Kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii przestrzega przed demokratyzacją wiary katolickiej. To doprowadziłoby w jego przekonaniu do zniszczenia Kościoła, bowiem Objawienia Bożego nie można traktować tak, jak spraw politycznych.
Arcybiskup Kolonii kard. Rainer Maria Woelki wysłał na prośbę dziennikarzy z „New York Times’a” e-maila ze swoją oceną kwestii Drogi Synodalnej, procesu reform w Kościele w Niemczech rozpoczętego 1 grudnia tego roku. „Biskupi – następcy Apostołów – zostali powołani do nauczania i bronienia wiary. Demokratyzacja wiary byłaby końcem Kościoła, bo zamieniłaby Boże Objawienie w niekończącą się polityczną walkę o władzę” – stwierdził hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Kardynał stwierdził też, że niemiecka Droga Synodalna jest błędnie skonstruowana, bo przewiduje niemal taką samą pozycję współkształtujących ją biskupów i świeckich. To może łatwo doprowadzić „do nieporozumienia, jakobyśmy mogli zdemokratyzować Kościół”, ocenił.
Hierarcha wyraził też obawy przed oderwaniem się Kościoła w Niemczech od Kościoła powszechnego i przekształceniem Drogi Synodalnej w swoistą „niemiecką drogę odrębną”. Niemcy muszą uważać, by nie doprowadzili do powstania „niemieckiego Kościoła narodowego”, przestrzegł.
Woelki, choć uczestniczy razem z innymi biskupami Niemiec w Drodze Synodalnej, zapowiedział, że nie poprze żadnych rozwiązań mogących naruszyć jedność Kościoła powszechnego, które sugerowałyby, że to Niemcy wiedzą coś „lepiej od całej reszty Kościoła”.
Większość uczestników Drogi Synodalnej chciałoby znieść obowiązek celibatu, wprowadzić diakonat kobiet (docelowo także prezbiteriat) czy też zaakceptować związki homoseksualne i homoseksualne praktyki.
Źródło: Kath.net
Pach