4 kwietnia 2013

Kardynał Woelki za kościelnym reformizmem

(Kardynał Rainer Maria Woelki, fot. Membeth / commons.wikimedia.org, licencja cc)

„W Niemczech jasno pokażemy, o co tak naprawdę chodzi w Kościele: nie będziemy już dłużej żyć dla pieniędzy czy statusu, znacznie bardziej dla sprawiedliwości społecznej i miłości, które są rzeczami bezcennymi” – stwierdził w wywiadzie berliński metropolita, kard. Rainer Woelki. Równocześnie poparł większe opodatkowanie nieruchomości, zwiększenie świadczeń dla bezrobotnych i wzmocnienie roli kobiet w Kościele, aż po włączenie ich do kolegium kardynalskiego.

 

W wielkanocnej rozmowie z berlińskim „Tagespiegel” kardynał wskazał na potrzebę katolickiego reformizmu. Jak stwierdził, zwiększenie opodatkowania nieruchomości i spadków powinno posłużyć zapewnieniu bardziej sprawiedliwej redystrybucji między bogatymi a biednymi w niemieckim społeczeństwie. Równocześnie wezwał władze do wydłużenia okresu, w którym bezrobotnym przysługują świadczenia finansowe.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Hierarcha bronił systemu finansowania Kościoła, opartego na podatku. Jak stwierdził, umożliwia on udział w utrzymaniu Kościoła, dając w ten sposób okazję do wywiązywania się ze zobowiązań religijnych. W ten sposób regulacje te służą „dobru wspólnemu” – twierdzi berliński metropolita.

 

W prawie kanonicznym jest możliwe, by kobieta została mianowana kardynałem – stwierdzili w rozmowie dziennikarze „Tagespiegel” Claudia Keller oraz Rainer Woratschka, z czym kardynał Woelki… się oczywiście zgodził. – Także na poziomie Kościoła Powszechnego kobiety powinny być bardziej znacząco związane z odpowiedzialnymi stanowiskami. Papież potrzebuje dobrych rad i trzeba będzie zastanowić się nad tym, jak obsadzane są rady w Watykanie – stwierdził hierarcha. Niestety, nie wskazał przy tym na kanoniczne i teologiczne podstawy kreacji „kardynałek”, co rzuciłoby światło na prezentowane w rzeczywistości zapatrywania eklezjologiczne.

 

W ciągu minionych miesięcy dał się także poznać jako zwolennik zmian w kościelnym podejściu wobec osób rozwiedzionych oraz żyjących w homoseksualnych związkach. Jak tłumaczył, nie mógłby patrzeć na związki osób tej samej płci jako tylko „naruszenie prawa naturalnego”, ale jako na ludzi biorących za siebie odpowiedzialność, będących sobie lojalnymi, nawet jeśli nie zgadza się z ich „stylem życia”.

 

 

Źródło: Tegespiegel

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 004 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram