7 września 2017

Figura NMP z katedry w Chartres nie jest już czarna tylko… biała. Pielgrzymi oburzeni renowacją

(źródło: twitter.com / Edmund Connolly‏)

Czarna Madonna z katedry Chartres już nie jest czarna tylko biała. Wnętrza pociemniałej i jednej z najbardziej tajemniczej katedry nie są ciemne tylko jasne. Odnowiona po 10 latach prac świątynia – zgodnie z zamiarem francuskich decydentów – miała przypominać katedrę z XIII wieku. Wielu jednak jest oburzonych „dziełem”  konserwatorów, wskazując, że dokonano desakralizacji świątyni, która obecnie „kipi kiczem”.

 

Oburzeni pielgrzymi, którzy znali to sanktuarium z dzieciństwa i po wielu latach postanowili je ponownie nawiedzić są zszokowani.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Patrice Bertrand pamięta, jak matka opowiadała jej w dzieciństwie szczegółowo o pielgrzymce do Chartes i figurze Czarnej Madonny ze słynnego sanktuarium oddalonego około 60 mil na południowy zachód od Paryża. Bertrand, będąca w wieku 41 lat przyjechała z Nantes, by podziwiać świątynię. Czuła się jednak niezręcznie i była bardzo zakłopotana, gdy odkryła, że „figury, którą chciała zobaczyć na własne oczy, już tam nie ma” – relacjonuje „The New York Times”. Czarna Madonna stała się biała, podobnie jak wnętrze katedry.

 

Nowojorski dziennik podaje, że decyzja o usunięciu tego, co – jak napisano na specjalnej tablicy umieszczonej w katedrze – nazwano „niechlujną powłoką” z XVI-wiecznej drewnianej ikony, symbolizuje „kontrowersyjną transformację Chartres”, jaka dokonała się w ciągu ostatnich 10 lat.

 

Przez prawie 500 lat pielgrzymi czcili Czarną Madonnę. Tymczasem w ostatnich latach wystarczyła decyzja konserwatorów, by – jak dodaje „NYT” – wymazać pamięć kulturową.

 

Zakończył się długoletni remont. Usunięto wszystkie rusztowania. Katedrę można podziwiać w całej okazałości. Ostatnia konserwacja to najbardziej znacząca renowacja, od przebudowy w latach 1194-1225. W ciągu 800 lat budynek zmieniał się niemal tak długo, jak dym z płonących świec i lamp naftowych zaciemniał ściany, posągi (w tym Madonnę) i wspaniałe witraże.

 

Renowacja miała na celu nie tylko oczyszczenie i utrzymanie struktury ścian i figur, ale także przedstawić katedrę w takiej postaci, jak wyglądała w XIII wieku. Dziś wielu pielgrzymów jest oburzonych desakralizacją słynnego sanktuarium.

 

Krytyk sztuki Martin Filler opisuje renowację jako „skandaliczną desakralizację świętego miejsca kulturowego”.

 

Rzuca się w oczy kontrast między odrestaurowanymi i nietkniętymi odcinkami katedry. Jeszcze w trakcie renowacji, gdy widoczne były pierwsze jej efekty liczni krytycy, kuratorzy i historycy sztuki w publikacjach we Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych przekonywali, że należy zrezygnować z projektu renowacji. Napisali petycję do francuskiego ministerstwa kultury starając się powstrzymać konserwację. Wykazywali, że renowacja narusza Kartę Wenecką z 1964 r., która zakazuje daleko posuniętej ingerencji konserwatorów.

 

Patrice Calvel, który nadzorował renowację odpowiadał krytykom, że „jest bardzo demokratyczną osobą, ale opinia publiczna nie jest kompetentna do wydawania sądów”.

 

Wpisy w księdze pamiątkowej gości katedry sugerują publiczne niezadowolenie. Odwiedzający ją ludzie piszą o „aroganckiej” i „kiczowatej” renowacji.

 

Anne Marie Woods, przewodnik z Chatres przekonuje, że istnieją silne argumenty naukowe przemawiające za renowacją, jakiej dokonano w ciągu ostatniej dekady. Mówiła, że badania archeologiczne z lat 80. ubiegłego wieku wykazały, iż to, co wydawało się być odkrytą kamieniarką, w rzeczywistości było złogami brudu przykrytego dwoma warstwami farby.

 

Woods podkreśliła, że to, co wydaje się „fałszywe” niektórym, jest w istocie wierne oryginałowi. Tłumaczyła, że białe ściany i wielobarwne sufity mogą wydawać się okropne, ale tak wyglądała średniowieczna katedra wraz z bogatymi dekoracjami ściennymi i posągami portalowymi pomalowanymi żywymi kolorami. – Nie mamy jednak średniowiecznych oczu i nie potrafimy postrzegać świata jak pielgrzymi z tamtej epoki – przekonywała.

 

Leila A. Amineddoleh, prawnik specjalizująca się w sprawach dziedzictwa kulturowego, która przygotowała petycję do ministerstwa kultury twierdzi, że przez dodanie błyszczącej powłoki, niektóre odrestaurowane elementy sprawiają wrażenie jakby cała katedra była nowa.

 

Krytycy zwracają uwagę na widoczne niespójności w świątyni np. obecnie jest tam za dużo elektrycznego oświetlenia, odrestaurowano niektóre elementy, a inne nie itp. Zbyt dużo sztucznego światła odbijającego się od pomalowanych ścian sprawia, że witraże nie robią już takiego wrażenia, jak dawniej. Krytyk sztuki Adrien Goetz porównał to do „oglądania filmu w kinie, w którym nie wyłączono światła”.

 

Prof. Madeline H. Caviness z American Friends of Chartres przyznaje, że w jasny dzień intensywność światła może utrudnić dostrzeżenie historii biblijnych zawartych w witrażach.

 

Teraz też sklep z pamiątkami przy katedrze sprzedaje kartkę pocztową jedynie z oczyszczoną jasną i zarumienioną twarzą Madonny. Jej imię to: Notre-Dame la Blanche – Matka Boża Biała.

 

Katedra w Chartres jest jedną z najbardziej zagadkowych budowli na świecie i jednym z najbardziej cenionych kościołów w Europie.

Jeszcze przed pojawieniem się Galów i Celtów w okolicy Chartres pracowali budowniczowie, którym przypisuje się wzniesienie megalitycznych struktur, takich jak Stonehenge. W Chartres postawili dolmen oraz studnię, przykrywając ją kopcem.

 

W późniejszych czasach druidzi z Galii i Bretanii założyli w tym miejscu szkołę. Kiedy się nawrócili wskutek wizji, jakiej doznali, wyrzeźbili drewnianą figurkę brzemiennej kobiety, nazywając ją Podziemną Dziewicą i umieścili w pobliżu studni. Potem przemianowano figurę na Brzemienną Dziewicę. Gdy w III wieku naszej ery przybyli tam pierwsi chrześcijanie i ujrzeli umieszczoną w małej grocie rzeźbę Dziewicy, w owym czasie już nieco pociemniałą i spatynowaną, zaczęli ją czcić jako Czarną Madonnę. Wkrótce w tym miejscu zbudowano kościół poświęcony Naszej Pani (Notre Dame).  

Pieczarę, w której znajdowała się rzeźba, nazwano Grotą Druidów i umieszczono ją w kościelnej krypcie, a sąsiadującą studnię nazwano Studnią Wszechmocnego.

 

Budowę obecnej katedry rozpoczęto po pożarze romańskiej świątyni w 1194 r. W katedrze przechowywana jest relikwia – szata Maryi podarowana przez cesarza Karola Łysego, a wcześniej przez cesarza bizantyjskiego Karolowi Wielkiemu.

 

Źródło: nytimes.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram