– To dobra okazja, żeby przeciąć pewne spekulacje i chciałabym to zrobić. (…) Decyzja została podjęta – będą zmiany w rządzie – poinformowała na antenie stacji TVN24 premier Beata Szydło.
– Decyzję tę oczywiście omawiam z prezesem Kaczyńskim, co jest rzeczą naturalną. Te zmiany nastąpią. W ciągu najbliższych kilkunastu dni poinformuję o decyzjach, które podjęłam – powiedziała premier. Dodała, że „bycie premierem czy ministrem to praca, która jest obliczona na czas, kiedy uzna zaplecze polityczne, że można tę funkcję pełnić”.
Wesprzyj nas już teraz!
Szydło zaznaczyła, że w Prawie i Sprawiedliwości „nikt nie jest przywiązany do swoich stołków”. – Wszyscy mamy wystarczającą ilość energii, żeby tę misję dalej prowadzić, ja nie czuję się zmęczona, czy wypalona, ale tu nie mają znaczenia indywidualne ambicje – podkreśliła.
Na koniec premier zaapelowała do polityków, publicystów, żeby „zachowali w tym momencie wstrzemięźliwość” i „przestali mnożyć spekulacje w mediach, bo one nie są niczemu potrzebne”.
Spekulacje trwają jednak co najmniej od sierpnia. Najczęściej wymienianymi stanowiskami, w których dojdzie do zmiany, są urząd premiera i ministra spraw zagranicznych. Zdaniem dziennika „Rzeczpospolita” powołującego się na wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło miałaby zostać zastąpiona przez Jarosława Kaczyńskiego. Ta zmiana pozwoliłaby na „wciągnięcie do rządu” Krzysztofa Szczerskiego pełniącego obecnie funkcję szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Zastąpiłby on Witolda Waszczykowskiego – ministra spraw zagranicznych.
Źródło: 300polityka.pl, rp.pl, „Rzeczpospolita”
TK
