30 sierpnia 2012

Słowacja opodatkuje … polityków

(fot. Rl91 / commons.wikimedia.org, licencja cc)

Słowacki rząd planuje wprowadzenie nowego podatku. Obywatele mogą jednak być spokojni, bowiem fiskus sięgnie tym razem do kieszeni najwyższych rangą polityków i urzędników. Nie wszystkim się to jednak podoba…

 

W ramach tzw. solidarności społecznej rząd nałożył na prominentów podatek w wysokości 5% , który obejmie zaledwie 170 osób w państwie. Wpływy do budżetu będą więc zapewne niewielkie, ale najwyraźniej zdaniem Roberta Fico liczy się gest. Nie wszyscy jednak myślą podobnie. Opozycja na przykład zarzuca rządowi populizm.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Podatek ma wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku. Po kieszeniach dostaną więc wszyscy deputowani do słowackiego parlamentu w liczbie 150, premier, prezydent oraz sędziowie Sądu Najwyższego. To nie pierwszy krok w kierunku tego rodzaju oszczędności budżetowych. Parlamentarzystom już wcześniej zamrożono płace.

 

Pomysł wprawdzie jeszcze nie został przegłosowany, ale lewicowy rząd Fico ma poparcie większości parlamentarzystów. Premier chce pokazać obywatelom, że potrafi oszczędzać także na sobie samym. Natomiast o dziwo prawicowa opozycja nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw.

 

Na tym jednak kończą się pozytywne działania obecnych władz Słowacji. Jak dotąd rząd słynie bowiem z nakładania coraz większych obciążeń na własnych obywateli. Zlikwidował np. podatek liniowy, który wynosił 19%, wprowadzony przez poprzednie prawicowe władze. Mocno odczują to zwłaszcza firmy, których obciążenia wzrosną z 19 do 23%, dzięki czemu budżet ma się wzbogacić o 366 mln euro. Również najbogatsi obywatele, o rocznych dochodach przekraczających sumę 33 tys. euro, będą musieli oddać, oprócz innych podatków, 1/4 swojego dochodu.

 

Wszystko to ma sprawić, że do końca 2013 roku deficyt zmniejszy się z 4,6 do poniżej 3% PKB. Takie są bowiem wymogi paktu fiskalnego. Fico zapewnia jednak, że nie odbędzie się to kosztem najbiedniejszych. Nie chce więc podnosić podatku VAT, który obecnie wynosi 10 i 20%. Za to naprawę finansów, za których fatalny stan wszak odpowiadają politycy, będą sponsorować najbogatsi, firmy i banki. Oszczędności mają również polegać na cięciu wydatków, tudzież na drobnej kreatywnej księgowości w postaci przeniesienia pieniędzy ze słowackiego drugiego filaru do Państwowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. No proszę, skąd my to znamy.

 

Wprawdzie większości posunięć rządu Fico lepiej nie naśladować, to w przypadku opodatkowania polityków i urzędników najwyższego szczebla można by się pokusić o zastosowanie tego pomysłu w naszych warunkach. Wszak to oni odpowiadają za stan finansów państwa niech więc z własnej kieszeni te finanse ratują. Byłby to prawdopodobnie najbardziej pożyteczny przykład populizmu w historii.

 

Iwona Sztąberek

Źródło: www.forbes.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram