23 stycznia 2019

Izba Reprezentantów przyjęła ustawę utrudniającą wycofanie USA z NATO przez Donalda Trumpa

(fot. Mil.ru [CC BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0)], via Wikimedia Commons)

Amerykańska Izba Reprezentantów zdecydowaną większością głosów przyjęła projekt ustawy mającej utrudnić wycofanie się USA z Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO). Kongresmeni przyjęli prawodawstwo w związku z obawą o działania prezydenta Donalda Trumpa.

 

Ustawa o wsparciu NATO, która zabrania wykorzystywania funduszy do wycofania się z sojuszu i stwierdza, że ​​polityka USA pozostaje częścią Paktu Północnoatlantyckiego, przyjęta została głosami 357 kongresmenów. Przeciw było jedynie 22 deputowanych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oprócz zapewnienia kontroli Kongresu nad pieniędzmi, projekt ustawy potwierdza poparcie USA dla NATO i klauzuli dotyczącej wzajemnej obrony. Dokument wspiera również Czarnogórę, najnowszego członka sojuszu (od czerwca 2018 roku) oraz „solidne” finansowanie ze środków UE dla europejskiej inicjatywy odstraszania, a także cel dotyczący przeznaczenia przez każdego członka sojuszu 2 proc. PKB na obronę do 2020 roku.

 

Na kilka godzin przed głosowaniem asystent sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich, Wess Mitchell, czołowy amerykański dyplomata w Europie i gorący zwolennik NATO, złożył rezygnację ze  stanowiska w związku z napiętymi relacjami transatlantyckimi.

 

„The New York Times”, powołując się na źródła w rządzie federalnym, ostatnio przypomniał, że prezydent Trump wysunął pomysł wycofania Stanów Zjednoczonych z NATO tuż przed spotkaniem z Władimirem Putinem. W kwietniu ma być obchodzona 70. rocznica zawarcia sojuszu.

 

– Sojusz NATO ma kluczowe znaczenie dla amerykańskiego bezpieczeństwa i utrzymania pokoju oraz stabilności na całym świecie – oświadczył tuż przed głosowaniem w kongresie przewodniczący większościowej partii Steny Hoyer.

 

Reuters donosi, że Mitchell złożył 4 stycznia swój list rezygnacyjny na ręce Sekretarza Stanu USA, Mike’a Pompeo, stwierdzając, że czuł, iż „osiągnął swoje cele w pracy i chciał spędzić więcej czasu z rodziną”. Mężczyzna pełnił swoją funkcję zaledwie przez rok. To analityk polityczny ds. Europy Środkowej i Wschodniej.

 

W lipcu ubiegłego roku, tuż przed spotkaniem z Władimirem Putinem, prezydent Donald Trump wyraził zainteresowanie wycofaniem się z Traktatu Północnoatlantyckiego, historycznego paktu obronnego, który był kamieniem węgielnym amerykańskiej polityki zagranicznej przez niemal 70 lat.

 

Według „New York Timesa”, amerykański prezydent podobno kilkakrotnie mówił w prywatnych rozmowach, że chce zerwać umowę, ponieważ nie rozumie przepisu dot. zobowiązania do wzajemnej obrony.

 

Jak podaje nowojorski dziennik, zarówno były już szef Pentagonu, gen. James Mattis, jak również doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, John Bolton mieli walczyć o „uratowanie twarzy” na szczycie NATO, gdy prezydent prywatnie wielokrotnie podnosił kwestie wycofania się z sojuszu. Według gazety wyżsi urzędnicy nie byli pewni czy prezydent faktycznie tak myślał. Zmartwili się jednak ciągłym kwestionowaniem skuteczności paktu przez Donalda Trumpa z racji zbyt małych wydatków jego sojuszników na obronę. Większość z 29 członków NATO przeznacza 2 proc PKB na obronę. Dla porównania, Ameryka daje 5 proc. PKB na obronę.

 

Rezygnacja z sojuszu byłaby „jedną z najbardziej szkodliwych rzeczy, którą jakikolwiek prezydent mógłby wyrządzić dla interesów Stanów Zjednoczonych” – pisała Michèle A. Flournoy, podsekretarz stanu w Departamencie Obrony prezydenta Baracka Obamy. Byłoby to również zgodne z polityką zagraniczną Władimira Putina, który postrzega NATO jako poważne zagrożenie dla wpływów regionalnych Rosji.

 

W weekend pojawiły się doniesienia o tym, że prezydent USA starał się ukryć swoje zapiski ze spotkań z Putinem przed współpracownikami, a FBI prowadzi śledztwo, czy Trump, jako prezydent, nie pomaga Rosji.

 

Amerykański lider jest przekonany, że NATO jest „przestarzałe”.  „The Times” podaje, że jest to jedno z podstawowych przekonań obecnego prezydenta, podobnie jak jego pragnienie przejęcia irackiej ropy, o czym mówi co kilka miesięcy, mimo że jego personel wielokrotnie wyjaśniał mu, że nie wolno tego zrobić.

Źródło: rferl.org / news.am / nymag.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram