Nowe unijne przepisy o ochronie danych osobowych uniemożliwią pracodawcy czerpanie informacji o pracowniku z portali społecznościowych. Egzekwowanie tych przepisów może okazać się jednak praktycznie niemożliwe.
Niebawem wejdzie w życie rozporządzenie UE o ochronie danych osobowych (RODO). Jednymi z ważniejszych przepisów będą te dotyczące pozyskiwania danych pracowników z sieci. Nowe przepisy zabraniają korzystania z takich informacji np. podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Jedyne dane, z jakich będzie mógł skorzystać pracodawca, muszą pochodzić od pracownika i zostać udostępnione za jego zgodą.
Wesprzyj nas już teraz!
Przepisy chcą ochronić prywatność kandydata, w tym jego poglądy religijne, polityczne czy działalność w sieci. Mimo że jest to szlachetny pomysł, egzekwowanie tych przepisów może okazać się praktycznie niemożliwe. Mając na względzie dostępność do wszelkiej informacji w sieci, wydaje się nieprawdopodobne, aby nie można było sprawdzić np. profilu kandydata na Facebooku.
Nowe przepisy mają głównie na celu ograniczenie działań wielkich firm specjalizujących się w gromadzeniu danych, aby nie powtórzyła się sytuacja z niedawnej afery „Cambridge Analytica”. Nowe obostrzenia mają jednak charakter czysto teoretyczny i nie zawierają konkretnych narzędzi uniemożliwiających pozyskiwanie takich informacji.
Źródło: komputerswiat.pl / bussinessinsider.com.pl
PR