29 sierpnia 2019

Kard. Sarah ostrzega: Synod Amazoński może zerwać z Tradycją

(EIDON/MAXPPP / FORUM)

Jeżeli Synod Amazoński dopuści do święceń żonatych mężczyzn lub stworzy specjalną posługę kościelną dla kobiet, to dopuści się zerwania z tradycją Kościoła łacińskiego – ostrzega kardynał Robert Sarah.

 

Gwinejski purpurat o wielkich zagrożeniach związanych ze zwołanym na październik Synodem Amazońskim mówi w nowym książkowym wywiadzie, zapisem rozmowy z Nicolasem Diatem pod tytułem „Zostań z nami, Panie, gdyż ma się ku wieczorowi”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak referuje niemiecki portal Katholisch.de, hierarcha przestrzega przed popełnieniem niezwykle poważnego błędu. – Jeżeli Synod Amazoński z powodu braku zaufania w Boga i duszpasterskiej krótkowzroczności podejmie decyzję o wyświęcaniu viri probati, utworzeniu urzędów dla kobiet czy stworzy inne podobne okropieństwa, to byłaby to niezwykle poważna sprawa – powiedział.

W jego ocenie oznaczałoby to po prostu „ostateczne zerwanie z tradycją Kościoła łacińskiego”.

 

Choć oficjalną agendą Synodu Amazońskiego jest troska o wiarę rdzennych ludów Ameryki Południowej oraz o środowisko naturalne, w istocie zgromadzenie ma przed sobą niezwykle dalekosiężną progresywną agendę. Jest przygotowywane w dużej mierze przez niemieckich teologów i biskupów, którzy nie ukrywają, że ich celem jest otwarcie kapłaństwa dla żonatych mężczyzn, a dla kobiet – co najmniej diakonatu. W istocie mamy do czynienia z programem głębokiej protestantyzacji katolickiego rozumienia kapłaństwa, tak, by podważyć jego sakramentalny wymiar.

 

Jeżeli każda diecezja Ameryki Łacińskiej byłaby gotowa, by w misjonarskim zapale wysłać do Amazonii jednego księdza, to region nie musiałby być tak bardzo poniżany i upokarzany wprowadzaniem żonatych księży – powiedział hierarcha. Problem polega bowiem na tym, wskazał, że Kościół zdaje się postrzegać ludy amazońskie jako istotowo „niezdolne do życia w celibacie”. W jego ocenie nie ma jednak żadnej przyczyny ani konieczności, która mogłaby uzasadnić „rozdzielanie urzędu kapłańskiego od kapłańskiego celibatu” przez synod.

 

Według purpurata dążenie do poluzowania celibatu jest tak naprawdę wyrazem niechęci do składania z siebie całkowitego daru Bogu. – Relatywizujemy sens celibatu, mówimy o prawie do życia prywatnego, z czym niezgodna jest misja księdza. Dochodzi do tego, że niektórzy domagają się nawet prawa do praktyk homoseksualnych – wskazał.

 

Rzeczywiście, zwłaszcza w niemieckojęzycznym Kościele katolickim pojawiają się głosy krytyczne wobec zarówno celibatu, jak i katolickiej nauki o grzeszności czynów homoseksualnych; w niemieckim protestantyzmie od lat są już obecni pastorzy, którzy żyją w sformalizowanych związkach homoseksualnych. Idąc konsekwentnie za progresywną agendą należałoby zatem dopuszczać do kapłaństwa aktywnych i jawnych homoseksualistów.

 

Kard. Sarah wzywa tymczasem księży, by „nie dali się ogarnąć niepokojem świata”. – Śmieją się z celibatu, bo się was boją – powiedział do kapłanów.

 

Pach

 

Źródło: Katholisch.de

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram