6 kwietnia 2012

Jak Niemcy chcą walczyć z cenami benzyny

(fot.Egilshay/sxc.hu)

U naszych zachodnich sąsiadów pojawił się pomysł, by podwyżki cen benzyny zwalczyć drogą ustawową, zakazując koncernom zawyżania cen benzyny. Może to pod względem skuteczności przypominać rezolucje przeciw lodowcom.

 

W ubiegłym tygodniu, z propozycją taką wystąpił minister transportu landu Turyngii, Christian Carius. Sprawą zajęła się również druga izba niemieckiego parlamentu, Bundesrat.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wzorem dla rozwiązań w Niemczech miałyby stać się regulacje obowiązujące w Austrii. Stacje benzynowe mogą tam podnosić ceny benzyny tylko raz w ciągu doby, ponadto prawo nakłada na nie obowiązek publikowania swej ceny w internetowym banku danych, co stwarza dla konsumentów możliwość porównywania cen na okolicznych stacjach. Rozwiązania te mają przyczynić się do zwiększenia przejrzystości rynku i bardziej uczciwych cen.

Przywołuje się również rozwiązania stosowane w Australii, gdzie koncerny paliwowe mają obowiązek poinformować specjalny urząd do godziny 14:00 o cenie benzyny na następny dzień. Według dziennika „Bild”, podobna ustawa mogłaby być wprowadzona już jesienią tego roku.

 

Jak to zwykle bywa, trzeba znaleźć kozła ofiarnego. Tylko czekać, aż z podobną propozycją wyjdzie Premier Tusk, którzy upatrzy w tym okazję do podreperowania spadających słupków poparcia. Chciwe koncerny znów zostaną napiętnowane, rząd odniesie propagandowy sukces, a uwaga opinii publicznej zostanie odciągnięta od prawdziwego źródła problemu, czyli nakładanych na paliwa podatków.

 

W naszym kraju stanowią one obecnie ponad połowę ceny paliwa. Koncerny pobierają bardzo niewielką w porównaniu z tą wielkością marżę. Mogą ugiąć się pod presją ze strony polityków, którzy domagają się obniżki cen, jednak nie na długo. W polskich realiach, w spółkach paliwowych znajduje się wiele osób ze świata polityki, wywodzących się nierzadko ze służb specjalnych. Wszystko zostaje zatem w rodzinie, można by powiedzieć. Można sobie bardzo łatwo wyobrazić, że w polityczno-biznesowych kręgach zapada decyzja, że koncerny podniosą ceny benzyny, potem politycy wywalczą mniejszą podwyżkę, obwieszczą to jako swój sukces, a naród będzie się cieszył, bo przecież mogło być gorzej. Tymczasem i wilk będzie syty, i owca cała.

 

Tomasz Tokarski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 070 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram