17 stycznia 2014

Litwa: mniejszość polska może się czuć zagrożona

(Uroczystości 11 listopada 2012 r. w Wilnie. Fot. Valdemar Doweyko/Forum)

Wydarzenia z ostatniego miesiąca ukazują, że prześladowania polskiej mniejszości osiągają apogeum. Tuż przed świętami skazano polskiego urzędnika z rejonu solecznickiego, który nie nakazał ściągnięcia polskojęzycznych tablic. Litewski sejm z kolei nie chce przegłosować ustawy chroniącej mniejszości narodowej.

23 grudnia ubiegłego roku wileński sąd nakazał polskiemu urzędnikowi Bolesławowi Daszkiewiczowi w rejonie solecznickim zapłatę niespełna 13 tysięcy euro za to, że przeciwstawił się demontażowi tablic z polskimi napisami. – Takie prawa gwarantuje Konwencja ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, ale również traktat między Republiką Litewską a Rzeczpospolitą Polską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Litwini mieszkający w Polsce mają podwójne nazwy ulic i miejscowości tam, gdzie stanowią zwarte skupiska. Zgodnie z unijnym prawem można używać języka mniejszości, jeśli mniejszość stanowi minimum 20 proc. populacji na zwartym terytorium. Kara dotyczy rejonu solecznickiego, gdzie Polacy stanowią 80 proc. mieszkańców – powiedział „Naszemu Dziennikowi” poseł Artur Górski.

Z kolei 13 stycznia parlamentarzyści z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie opuścili uroczystości z okazji Dnia Obrońców Wolności w litewskim Sejmie po tym, gdy na mównicę wszedł pierwszy przywódca niepodległej Litwy Vytautas Landsbergis. „W związku z zaistniałą sytuacją, poniżającą godność człowieka i ignorancję praw obywateli w przypadku stosowania języka ojczystego obok języka państwowego w życiu publicznym, frakcja AWPL opuszcza salę podczas przemówienia Vytuatasa Landsbergisa” – można było przeczytać w oświadczeniu AWPL. Polska partia żąda przywrócenia Ustawy o mniejszościach narodowych w kształcie, w jakim obowiązywała w latach 1991-2010.

Wesprzyj nas już teraz!

W swoim przemówieniu Landsbergis protestował przeciwko nowelizacji tej ustawy. Według niej w niektórych regionach Litwy mogłoby się nie używać języka państwowego. – Czyżby trzej szefowie koalicji rządzącej nie rozumieli, że gdyby taka ustawa została przyjęta, to w niektórych miejscowościach język litewski byłby wyeliminowany? Stamtąd zostałoby wyeliminowane samo państwo litewskie – stwierdził lider Litwinów. – Sądzę, że Sejm powinien przyjąć kilka poprawek, aby nielojalne osoby, które świadomie łamią litewskie prawo, nie mogłyby zajmować żadnych państwowych stanowisk. Dotyczy to również samorządów – dodał Landsbergis, odnosząc się do urzędników polskiego pochodzenia domagających się polskich tablic. Jego propozycja spotkała się z owacjami wśród litewskich parlamentarzystów.

Trzeba zrozumieć, że to święto ostatecznie utwierdziło naszą niepodległość. Dlatego zachowanie AWPL nie może być tolerowane i nie będziemy się na to godzili – powiedział premier Litwy Algirdas Butkevičius, przewodniczący Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, z którą AWPL jest w koalicji. Z kolei Nerijus Udrėnas, doradca prezydent Litwy, oświadczył: – Naprawdę został zademonstrowany brak szacunku wobec odrodzenia państwa litewskiego i lidera odrodzenia Vytautasa Landsbergisa. Faktycznie należy posiadać więcej kultury politycznej, kiedy się oddaje hołd ludziom walczącym o niepodległość Litwy.

Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu 14 stycznia prezydent Dalia Grybauskaitė podsumowała wyniki litewskiej prezydencji w Radzie UE. Głos zabrał również europoseł Waldemar Tomaszewski, lider AWPL. Podczas przemówienia mówił o zagrożeniu ze strony władz litewskich wobec Polaków. Dodał, że rządzący kierują się skrajnym nacjonalizmem, który nie powinien znaleźć miejsca we współczesnej Europie. Akcja AWPL z 13 stycznia oraz przemówienie Tomaszewskiego stały się pretekstem do kolejnej nagonki na polską mniejszość ze strony prezydent Litwy Dalii Grybauskaitė: – Zwracam się do pana Tomaszewskiego: sądzę, że pana osobistym i politycznym celem jest dyskredytowanie Litwy wewnątrz kraju, na tej sali i na arenie międzynarodowej – stwierdziła podczas sesji Parlamentu Europejskiego.

„Wyrażając swój sprzeciw oświadczamy, że będziemy z determinacją korzystać ze wszystkich demokratycznych środków na Litwie i na arenie międzynarodowej w celu obrony praw mniejszości narodowych. Zaznaczamy również, że będziemy odwoływać się do międzynarodowych instytucji i wszystkich ludzi dobrej woli w sprawie łamania praw człowieka w naszym wielonarodowym i wielokulturowym kraju” – deklaruje Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.

 

Źródło: awpl.lt/zw.lt/l24.lt
KRaj

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram