23 lipca 2012

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” podaje, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy sygnalizował już Unii Europejskiej, że nie chce dalej brać udziału w ratowaniu pogrążonej w długach Grecji. Mówi się nawet, że kraj ten może zbankrutować we wrześniu.

 

Obecnie, popularna „trojka”, czyli Unia Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny bada stopień wdrażania przez Ateny oszczędności. Niedawno media podawały, w jak niewielkim stopniu Grecy realizują oszczędności, że właściwie bardzo niewiele zostało zrobione na tym polu. Podobne są ostatnie wnioski przedstawicieli UE, MFW i EBC – Grecja nie radzi sobie z utrzymaniem długu publicznego na określonym poziomie i z jego redukcją. Do 2020 r. musi ona ograniczyć go do do 120 % PKB.

Wesprzyj nas już teraz!

Według szacunków, akceptacja przez międzynarodowe instytucje postulatu Grecji, czyli wydłużenia czasu na wprowadzanie reform oszczędnościowych będzie równała się konieczności wsparcia Aten dodatkową kwotą 50 miliardów euro.

 

Według niemieckiej gazety, liczba członków strefy euro, przeciwnych ratowaniu zadłużonej Grecji rośnie. Wyczerpywać ma się również cierpliwość MFW. W ostatni piątek EBC wstrzymał skupowanie greckich obligacji jako zastawu pod nisko oprocentowane pożyczki. Należy mieć też na uwadze, że niektóre państwa, takie, jak Holandia czy Finlandia, nie zgadzają się na pomoc Grecji bez zaangażowania MFW.„Der Spiegel” stwierdził również, że w strefie euro zaczyna panować przekonanie, że jeżeli Grecja opuściłaby strefę euro, wspólną walutę dałoby się jeszcze uratować. Ryzyko finansowej „reakcji łańcuchowej” miałoby się też zmniejszyć, jeśli w życie wszedłby Europejski Mechanizm Stabilizacyjny. Jak wiemy jednak, pewna liczba państw mocno się temu sprzeciwia. Ponadto, przepisy ustanawiające EMS zostały zaskarżone do niemieckiego trybunału konstytucyjnego, który ma wydać w tej sprawie orzeczenie dopiero 12 września.

 

Krach Grecji, a przynajmniej jej wyjście ze strefy euro to kwestia czasu, nie można w nieskończoność utrzymywać status quo. Ba, cały projekt euro skazany jest na porażkę. Jeffrey Tucker, były współpracownik Instytutu Ludwiga von Misesa, podczas konferencji Acton University w Stanach Zjednoczonych w czerwcu b.r. stwierdził, że rozwiązaniem kryzysuw Europie jest wyjście ze strefy euro nie tyle Grecji, co całej strefy euro i powrót do walut narodowych. Pusty pieniądz będzie zalewał bowiem kolejne „ofiary”, gospodarki na tyle słabe, które będą musiały w następnej, po Grecji, kolejności, zmierzyć się z realnym zagrożeniem bankructwa. Jest to wrodzona wada idei euro, czego nie chcą zrozumiećpolitycy.

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: www.bankier.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram