26 października 2017

Co z tym halloween?

(fot. Cris Faga via ZUMA Wire/FORUM)

Halloween jest z jednej strony przedstawiane jako sympatyczna zabawa dla dzieci, z drugiej jako święto satanizmu i zagrożenie duchowe. Co o  halloween może powiedzieć psycholog?

 

Słuchałam kiedyś wykładu ks. Sławomira Kostrzewy. Wykład dotyczył zabawek dla dzieci. Ksiądz Sławomir ujął problem od strony edukacyjno – psychologicznej. Wymienił szereg kryteriów, które powinniśmy brać pod uwagę wybierając zabawki dla dzieci. Moim zdaniem, kryteria te warto wykorzystywać do oceny wszelkich aktywności proponowanych dzieciom, w tym rozrywek, a zatem też do halloween, traktowanej jako zabawa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

1) Co dana zabawka, film, aktywność, zabawa mówi o Panu Bogu?

Tematyka przebrań halloweenowych krąży wokół ezoteryki, okultyzmu. Popularne przebrania to wiedźmy, zombie, duchy, inne czarne charaktery. Halloween nie mówi wprost o Bogu, ale wrażenie, które zostaje to świat nadprzyrodzony, pełen postaci niby strasznych, jednak przede wszystkim  ekscytujących, tajemniczych,  zabawnych czy wręcz przyjaznych, płatających niewinne psikusy. Duchy, wiedźmy, zombie, z którymi można się świetnie pobawić. W rezultacie pozostaje wrażenie, że świat okultyzmu, spirytyzmu i magii jest bezpieczny i przyjazny człowiekowi.

 

2) Co dana zabawa mówi o Bożych przykazaniach? Czy nie ukazuje grzechu jako czegoś atrakcyjnego?

Odpowiedź na to pytanie brzmi – oczywiście, że tak. Samo chodzenie po domach i wymuszanie cukierków pod groźbą zemsty w postaci psikusa uczy wprost, że bywają sytuacje w których szantaż jest społecznie nawet nie usprawiedliwiony, a pochwalany. Postacie złych charakterów, za które przebierają się dzieci są przedstawione jako pozytywne. Mamy wprost przekaz: czasem zło jest dobre. Nie dość, że brakuje typowego dla bajek dla dzieci jasnego rozróżnienia dobra i zła (co uczy dzieci podstaw moralności), lecz zło zostaje nagrodzone.

 

3) Czy zabawki, zabawy są estetyczne? Piękne obrazy tworzą pięknego człowieka, brzydkie obrazy kształtują groteskowego człowieka.

Halloween to otwarta promocja brzydoty, turpizmu. Do tego w niektórych przypadkach połączonego z seksualizacją postaci. Wśród kostiumów widać na przykład przebrania wyglądające wprost jak z sex-shopu, jednak z elementami trupiego makijażu. W przypadku tych przebrań mamy do czynienia nie tylko z seksualizacją, ale łączeniem ludzkiej seksualności z motywami śmierci, rozkładu. Generalnie następuje pokazywanie śmierci i zgnilizny jako czegoś zabawnego, sympatycznego. Jest to wzmacniane przez aktualną modę promującą obszarpane ubrania z dziurami. Dyskusja z pewną mamą, która nie tylko zachęca swoje córki do noszenia podartych spodni, lecz sama nosi takie ubrania uświadomiła mi, że zepsucie podstawowego poczucia estetyki to fakt dokonany. Chwila, w której dzieci uważają szmaty za ładne to moment, w którym zostało w nich zabite naturalne wyczulenie na piękno. Halloween w tym przypadku to tylko przysłowiowy gwóźdź do trumny.

 

4) Czy dana zabawa oswaja z okultyzmem?

Tu akurat nie trzeba się rozwodzić. Wszystko w Halloween od przebrań do zabaw to okultyzm podany w formie zabawy.

 

Te kilka pytań pozwala, jak sądzę zrozumieć, dlaczego nie należy pozwalać swoim dzieciom na udział w takich zabawach. One są nie tylko głupie, ale wprost promują zło, jako coś pożądanego.

 

Podoba mi się inicjatywa, która pojawiła się w Polsce jako kontra do Halloween czyli Bale Wszystkich Świętych. Jest to bardzo miła zabawa, podczas której dzieci przebierają się za swoich świętych patronów,  a także okazja dowiedzenia się czegoś więcej o swoim świętym. Zabawy i tańce tematycznie związane są z świętymi. Niestety i tu bywają zgrzyty. Dla przykładu byłam świadkiem Marszu Wszystkich Świętych, gdzie poproszono uczestnikow by przynieśli coś hałaśliwego. Potem zachęcano dzieci, by robiły w czasie przemarszu jak największy hałas (pod pretekstem, że Franciszek zachęcał by „robić raban”). W tym momencie przemarsz wpisywał się w  halloweenową antyestetykę.

 

Sądząc po odgłosach (przeraźliwy hałas), można było sądzić, że to typowy halloweenowy korowód. Oznacza to, że gdy wymyślamy kontrpropozycję do czegoś szkodliwego dla naszych dzieci powinniśmy zadać sobie te same pytania, które poleca ksiądz Kostrzewa.

 

 

Bogna Białecka, psycholog

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie