Ukraińscy deputowani zaakceptowali dekret prezydenta Petro Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego. Wybory prezydenckie w tym kraju mają odbyć się w ostatnim dniu marca przyszłego roku.
Jak zadeklarował prezydent, stan wojenny nie doprowadzi do ograniczenia praw i swobód obywatelskich. Będzie obowiązywał tylko na obszarach przygranicznych z terytorium Rosji, z Naddniestrzem, a także w obwodach położonych nad morzami: Czarnym i Azowskim.
Wesprzyj nas już teraz!
– Regulacje dotyczące stanu wojennego zostaną zastosowane tylko w przypadku rosyjskiej agresji lądowej i wkroczenia regularnych wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy poza granicami operacji [przeciwko separatystom w Donbasie] na wschodzie kraju i Krymu – sprecyzował Poroszenko.
Wieczorem dekret o stanie wojennym został zaaprobowany przez parlament.
– Utniemy intrygi w sprawie wyborów – zadeklarował z kolei przewodniczący Rady Najwyższej Andrij Parubij. Chodziło o spekulacje dotyczące ewentualnego odwołania głosowania na fotel głowy państwa w przypadku gdyby stan wojenny trwał aż do wiosny.
Rada Najwyższa Ukrainy większością 298 głosów na 450 możliwych uchwaliła w poniedziałek rezolucję, z którą Ukraińcy pójdą do urn 31 marca 2019 roku.
Źródło: wPolityce.pl
RoM