10 stycznia 2018

Prawdziwy Bóg, prawdziwy człowiek

(Bóg Ojciec i Święta Rodzina (fragm.), mal. Bartłomiej Esteban Murillo)

Wielka to, głęboka i przedziwna tajemnica wiary! Poznać ją pragną nawet święci aniołowie. Zaznaczył to uczeń Zbawiciela, gdy mówił o tym, co o Nim powiedzieli prorocy: „W tajemnice obwieszczone przez tych, którzy wam w zesłanym z nieba Duchu Świętym głosili Ewangelię, wejrzeć pragną aniołowie” (1 P 1, 12). Rzeczywiście, gdy w czasie narodzenia Chrystusa wejrzeli oni w głębie tej tajemnicy, wznieśli hymny wdzięczności: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli” (Łk 2, 14). Na widok zrodzonego z Panny Zbawcy i Odkupiciela świata uradowali się aniołowie, którzy – jak mówi Zbawiciel – cieszą się z jednego grzesznika pokutującego (Łk 15, 10).

Weseli się z nami zastęp świętych duchów. Cóż jest przyczyną tej radości? Wcielenie jedynego Syna, narodzenie między ludźmi, wielka dla nas łaskawość, niezrównana miłość. Błogosławiony Izajasz mówi: „Pochłonęła ziemię śmierć triumfująca”, ale dodaje: „Otarł Bóg wszelką łzę z każdego oblicza” (Iz 25, 8). Jak otarł Bóg łzę z każdego oblicza? Jak usunął stare przekleństwo i nieszczęsną moc śmierci? Mówi o tym Paweł: „Ponieważ dzieci uczestniczą w krwi i w ciele, dlatego i On stał się uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabla, i wyzwolić wszystkich, którzy przez bojaźń śmierci przez całe życie podlegali niewoli” (Hbr 2, 14 n.).

Co znaczą słowa „stał się uczestnikiem”? Nie co innego, jeno to, że między nami w krwi i w ciele narodził się ze świętej Bogarodzicy Maryi. Będąc w swej naturze Bogiem i prawdziwym Słowem Boga Ojca, współistotnym i współwiecznym z Ojcem, lśniąc na zenicie swej chwały w postaci Boga, „nie upierał się przy tym, by być równym Bogu, lecz wyniszczył siebie i przyjął postać sługi” rodząc się z Maryi. „Gdy zjawił się w ludzkiej postaci, upokorzył się i stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 6-8).

Wesprzyj nas już teraz!

Dobrowolnie się zniży! do naszej małości Ten, co wszystkim daje ze swej pełni; zniżył się dla nas przez nikogo nie zmuszony, lecz z własnej woli; przyjął postać sługi, który z natury jest wolny; stał się jednym z nas, który się wzniósł nad wszelkie stworzenia; poddał się śmierci, który wszystko ożywia. „Jam jest chlebem żywym, który daje życie światu” (J 6, 51). Przychodzi jak my poddany Prawu, choć jako Bóg jest ponad prawem; staje się człowiekiem jak jeden z nas, rodzi się i bierze początek, choć był ponad wszelkim wiekiem i czasem – Stwórca i Początek wieków.


Jak przychodzi do nas? Wziął ciało z Panny, nie – jak niektórym heretykom się zdaje – bez duszy, lecz ożywione rozumną duszą. Narodził się pełnym człowiekiem z niewiasty, bez grzechu, prawdziwie, a nie pozornie w wyobraźni. Nie porzucił swej Bożej natury i nie przestał być tym, kim zawsze był i będzie – Bogiem. Dlatego mówimy, że Panna jest Bogarodzicą, i Paweł pisze: „Jeden Bóg Ojciec, od którego wszystko pochodzi, i jeden Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało”
(1 Kor 8, 6).

Nie dzielimy na dwóch synów jednego Boga i Zbawiciela naszego, Słowo Boże, które stało się człowiekiem i wzięło ciało. Ale też nie wolno mieszać natury boskiej z ludzką – jak to czynią niektórzy ograniczeni heretycy, według których albo Słowo Boże przemienia się w naturę ciała, albo ciało przemienia się w naturę boską. Słowo Boże nie podlega żadnej przemianie, a ponieważ przez świętą Pannę prawdziwie się złączyło z ożywionym rozumną duszą ciałem, mówimy, iż w niewypowiedziany sposób wzięło ciało i stało się człowiekiem.

Wystarczy zatem dla poprawnego i nienagannego wyznania wiary powiedzieć, iż święta Panna jest Bogarodzicą [Theotokos]. Nie musimy dodawać, że jest Matką człowieka. Wiemy bowiem, iż należy wierzyć w jednego Boga, również po wcieleniu, jak mówi Paweł: Jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi” (1 Tm 2, 5). Przyznajemy jednak, że Słowo Boże bez swej zmiany stało się człowiekiem. Gdy chodzi o Jego cielesną naturę, zaznaczamy, że święta Panna zrodziła ciało sobie i nam współistotne. Nazywając Ją Bogarodzicą, zaznaczamy też, iż nie zrodziła samej tylko boskości, lecz z ciałem złączone Słowo Boże. Nie inaczej rozumiemy wyrażenie „Bogarodzica”, jeno, jak powiedzieliśmy, zaznaczając jasno ideę wcielenia.

Wyciągamy stąd wniosek, że Panna jest prawdziwie Bogarodzicą, gdyż w cudowny sposób zrodziła Chrystusa, uczestniczącego jak my w ciele i krwi i pochodzącego na ludzkiej płaszczyźnie z tej samej substancji co my i Jego Matka. Nie jest On — jak chcą heretycy — podobny nam co do istoty, lecz współistotny, czyli jest z naszej natury: „On przygarnia potomstwo Abrahamowe” (Hbr 2, 16).

 

Św. Cyryl Aleksandryjski, Prawdziwy Bóg, prawdziwy człowiek, Pierre-Patrick Verbraken OSB, ks. Marek Starowieyski, Ojcowie Kościoła. Panorama patrystyczna, Wyd. Archidiecezji Warszawskiej 1991, s. 166.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram