Przez lata polskie państwo grubo przepłacało pieniędzmi podatników za druk egzaminów maturalnych i gimnazjalnych. Kiedy dotychczasowego monopolistę chciała wyręczyć, po znacznie niższej cenie, konkurencyjna firma, jej szefowie tylko nastręczyli sobie problemów – pisze jeden z portali.
Przez wiele lat, od 2005 roku z intratnego, państwowego zlecenia korzystały Wojskowe Zakłady Kartograficzne, podległe resortowi obrony. Według autorów tekstu, cykliczne zamówienia praktycznie realizowali prywatni podwykonawcy – Toruńskie Zakłady Graficzne Zapolex oraz Drukarnia POZKAL z Inowrocławia. Przez ostatnie cztery lata WZK życzyły sobie za usługę po 34 miliony złotych. Do kasy firmy trafiało jednak znacznie mniej. Na przykład w 2016 roku 13,2 miliony złotych (według deklaracji prezesa) oraz zaledwie około 1,5 miliona (według dokumentów) – wynika z materiału zamieszczonego na Onet.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Kontrofertę na obecny rok postanowiły złożyć Częstochowskie Zakłady Graficzne wraz z brodnicką firmą Samidruk. Zarzucają one zakładom wojskowym zawyżanie ceny. Zadeklarowały, że wykonają tę samą pracę za kwotę niższą o 8 milionów i wygrały przetarg.
Według Onet.pl, Wojskowe Zakłady Kartograficzne zaczęły składać przeciwko konkurencji wiele doniesień do instytucji państwowych. Odwołanie od rezultatów przetargu trafiło do sądu oraz Krajowej Izby Odwoławczej. W styczniu siedzibę CZG przeszukała policja, która zabrała firmowe dokumenty. Posłużyły one zaledwie dzień później WZK do argumentowania na rozprawie KIO.
Mimo to firma z Częstochowy wygrała sprawy – sądową oraz przed izbą odwoławczą. Nie był to koniec kłopotów, gdyż przeciwnik okazał się nieustępliwy. Prokuratura otrzymała od strony wojskowej kolejne zawiadomienie przeciwko CZG, zaś minister sprawiedliwości – prośbę o nadzór nad sprawą wraz z sugestią, że zakład spod Jasnej Góry może nie sprostać zleceniu.
Z kolei w październiku policja zatrzymała dwóch pracowników firmy z Częstochowy. Spędzili dwie doby za kratami zanim uwolnił ich sąd. Nie znalazł on podstaw do zastosowania dłuższego aresztu w związku z rzekomym fałszerstwem. „Przy okazji” z siedziby drukarni funkcjonariusze zabrali dokumentację, m.in. dotyczącą przetargów. Prokuratura do dziś nie postawiła jednak zarzutów w tej sprawie.
Chociaż Częstochowskie Zakłady Graficzne dobrze wywiązały się ze zlecenia, kolejny, dwuletni przetarg znów rozstrzygnięty został na korzyść Wojskowych Zakładów Kartograficznych. Tym razem za ponad połowę niższą cenę.
Źródło: Onet.pl
RoM