6 lutego 2019

Kraków za uruchomieniem zwierzęcych „okien życia”. Humanizowanie zwierząt trwa

(źródło: pixabay.com)

Były już świetlice i hotele dla zwierząt, teraz przyszedł czas na zwierzęce „okna życia”. Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski przychylnie potraktował pomysł radnej Koalicji Obywatelskiej, nazwą nawiązujący do znanej działalności Caritas.

 

W Krakowie niechciane zwierzęta nie są pozostawione bez opieki. Można je bez konsekwencji oddać do schroniska. To jednak w ocenie inicjatorów zwierzęcych „okien życia” wciąż za mało, bo zwierzaki przyjmowane są tylko w godzinach pracy „ochronki”. Na dodatek trzeba podać informacje o stanie zdrowia porzucanego pupila. Dlatego radna Koalicji Obywatelskiej Grażyna Fijałkowska zaproponowała dalej idące rozwiązanie. – KTOZ na Floriańskiej nie działa całą dobę, a chcąc oddać zwierzę do schroniska, trzeba wypełnić długą ankietę – na co było szczepione, czy jest agresywne, jaki jest powód oddania, a nie wszyscy chcą się z tego spowiadać – podkreśliła Fijałkowska, cytowana przez lovekrakow.pl. Radna chciałaby, by okna powstały najlepiej jeszcze przed wakacjami, bo jest to okres, w którym porzucanych jest najwięcej niechcianych zwierząt.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Fijałkowska zwróciła się więc ze swoim pomysłem do prezydenta miasta, a ten się zgodził na takie rozwiązanie. – Pan prezydent bardzo by chciał zastosować to rozwiązanie, wszyscy wiedzą, że sam jest „psiarzem”, ale trzeba zastanowić się nad tym, jak to sensownie rozwiązać – wyjaśniła Monika Chylaszek, rzeczniczka Jacka Majchrowskiego.

 

W Polsce takie rozwiązanie funkcjonuje już w Warszawie. Odpowiada za nie Straż dla Zwierząt. To całkiem spora buda z zainstalowanym czujnikiem ruchu, który sygnalizuje umieszczenie w niej zwierzęcia. Wedle pomysłu radnej, podobnie mogłoby być w Krakowie, a tego rodzaju budy mogłyby stanąć przy działających całodobowo lecznicach dla zwierząt. Stamtąd trafiałyby do krakowskiego schroniska.

 

Do inicjatywy z ostrożnością podchodzą przedstawiciele schroniska, którzy woleliby, aby zwierzęta trafiły wprost do nich, właśnie z uwagi na informacje jakie można pozyskać od właściciela czworonoga. Idei nie negują, jednak zachęcają do pogłębionej dyskusji. W grę wchodzą tu także kwestie finansowe – obecnie bowiem schronisko nie jest w stanie wziąć na siebie kolejnych zadań.

 

Źródło: lovekrakow.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram