Jeżeli chce się doskonale służyć Bogu, nie wystarczy tylko w Niego wierzyć! Nie przeczę, że wiara w prawdy objawione uświęca nasze uczynki i sprawia, że stają się one miłe Bogu. Wiara jest do zbawienia koniecznie potrzebna. – A jednak ta ważna cnota, odsłaniająca nam bogactwo niebieskiego piękna, kiedyś nas opuści – w przyszłym życiu nie będzie przecież żadnych tajemnic. Także nadzieja jest drogocennym darem niebios, bo kieruje naszymi czynami, każe je spełniać w dobrej intencji, żebyśmy doszli do życia wiecznego, a uniknęli piekła, ale i ona ustanie – przejdzie w posiadanie. Miłość tymczasem wskazuje na Boga nieskończenie dobrego i nakazuje oddać Mu serce. I ta cnota nigdy nas w niebie nie opuści.
Czy posiadamy tę miłą i piękną cnotę, która sprawia, że postępujemy szlachetnie i kochamy Boga nie tyle z powodu strachu przed piekłem czy nadziei na niebo, ale przede wszystkim dlatego, że jest On nieskończony w Swoich doskonałościach? Powinniśmy gorąco pragnąć tej cnoty i prosić, żeby nam zawsze towarzyszyła. Jest ona tak piękna i tak potrzebna nawet do szczęścia ziemskiego, że wypada, żebyśmy się zastanowili, czy ją posiadamy i jakich środków mamy używać, żeby ją zdobyć?
św. Jan Maria Vianney, „Kazania proboszcza z Ars”, str. 288, Viator, Warszawa 1999
Wesprzyj nas już teraz!
Zobacz także:
Św. Jan Maria Vianney. Myśli na każdy dzień