnego, suwerennego i niepodległego państwa.

 

Aktorka Katarzyna Łaniewska (Godzina „W”, Smoleńsk)

Mam takie marzenie – Żeby Polska była Polską. Żeby nasze rzeczy się liczyły. I żebyśmy jako Naród nie byli tak ślepo zapatrzeni w świat zachodni i kopiowali z niego wszystkie niemal wzorce i negatywne zachowania.

Kultura powinna budować i podtrzymywać dziedzictwo, z którego wyrastamy, powinna uświadamiać, wychowywać, bawić oraz wzruszać, nie zaś faszerować jedynie negatywnymi, ogłupiającymi bodźcami. Kulturą nie jest postawienie sedesu w centrum sceny, spuszczenie wody i wywołanie prymitywnego rechotu widowni. Kogo mają przyciągnąć tego typu spektakle? Hołotę kulturalną? Kretynów z najwyższej półki?

Wierzę w Boga i wierzę, że On czuwa i że coś wreszcie się u nas zmieni.

 

Pieśniarz i autor tekstów Andrzej Kołakowski (Kontrrewolucja, A kto chce być wolnym)

Pamięć przodków jest warunkiem historycznego trwania, państwa prowadzą zaś tzw. politykę historyczną służącą budowaniu świadomości narodowej i dumy.

Co jest wrogiem ojczyzny? Jest nim kłamstwo, fałsz, udawanie Polski. Ci żołnierze [Żołnierze Wykleci – uzup. taż], którzy poszli walczyć, wiedzieli, że ta, tak zwana „Polska”, którą wówczas im proponowano, nie jest prawdziwa. Bo Polska ma swoją tradycję, związaną z tradycją katolicką i wolnościową.

I zwyciężymy, gdy zwycięstwo dasz nam Panie, / Przyjmiemy klęskę, jeśli taka Twoja wola. / Tylko daj w godzinie próby nam wytrwanie, / Gdy upadniemy zawsze pozwól powstać z kolan.

Bo przysięgaliśmy na orła i na krzyż, / Na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy. / Na czystą biel i na gorącą czerwień krwi, / Na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych.

 

Poeta i pisarz Jan Polkowski (Głosy, Ślady krwi)

Początek utraty niepodległości nastąpił w momencie, gdy w polskich elitach uznano, że jurgieltnictwo, pobieranie pensji od mocarstw ościennych przez możne rody, urzędników, posłów Rzeczypospolitej jest czymś, czego nie należy się wstydzić.

Zamiast studiów i analiz dotyczących doświadczeń przeszłości, zamiast mądrej lekcji historii mamy do czynienia z wojną o Pamięć. Uporządkowana pamięć buduje naszą tożsamość. Bez niej można być człowiekiem niepełnym, można powiedzieć – jedynie możliwością człowieka. Kultura jest treścią pamięci, a pamięć pozwala nam być ludźmi.

Trzeba pracować i starać się coś po sobie zostawić. Także dla młodych ludzi, których czas rzucił w objęcia barbarzyńskiej kultury masowej, dżungli Internetu i czyśćca centrów handlowych. Chciałbym im zostawić przynajmniej trochę ciekawych zdań w dobrej polszczyźnie, które spowodują, że

zastanowią się, kim są.

 

Malarz i reżyser Zbigniew M. Dowgiałło (Pancosmodios, Smoleńsk)

Kwintesencją sztuki jest piękno i prawda.

Władza [dzisiaj – uzup. taż) nie jest lewicowa, ale władza nie zmieniła tych, co są w muzeach. Wszyscy są ze starego układu. Nie czerpali z polskich wzorców. Naśladowali Zachód, ale w tym najgorszym wydaniu. I ta pseudo-sztuka była promowana.

Sztuka współcześnie uchodząca za awangardową jest totalnym kiczem. Bo nie przedstawia nic. Jest pusta, formalnie beznadziejna.

 

Pieśniarz i publicysta Lech Makowiecki (Patriotyzm, Ja tu zostaję)

29 lat tzw. „wolniej” Polski (tzw. III RP) nie zaowocowało odtworzeniem tradycyjnego polskiego patriotyzmu. W wolnym ponoć kraju uciekamy od naszej Historii, wstydzimy się Wiary i Tradycji, wyzbywamy Wolności w imię enigmatycznego kosmopolityzmu i europeizacji.

Odtworzenie polskości w świadomości narodu jest najtrudniejszym, najważniejszym zadaniem stojącym dziś przed naszym rządem, a zwłaszcza MKiDN i MEN. I będę to powtarzał do skutku – bo to jest najważniejsza misja tych państwowych instytucji, mogąca ponownie scementować Polaków i przywrócić nam wszystkim polską normalność.

 

Poeta, eseista i dramatopisarz Bohdan Urbankowski (Za późno na śmierć, Sny o Ojczyźnie)

Kultura to gmach na pograniczu świata ludzkiego i nieludzkiego, ma swoje wieże wyciągnięte ku niebu, ma podziemia i fundamenty. W trakcie pracy powstaje też wspólnota połączona jej celem. Myślę, że to jedna z lepszych definicji narodu: grupa połączona wspólną pracą.

Unosząca się [podczas Marszu Niepodległości – uzup. taż] nad maszerującą młodzieżą „Pierwsza Brygada” ma w swoich strofach i gorycz, i pogardę dla tchórzostwa społeczeństwa, i słowa o ofierze życia rzucanego na stos – ale przecież śpiewają ją wolni Polacy w wolnej Polsce. 

Najważniejszą dziedzina, która jest podstawą tożsamości narodu – jest kultura.

Jesteśmy i będziemy tym, kim się zrobimy.

 

Poetka i pisarka Lusia Ogińska (Księga roztoczańskich krasnali, Księżniczki z Montclair)

Sztuka powinna być przede wszystkim posłannictwem, darem dla ludzi, aby ich ulepszać, uwrażliwiać, a w sumie naprawiać zdemoralizowany świat, pełen wzajemnej nienawiści i kłamstwa. To artyści powinni umoralniać rządzących, zawstydzać ich, gdy się sprzeniewierzają narodowi.

Polakiem być, to znaczy żyć z myślą o swojej Ojczyźnie, żyć ludźmi, historią, przeszłością i przyszłością. Polakiem być, to jest również równoznaczne z byciem katolikiem, jeśli stracimy wiarę – stracimy i tożsamość.

Boska pomoc i Maryi wstawiennictwo są dla nas jedynymi aksjomatami, gwarantami istnienia, a nie, jak się to niektórym wydaje – traktaty! Umowy ludzką ręką spisane, mogą być ludzką ręką przekreślone – Boskie wyroki nigdy!

 

Poeta i eseista Przemysław Dakowicz (Boże klauny, Afazja polska)

W swoich „Wyznaniach” św. Augustyn pisał o „obecności rzeczy minionych”. Przeszłość, która przestaje być składnikiem teraźniejszości, znika.

Przez długie dziesięciolecia tysiące apostołów kłamstwa pracowało na to, byśmy milczeli, byśmy zapomnieli, skąd przychodzimy.

W jednej ze swoich wypowiedzi pułkownik Kukliński stwierdził, że jego osobisty los niewielkie ma znaczenie, że ważne jest tylko jedno pytanie: „jaka Polska i czyja Polska?

Jaka i czyja jest współczesna Polska? Gdyby była krajem, o który walczyli Pilecki, Dekutowski, Ciepliński, Fieldorf, Kasznica oraz zastępy innych – czy nie uczyniłaby wszystkiego, by ich hańbiącą śmierć nagrodzić (…) Czy ich kości i czaszek nie traktowałaby jako świętości, relikwii, jako znaków własnego trwania? Jeżeli tak nie czyni – czym jest?

Tylko wtedy odzyskamy zdolność pojmowania samych siebie. Tylko wtedy zrozumiemy, jak i do czego kształcić naszą młodzież, jakie „zwyczaje zachować nadal i rozszerzać należy”.

 

Tak, chciałoby się te wypiski kontynuować. Głód normalności w kwestii estetyki i etyki definiowanych przez artystów jest ogromny. Każdy region naszego kraju ma swoich twórców, Polaków kochających swą Ojczyznę. Niemało jest i poza dzisiejszymi granicami Rzeczypospolitej. Charakterystyczne jest to, że każda z tych osób dostrzega fundamentalną rolę pamięci narodowej w edukacji i definiowaniu naszej tożsamości. Dodajmy jeszcze, że w zasadzie wszyscy oni w swym patriotyzmie odwołują się do wiary w Boga. Miejmy nadzieję, że to oni właśnie w coraz większym stopniu będą mogli swymi talentami zmieniać świat na lepsze. A my musimy temu choć trochę pomóc.   

 

Tomasz A. Żak

 

Czytaj również: Artyści przeciw Polsce. Anatomia zdrady

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie