31 października 2013

Pielgrzymując do Nieba

(Wolfgang Sauber, Memento-mori 1694)

Nasi zmarli otwierają nam oczy na prawdę, że i my pielgrzymujemy do nieba i przyjdzie nam kiedyś również spocząć na cmentarnej ziemi – mówi portalowi PCh24.pl o. Krzysztof Stępowski CSsR, duszpasterz tradycji łacińskiej w Archidiecezji Warszawskiej.

 

Ojcze Krzysztofie, 2 listopada obchodzimy wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, zwane popularnie Zaduszkami. Jaka jest historia tej liturgicznej uroczystości?

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych w całym Kościele katolickim obchodzimy 2 listopada, dzień po uroczystości Wszystkich Świętych. Modlitwa za zmarłych zawsze była w historii bliska wierzącym. Jednak dopiero opat benedyktynów w Cluny we Francji, św. Odylon w 998 r. zalecał, a nawet nakazywał modlitwy za dusze wszystkich zmarłych w dniu 2 listopada, aby w ten sposób duchowo wspomagać tych, którzy potrzebują jeszcze oczyszczenia w drodze do nieba. Ta idea dość szybko rozprzestrzeniła się na Francję, Anglię, Niemcy i Włochy. Od XIII w. zwyczaj wspominania Zmarłych 2 listopada w Kościele rzymskim stał się już zwyczajem powszechnym.

 

Warto również wspomnieć, że wspólnoty przeżywające liturgię w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego zgodnie z tradycyjnym kalendarzem, ostatnią niedzielę października poświęcają Chrystusowi Królowi. W świetle Chrystusa Króla winniśmy zatem widzieć pełny sens tych dni, w których Chrystusowe Królestwo i Jego Kościół ukazuje się pełne triumfu i świętości oraz grzechu i oczyszczającego cierpienia… W tradycji polskiej dzień wspomnienia Wszystkich Zmarłych znany był od wieków a z racji modlitw za dusze zmarłych często ten dzień nazywany jest Dniem Zadusznym.

 

Skąd się wzięła możliwość odprawienia w ten dzień trzech Mszy św. przez jednego kapłana? Warto wspomnieć, że jest to wyjątek w praktyce Kościoła katolickiego.

 

– Jeden z dwóch wyjątków, bo ma on miejsce również w Boże Narodzenie. Zwyczaj odprawiania ich 2 listopada zrodził się około XV w. w zakonie dominikańskim w Hiszpanii. Papież Benedykt XIV w 1748 r. rozszerzył go zwyczaj na całą Hiszpanię. W 1915 r., podczas I wojny światowej, papież Benedykt XV na prośbę opata-prymasa benedyktynów pozwolił kapłanom całego Kościoła katolickiego odprawić w tym dniu trzy Msze święte. W tym dniu każda Msza święta odprawiana jest według określonego formularza, a w intencjach jedną Mszę ofiaruje się zgodnie z wolą zamawiającego, drugą w intencji wszystkich wiernych zmarłych, a trzecią sprawuje się na intencjach Ojca świętego. Po dzień dzisiejszy ten zwyczaj jest traktowany przez kapłanów  jako wyjątkowa możliwość przeżywania i ofiarowania Mszy świętej w tak wyjątkowym czasie i tak zacnych intencjach.

 

Podczas Mszy sprawowanej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, Mszy tzw. trydenckiej odmawia się w ten dzień sekwencję Dies irae, dies illa. Jaka jest historia tego pięknego tekstu?

 

– Ten tekst pochodzi z przełomu XII i XIII w., a przypisywany jest Tomaszowi z Celano. Jako liturgiczna sekwencja wszedł do Mszału Rzymskiego św. Piusa V i jest śpiewany przez chór lub czytany przez samego kapłana przed Ewangelią podczas Mszy świętej zwanej Requiem. W nowej liturgii (tzw. posoborowej) sekwencji Dies irae, dies illa już nie ma, choć można ją czasami usłyszeć jako szczególny, artystyczny utwór o wyjątkowym duchowym przekazie: Dies irae, dies illa, Solvet saeclum in favilla: Teste David cum Sibylla… W gniewu dzień, w tę pomsty chwilę, świat w popielnym legnie pyle: zważ Dawida i Sybillę…

 

A jak w naszej współczesności tradycyjna liturgia dnia wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych może nam pomóc w zrozumieniu sensu śmierci czy modlitwy za zmarłych?

 

– Liturgia przeżywana w sposób świadomy i głęboki jasno promieniuje tym, w co wierzymy. Jest ona zawsze skoncentrowana wokół zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa który jako nasz Pośrednik wstawia się za nami. Sprawując Mszę świętą uobecniamy Jego zbawczą Ofiarę złożoną za każdego z nas, Jego słuchamy jako żywe Boże Słowo, Jego spożywamy w Komunii, aby mieć obiecane życie wieczne. Msza święta jest zatem najistotniejszą przestrzenią naszego przeżywania Obecności Boga, Boga żywego dającego nam udział w wiecznym życiu. Liturgia właśnie to wyraża w tekstach obficie zaczerpniętych z Pisma św., a zawartych w antyfonach, sekwencji, czytaniach czy oracjach. Sam Kanon Mszalny, podczas którego następuje przeistoczenie, jest wspaniałym wyrazem pamięci Kościoła przed swoim Panem o żywych i zmarłych członkach społeczności kościelnej. Liturgia tego dnia sprawowana jest w czarnym kolorze szat, a dostojność i powaga gregoriańskiego śpiewu dodatkowo wzmacnia duchowe jej przeżycie.

 

Niegdyś po Mszach świętych odmawiane były jeszcze specjalne modlitwy przy pustej trumnie…

 

– Dzisiaj zwyczaj ten praktykowany jest tylko w tradycyjnych wspólnotach. Po Mszy świętej są jeszcze specjalne modlitwy i śpiewy przy katafalku z ustawioną na nim symboliczna trumną. Ta aranżacja oraz teksty modlitw, okadzenia, pokropienia, płonące szare woskowe świece, jeszcze bardziej uzmysławiają znikomość ludzkiego życia, które tylko w Chrystusie jest sensowne tu na ziemi i w wieczności.

 

Tak więc widzimy, choćby tylko na przykładzie tych kilku akcentów, jak bogata jest dla nas wierzących treść tego dnia i jak sensowna jest modlitewna pamięć za naszych zmarłych, żyjących w Panu Bogu. A jak dodamy do tego jeszcze między innymi pełne powagi i rozmodlenia nawiedzanie cmentarzy, odpusty, żałobne procesje, nabożeństwa wypominkowe podczas których czyta się imiona zmarłych, płonące znicze i składane na grobach kwiaty, to wszystko jest świadectwem naszej wielkiej wrażliwości wobec tych którzy nas poprzedzili do wiecznej Ojczyzny… Nasi zmarli otwierają nam oczy, że i my tam pielgrzymujemy i przyjdzie nam kiedyś również spocząć na cmentarnej ziemi.

 

Zatem w dniu 2 listopada, we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, intensywnie myślmy o nich, ale też myślimy o nas samych, aby jak mówi Ewangelia wg św. Jana: Wolą Ojca było, aby każdy kto wierzy w Jego Syna, miał żywot wieczny i był wskrzeszony w dniu ostatecznym (por. J 6,40). Obyśmy wierząc w Chrystusa, swoim życiem zanurzonym w Chrystusie również zasłużyli na żywot wieczny w Jego królestwie.

 

Bóg zapłać za rozmowę!

 

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie