Polska prokuratura zajmuje się ściganiem przestępstw każdej z osób, która propaguje systemy totalitarne. Nie mówimy tu tylko o propagowaniu systemu totalitarnego w postaci faszyzmu, nazizmu, ale mówimy także o komunizmie – zaznaczył prokurator krajowy Bogdan Święczkowski.
Po skandalu związanym z działalnością neonazistowskiej grupy „Duma i nowoczesność” społeczeństwo masowo potępiło wszelkie przejawy propagowania faszyzmu i nazizmu. Wciąż jednak zbyt często zapomina się o równorzędnym potępieniu propagowania totalitarnego systemu, jakim był komunizm.
Wesprzyj nas już teraz!
W rozmowie z portalem wPolityce.pl prokurator krajowy Bogdan Święczkowski jednoznacznie zapowiedział, że tak samo traktowane będą przejawy propagowania zarówno czerwonego, jak i brunatnego totalitaryzmu. – Wobec tych wszystkich osób podejmujemy działania, zarówno śledcze, polegające na wszczynaniu postępowań przygotowawczych, jak i działania administracyjne czy cywilne zmierzające do oceny tych organizacji pod kątem tego, czy nie należy ich rozwiązać, czy zdelegalizować, np. jeśli chodzi o partie polityczne – zapewnił.
W Polsce do dzisiaj legalnie działa Komunistyczna Partia Polski założona w 2002 r. W swych działaniach jawnie odwołuje się do ideologii marksistowsko – leninowskiej czy internacjonalistycznej. Zapytany o tę kwestię prokurator odpowiedział, że „jest przygotowana analiza związana z funkcjonowaniem tej instytucji, a decyzje w tym zakresie zostaną zapewne podjęte przez prokuratora generalnego”.
W Polsce wciąż działa wiele grup, które nie ukrywają swojej fascynacji ideą komunistyczną. W organizowanych przez nie manifestacjach często dostrzec można czerwone flagi, symbole sierpa i młota czy portrety Lenina. Wymienić tutaj można choćby Komunistyczną Młodzież Polski, Pracowniczą Demokrację czy Postępową Młodzież Polski. Poglądy tych partii wyraża w bardziej „przystępnej” dla społeczeństwa wersji Partia Razem, której liderem jest Adrian Zandberg.
– Jest najbardziej przerażające w Polsce propagowanie tych trzech ustrojów: nazizmu, faszyzmu i komunizmu. Bo mamy tak złe, tragiczne doświadczenia z tymi ustrojami, że nie chce się wierzyć, że znajdują się Polacy, którzy chodzą ze znaczkami Che Guevary, czy chwalą Hitlera. To dla mnie niezrozumiałe, związane już chyba z jakimiś problemami psychicznymi – dodał Święczkowski.
Przeczytaj także: Teraz oni?! Walka o „prawa kobiet” pod czerwoną flagą
Źródło; wPolityce.pl, natemat.pl
PR
