55-letnia prawniczka długo zapamięta ten dzień. Leciała, by powitać na świecie nowonarodzoną wnuczkę. Tymczasem trafiła aresztu za dawne przewinienia. Sęk w tym, że uznano ją za osobę transpłciową i umieszczono w areszcie dla mężczyzn.
Fior Pichardo de Veloz trafiła do aresztu po przylocie do Miami z powodu dawnych naruszeń prawa narkotykowego. Poddano ją badaniu lekarskiemu, a pielęgniarka zauważyła, że Pichardo zażywa żeńskie hormony. Uznała, że aresztowana to mężczyzna dążącą do pobudzenia wzrostu piersi. W rzeczywistości aresztowana przyjmowała hormony w ramach leczenia objawów menopauzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Aresztowana powiedziała, że jest kobietą, jednak odmówiono uznania tego faktu. W efekcie aresztowana trafiła do więzienia, gdzie znajdowało się około 40 mężczyzn. Ludzie ci zaczęli się z niej wyśmiewać i obrażać. Kobieta bała się używać toalety. W efekcie zaczęła oddawać mocz na samą siebie. W męskim areszcie spędziła 10 koszmarnych godzin – w listopadzie 2013 roku.
Kobieta pozwała winnych tego stanu rzeczy, jednak sąd pierwszej instancji odrzucił pozew. Następnie sprawa trafiła do sądu apelacyjnego, a ten nakazał wznowienie procesu.
„Każdy racjonalny funkcjonariusz więzienny i personel medyczny wie, że błędna klasyfikacja biologicznej kobiety jako mężczyzny i umieszczenie kobiety wśród męskiej populacji aresztu jest bezprawne” – napisał sędzia sądu apelacyjnego Frank Hull. Według sędziego winni umieszczenia kobiety w męskim areszcie uparcie odmawiali zweryfikowania tego. Ich decyzja doprowadziła do poważnego zagrożenia bezpieczeństwa kobiety.
Jak zauważa Life Site News w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii częściej zdarzają się odwrotne przypadki – umieszczanie mężczyzn w aresztach dla kobiet. Pokazuje to, do jakich absurdów prowadzi ideologia gender i jak silnie może ona naruszać godność ludzką.
Źródło: lifesitenews.com
mjend