1 lipca 2013

Publicysta Jim Graves na łamach „The National Catholic Register” przekonuje, że małżeństwo jest ścieżką prowadzącą do świętości. Przypomina, że 13 lipca przypada rocznica ślubu błogosławionych Ludwika i Marie-Azelie Martin, którzy zawarli związek małżeński w 1858 roku. W związku tym na świat przyszło dziewięcioro dzieci. Pięć dziewcząt po osiągnięciu pełnoletności wstąpiło do zakonów. Najbardziej znana z nich to św. Tereska z Lisieux.

 

Graves przypomina, że Kościół wyniósł na ołtarze wiele osób, które pozostawały w związku małżeńskim, m.in. Ludwika i Marię Martin, dając tym samym jasno do zrozumienia, że małżeństwo może być drogą prowadzącą do świętości.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Publicysta przypomina jednak, że instytucja małżeńska od dawna jest w stanie upadku. Świadczy o tym wysoka liczba rozwodów i ogromna rzesza dzieci wychowujących się z jednym rodzicem, co ma wpływ na całe społeczeństwo.

 

Graves namawia do naśladowania katolickiej rodziny z Francji, która doczekała się licznego potomstwa oddanego Bogu. Za pośrednictwem dyrektora Instytutu maritalhealing.com., Ricka Fitzgibbonsa, udziela praktycznych rady, jak wzmocnić i uzdrowić małżeństwo.

 

Fitzgibbons wskazuje, że gniew i egoizm są głównymi winowajcami, które osłabiają i niszczą małżeństwa. Nierozwiązany problem gniewu, który zniszczył poprzedni związek, często jest niejako transmitowany do kolejnego związku i uderza w osobę, którą najbardziej się kocha.

 

Innym przykładem egoizmu, który niszczy małżeństwo, jest antykoncepcja. Prowadzi do rozwodu, bo żony czują się wykorzystywane przez mężów. Fitzggibons, który szefuje organizacji pomagającej w uzdrawianiu katolickich rodzin, dodaje, że gdy małżonkowie celowo unikają posiadania dzieci, to czegoś brakuje w ich związku. Twierdzi, że częste korzystanie z sakramentów może znacznie pomóc parom przezwyciężyć egoizm. Jego zdaniem ludzie muszą w większym stopniu chcieć polegać na Bogu, a nie na samych sobie.

 

Fitzggibons powołuje się na przykład pary Grega i Julie Alexander z San Antonio, którzy byli kiedyś nieszczęśliwi w małżeństwie i planowali rozwód. Oboje zajmowali eksponowane stanowiska w ważnych korporacjach. Zarówno mąż jak i żona byli skoncentrowani na pomnażaniu majątku. Nie zdawali sobie sprawy, czym tak naprawdę jest małżeństwo. Pewien kapłan poradził Gregowi, by postarał się sam znaleźć odpowiedź na pytanie, czym jest powołanie małżeńskie. Oboje spędziwszy dwa dni w domu na studiowani Pisma św. i Katechizmu Kościoła Katolickiego oraz encyklik papieskich, zaczęli się modlić o zrozumienie swojego powołania.

 

1. Małżeństwa niszczy antykoncepcja

 

Po zapoznaniu się z encykliką papieża Pawła VI „Humanae Vitae” zrozumieli, że antykoncepcja sprzeciwia się nauczaniu Kościoła. Skłoniło to parę do zwiększenia liczby potomstwa z dwójki do siedmiu.

 

Julie tak to wspomina: „Nie mieliśmy pojęcia, że Kościół naucza, iż antykoncepcja nie jest w porządku. Kiedy zrezygnowaliśmy z niej, poprawiły się nasze relacje. Nie miałam już poczucia bycia wykorzystywaną przez męża… Czułam, że mąż się o mnie troszczy”.

 

Ta przemiana, jaka dokonała się w ich związku zaowocowała podjęciem przez parę apostolatu wśród innych małżeństw przeżywających problemy. Oferują oni warsztaty i prezentacje dotyczące powołania małżeńskiego. Doradzają i pomagają uratować związki innym osobom. W sumie w ciągu 14 lat pomogli ponad 1,4 tys. parom, chroniąc ich małżeństwa przed rozpadem.

 

2. Niewierność i pornografia rujnują związki

 

Greg twierdzi, że powszechnymi problemami z którymi się spotkali była też niewierność i pornografia. Największą winę w tym zakresie ponoszą mężczyźni, chociaż rośnie liczba kobiet uzależnionych od obcowania z obscenicznymi zdjęciami. Mężczyzna tłumaczy, że pary, które borykają się z tymi problemami muszą przyznać się do tego przed sobą i prosić o wybaczenie.

 

3. Ignorancja Bożego planu

 

Julie zauważyła, że wiele par nie jest świadomych tego, iż Bóg ma własny plan dla małżeństwa. – Ta ignorancja jest największą przeszkodą do stworzenia szczęśliwych małżeństw – twierdzi.

 

Dodaje, że ludzie czerpią wiedzę na temat małżeństwa z programów telewizyjnych, filmów i muzyki, a to nie ma nic wspólnego z prawdziwym uczuciem. Wskazuje, że mężowie muszą stać się duchowymi przywódcami, do czego powołał ich Bóg. Julie kobietom zaleca często modlitwę o miłość do męża.

 

 

Źródło: NCR, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram