28 marca 2018

Homilia paschalna Melitona z Sardes

Co to jest Pascha? Oto słowo to powstało na podstawie tego, co się wydarzyło. Od „pathein” [doznać cierpienia] pochodzi „paschein” [cierpieć – obchodzić Paschę]. Dowiedzcie się zatem, kim jest ten, kto cierpi, i kim ten, kto z cierpiącym współcierpi i dlaczego Pan przyszedł na ziemię: aby przyoblekłszy się w cierpiącego wyniósł go na wyżyny niebieskie.

 

Homilia paschalna Melitona z Sardes

Wesprzyj nas już teraz!

Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami. Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie.

 

Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu świętować będziecie. Przez siedem dni spożywać będziecie chleb niekwaszony. Już w pierwszym dniu usuniecie wszelki kwas z domów waszych, bo kto by jadł kwaszone potrawy od dnia pierwszego do siódmego, wyłączony będzie z Izraela. W pierwszym dniu będziecie mieli zwołanie święte, tak samo w dniu siódmym. Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy. Będzie wam tylko wolno przygotować pożywienie.

 

Przestrzegać będziecie święta Przaśników, gdyż w tym dniu wyprowadziłem wasze zastępy z ziemi egipskiej. Przestrzegajcie tego dnia jako ustanowionego na zawsze we wszystkich waszych pokoleniach. Czternastego dnia miesiąca pierwszego od wieczora winniście spożywać chleb niekwaszony aż do wieczora dwudziestego pierwszego dnia tego miesiąca. Przez siedem dni nie znajdzie się w domach waszych żaden kwas, bo kto by spożył coś kwaszonego, winien być wyłączony ze zgromadzenia Izraela, tak przybysz, jak i urodzony w kraju. Nie wolno wam jeść nic kwaszonego; we wszystkich domach waszych winniście jeść chleb niekwaszony. Mojżesz zwołał wszystkich starszych Izraela i rzekł do nich: Odłączcie i weźcie baranka dla waszych rodzin i zabijcie jako paschę. Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi, która jest w naczyniu, i krwią z naczynia skropcie próg i oba odrzwia. Aż do rana nie powinien nikt z was wychodzić przed drzwi swego domu. A gdy Pan będzie przechodził, aby porazić Egipcjan, a zobaczy krew na progu i na odrzwiach, to ominie Pan takie drzwi i nie pozwoli Niszczycielowi wejść do tych domów, aby was zabijał.

 

Przestrzegajcie tego przykazania jako prawa na wieki ważnego dla ciebie i dla twych dzieci! Gdy zaś wejdziecie do ziemi, którą da wam Pan, jak obiecał, przestrzegajcie tego obyczaju. Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj? – tak im odpowiecie: To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił. Lud wtedy ukląkł i oddał pokłon. Izraelici poszli i wypełnili przepis. Jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi, tak uczynili. O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu: od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu, a także wszelkie pierworodne z bydła. I wstał faraon jeszcze w nocy, a z nim wszyscy jego dworzanie i wszyscy Egipcjanie. I podniósł się wielki krzyk w Egipcie, gdyż nie było domu, w którym nie byłoby umarłego. I jeszcze w nocy kazał faraon wezwać Mojżesza i Aarona, i powiedział: Wstańcie, wyruszajcie z pośrodka mojego ludu, tak wy, jak Izraelici! Idźcie i oddajcie cześć Panu według waszego pragnienia.

 

Wstęp – tajemnica Paschy

Właśnie odczytaliśmy to, co mówi Pismo Święte o wyjściu z Egiptu i wyjaśniliśmy słowa tajemnicy: jak baranek składany jest na ofiarę i jak lud Izraela dostępuje zbawienia. Zrozumcie zatem, umiłowani! Tak oto nowa i stara, wieczna i przemijająca, zniszczalna i niezniszczalna, śmiertelna i nieśmiertelna jest tajemnica Paschy: stara według Prawa, nowa według Słowa; przemijająca jako figura, wieczna jako łaska; zniszczalna przez zabicie baranka, niezniszczalna przez życie Pana; śmiertelna przez pogrzebanie w ziemi, nieśmiertelna przez powstanie z martwych. Stare jest Prawo, nowe jest Słowo; przemijająca figura, wieczna łaska, zniszczalna owca, Pan niezniszczalny; zabity jako baranek, jak Bóg zmartwychwstały. „Jak baranek na rzeź prowadzony”, a przecież nie był barankiem; i jak „owca niema”, a przecież nie był owcą. Figura bowiem przeminęła, a Prawda została znaleziona.

 

Zamiast baranka Bóg przyszedł, i zamiast owcy człowiek, a w człowieku Chrystus, który ogarnie wszystko. Tak więc zabicie baranka, i uroczystość Paschy, i litera Prawa wypełniły się w Chrystusie Jezusie, do którego zmierzało wszystko w Starym Prawie, a tym bardziej jeszcze w porządku nowym. Prawo bowiem także stało się Słowem, stare stało się nowym – -jedno i drugie wyszło z Syjonu i z Jerozolimy i przykazanie stało się łaską, i figura rzeczywistością, i baranek Synem, i owca człowiekiem, i człowiek Bogiem. Zaiste, zrodzony jak Syn, prowadzony na rzeź jak baranek, złożony na ofiarę jak owca, i pogrzebany jak człowiek, powstał z martwych jak Bóg, gdyż z natury był Bogiem i człowiekiem. On sam jest wszystkim: prawem, jako że sądzi, Słowem, jako że uczy, łaską, jako że zbawia, Ojcem, jako że daje życie, Synem, jako że otrzymuje życie, barankiem, jako że cierpi, człowiekiem, jako że jest pogrzebany, Bogiem, jako że zmartwychwstaje. Taki jest Jezus Chrystus, „któremu chwała na wieki. Amen”. Taka jest tajemnica Paschy, która została opisana w Prawie, jak to właśnie przed chwilą odczytaliśmy.

 

Objaśnienie Paschy żydowskiej

Wyjaśnię teraz szczegółowo Słowo Pisma: jak Bóg daje polecenia Mojżeszowi w Egipcie, kiedy to chce faraona związać plagami, a Izraela od plag uwolnić przez ręce Mojżesza. „Oto weźmiesz, powiedział, baranka bez skazy i zmazy i pod wieczór złożysz go na ofiarę razem z synami Izraela, a nocą spożyjecie go pośpiesznie i kości żadnej jego łamać nie będziecie. Tak, powiedział, uczynisz: tej samej nocy spożyjecie go, każda rodzina i każde pokolenie, a biodra wasze będą przepasane, a laski w rękach waszych. Jest to bowiem Pascha Pana, pamiątka wieczna dla synów Izraela. Weźcie krew baranka i pomażcie odrzwia domów waszych kładąc na obramowaniu wejścia znak krwi, aby powstrzymać anioła, gdyż oto uderzę Egipt, tak że w jedną noc utraci on swoje od bydła aż do człowieka”. Wtedy to Mojżesz zabił baranka i nocą dopełnił tajemnicy razem z synami Izraela, położył znak na drzwiach domów, aby lud ochronić i powstrzymać anioła.

 

Klęska Egiptu

Kiedy zaś baranek pada pod nożem, i Pascha jest spożywana, i dopełnia się tajemnica, i lud się raduje, a Izrael zostaje naznaczony, wówczas przybywa Anioł, by uderzyć Egipt, lud nie wtajemniczony, nie mający udziału w uczcie paschalnej, krwią nie naznaczony, nie strzeżony przez Ducha, wrogi, niewierny. W jednej nocy uderzył Egipt i dzieci go pozbawił. Anioł bowiem obszedł Izraela i ujrzał go naznaczonym krwią baranka. Zwrócił się wtedy przeciw Egiptowi i żałobą ujarzmił faraona o twardym karku, odziawszy go nie ciemną szatą i nie płaszczem w strzępach, lecz całym Egiptem boleśnie rozdartym, opłakującym swoich pierworodnych. Cała kraina egipska, pogrążona w bólu i cierpieniu, płacząc i bijąc się w piersi, przybyła do Faraona, cała w żałobie, nie tylko odzieniem, lecz i duszą, rozdzierając nie tylko szaty zewnętrzne, lecz i własne, delikatne piersi. I można było oglądać widowisko szczególne: oto jedni biją się w piersi, oto drudzy zawodzą, a wśród nich Faraon w żałobie, siedzący na worku i popiele, obleczony w ciemność nieprzejrzaną niby w strój pogrzebowy, spowity w cały Egipt niby w szatę żałobną. Egipt był bowiem wokół Faraona jakby chusta płaczki.

 

Taką to szatę utkano dla ciała tyrana; takie było odzienie, którym Anioł Sprawiedliwości przyoblekł zatwardziałego Faraona, gorzka żałoba i ciemność nieprzejrzana, i pozbawienie dzieci. Srożyła się nad pierworodnymi, szybka i nienasycona Śmierć pierworodnych rażąca. I można było oglądać nowe trofeum wzniesione nad umarłymi, co padli w jednej chwili. A Śmierć syciła się przerażeniem tych wszystkich, co jeszcze żyli. Jeśli zechcecie posłuchać, zdejmie was podziw nad owym nieszczęściem niesłychanym. Oto bowiem zewsząd Egipcjan otaczały: noc długa i ciemność nieprzejrzana, i Śmierć po omacku sięgająca, i Anioł zagłady, i otchłań, która pochłaniała ich pierworodnych. A tego, co najbardziej niesłychane i najstraszniejsze, dowiecie się zaraz. W tej dotykalnej ciemności kryła się Śmierć nienasycona; a ciemności tej dotykali nieszczęśliwi Egipcjanie, lecz Śmierć czyhająca porywała pierworodnych Egipcjan na rozkaz Anioła.

 

Jeśli ktoś zatem dotknął ciemności, przed Śmiercią stawał. Jeśli ktoś z pierworodnych objął rękami mroczne ciało, z duszy przerażonej wydawał okrzyk żałosny i pełen strachu: „Co moja ręka obejmuje? Czego moja dusza się lęka? Co to za mroczna istota otacza całe moje ciało? Jeśliś moim ojcem, pomóż mi! Jeśliś moją matką; współczuj mi! Jeśliś moim bratem, przemów do mnie! Jeśliś moim przyjacielem, bądź mi wierny! Jeśliś moim wrogiem, idź precz ode mnie, gdyż jam jest syn pierworodny”. Zanim jednak jeszcze pierworodny skończył, objęło go Wielkie Milczenie mówiąc mu: „Pierworodny, do mnie należysz, ja jestem twym przeznaczeniem, ja – Milczenie śmierci”. Inny pierworodny, spostrzegłszy zgubę pierworodnych, sam się siebie wypierał, byleby nie umrzeć okrutnie: „Nie jestem pierworodnym, jako trzeci się urodziłem!” Śmierci jednak nie można oszukać. Chwytała pierworodnego, on zaś w milczeniu padał. W jednej chwili zginęło całe pierworodne potomstwo Egipcjan.

 

Pierwszy poczęty, pierwszy zrodzony, wyczekiwany, wypieszczony, leżał bez życia na ziemi. Nie tylko potomstwo ludzi, lecz i pozbawionych rozumu zwierząt. Rozlegał się na równinach kraju ryk zwierząt opłakujących swoje maleństwa, bo i młoda krowa z cielęciem i klacz ze źrebakiem i inne bydlątka rodzące i karmiące mlekiem swoje małe żałośnie i gorzko płakały nad pierworodnym potomstwem.   Wszyscy zawodzili i bili się w piersi nad zatratą ludzi, nad śmiercią pierworodnych, bo cały Egipt cuchnął trupami, których nie nadążano chować. Oglądać można było widowisko straszliwe: matki egipskie z włosem rozpuszczonym, ojcowie egipscy nieprzytomni z bólu zawodzący w egipskim języku: „Nieszczęśliwi, straciliśmy nasze dzieci w jednej chwili, straciliśmy naszych pierworodnych!” A bijąc się w piersi uderzali rękami spiżowe brzękadła do tańca śmierci. Takie nieszczęście dotknęło Egipt: nagle został pozbawiony swoich dzieci.

 

Izrael chroniony przez krew baranka

Izrael natomiast był chroniony przez ofiarę z baranka i zarazem oświecony przez krew wylaną, a śmierć baranka stała się dla ludu murem obronnym! O tajemnico przedziwna i niezbadana! Ofiarowanie baranka okazało się zbawieniem Izraela, a śmierć baranka stała się życiem ludu, krew baranka powstrzymała Anioła. Powiedz mi, Aniele, co cię powstrzymało? Ofiara z baranka czy życie Pana? śmierć baranka czy zapowiedź Pana? krew baranka czy Duch Pana? Jest oczywiste, że powstrzymało cię to, iż ujrzałeś tajemnicę Pana – jak ,,życie Pana” dokonywującą się w baranku, życie Pana, w ofiarowaniu baranka, zapowiedź Pana w śmierci baranka. Dlatego to nie uderzyłeś Izraela, lecz tylko Egipt pozbawiłeś jego dzieci. Jakaż to tajemnica przedziwna: Egipt został uderzony na swoją zgubę, Izrael ochroniony na swoje zbawienie. Posłuchajcie, jaka jest moc tajemnicy.

 

Wzór i zapowiedź

Nic nie znaczą, umiłowani, słowa i wydarzenia, jeśli nie weźmiecie pod uwagę sensu symbolicznego i wyznaczonego z góry planu. Wszy­stko, co się wydarza i wszystko, co się mówi, ma w sobie coś z symbolu: słowo – coś z sensu symbolicznego, wydarzenie – coś z zapowiedzi, aby jak zapowiedź wskazuje na wydarzenie, tak i symbol wyjaśniał słowo. Jeśli nie ma wzoru, dzieło nie powstaje. Czyż nie dostrzegamy go poprzez obraz, który je zapowiada? Z tego właśnie powodu sporządza się modele z wosku lub gliny lub z drewna: aby można było zobaczyć to, co ma powstać większe rozmiarem, mocniejsze siłą, piękne w kształcie, bogate w wyposażeniu, a wszystko dzięki małemu i zniszczalnemu modelowi. Kiedy jednak powstanie to, co zapowiadał model, wówczas to, co ongiś nosiło obraz przyszłości, ulega zniszczeniu jako nieużyteczne, gdyż przekazało swój obraz temu, co naprawdę istnieje. To bowiem, co było ongiś cenne, staje się bez wartości, gdy pojawi się to, co jest cenne prawdziwie. Każda rzecz ma swój czas własny: model ma swój czas własny, materiał ma swój czas własny. Sporządzasz model rzeczywistego dzieła. Pragniesz go, bo widzisz w nim obraz tego, co nadejdzie. Przynosisz materiał na model. Pragniesz go ze względu na to, co z niego powstanie. Wykonujesz dzieło, jedynie ono jest tym, czego pragniesz, jedynie ono jest tym, co kochasz, jedynie w nim widzisz model i materiał i rzeczywistość.

 

Zapowiedzi Starego Testamentu urzeczywistnione w Nowym

A zatem podobnie jak z wzorami zniszczalnymi, jest także bez wątpienia i z rzeczami niezniszczalnymi, jak z wzorami ziemskimi, tak bez wątpienia również i rzeczami niebieskimi. Zaiste, zbawienie Pańskie i prawda były już obecne jako zapowiedź w ludzie Izraela, a nauki Ewangelii z góry już zwiastowało Prawo. Lud Izraela był jakby pierwszym zarysem planu, a Prawo jakby zapisaną przypowieścią, Ewangelia jest zaś wyjaśnieniem i wypełnieniem Prawa, a Kościół miejscem, gdzie ono się urzeczywistnia. Model był więc cenny, póki nie nadeszła rzeczywistość, a przypowieść – godna podziwu, póki nie została wyjaśniona. Mówiąc inaczej: Lud Izraela pełnił wielką rolę, zanim nie powstał Kościół, a Prawo było godne podziwu, zanim nie zajaśniała Ewangelia. Kiedy zaś powstał Kościół i pojawiła się Ewangelia, zapowiedź stała się niepotrzebna, gdyż swoją moc przekazała rzeczywistości, a Prawo się dopełniło przekazawszy swoją moc Ewangelii. Podobnie model staje się niepotrzebny, kiedy przekazał swój obraz temu, co istnieje naprawdę, i przypowieść staje się niepotrzebna, kiedy jej sens został wyjaśniony.

 

Tak i Prawo się wypełniło, kiedy zajaśniała Ewangelia, i lud Izraela stracił swoją rolę, kiedy powstał Kościół, i zapowiedź stała się niepotrzebna, kiedy Pan się objawił, i dzisiaj to, co ongiś było cenne, stało się bezwartościowe, gdy objawiło się to, co jest cenne prawdziwie. Ongiś bowiem cenna była ofiara z baranka, a dziś bez wartości, gdyż jest życie Pana, cenna śmierć baranka, a dziś bez wartości, gdyż jest Pana zbawienie, cenna krew baranka, a dziś bez wartości, gdyż jest Duch Pański, cenna niema owca, a dziś bez wartości, gdyż jest Syn nieskazitelny, cenna świątynia na ziemi, a dziś bez wartości, gdyż jest Chrystus w niebie, cenna ziemska Jerozolima, a dziś bez wartości, gdyż jest Jerozolima niebieska, cenne skąpe dziedzictwo, a dziś bez wartości, gdyż przeobfita jest łaska. Nie w jednym bowiem miejscu i nie na małym strzępie ziemi zamieszkała Chwała Boża, lecz Łaska Jego rozlała się aż po najdalsze kresy ziemi i tam właśnie Bóg wszechmocny rozbił swój namiot przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki. Amen.

 

Tajemnica zbawienia

Znacie więc już wyjaśnienie zapowiedzi i jej spełnienia. Poznacie również, jak utkana jest tajemnica. Co to jest Pascha? Oto słowo to powstało na podstawie tego, co się wydarzyło. Od „pathein” [doznać cierpienia] pochodzi „paschein” [cierpieć – obchodzić Paschę]. Dowiedzcie się zatem, kim jest ten, kto cierpi, i kim ten, kto z cierpiącym współcierpi i dlaczego Pan przyszedł na ziemię: aby przyoblekłszy się w cierpiącego wyniósł go na wyżyny niebieskie.

 

Grzech człowieka

Bóg przez swoje Słowo stworzył na początku niebo i ziemię i wszystko, co w nich jest, a następnie ulepił z prochu ziemi człowieka i jego kształtowi dał tchnienie życia. Tego człowieka umieścił w raju, na wschodzie, w Edenie, aby żył tam szczęśliwy. A jako prawo dał mu takie polecenie: „Z wszelkiego drzewa w raju możesz jeść pożywienie, ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziecie, gdyż w dniu, w którym z niego zjecie, umrzecie niechybnie”. Ponieważ zaś człowiek jest z natury skłonny do przyjmowania dobrego i złego, jak skiba ziemi przyjmująca ziarno ze stron obu, przyjął też doradcę wrogiego i żarłocznego: a dotknąwszy drzewa, przekroczył przykazanie i stał się nieposłuszny Bogu. Został więc wyrzucony [i wtrącony] w ten świat, jak w więzienie dla skazańców. A gdy miał już liczne potomstwo i wiele lat, powrócił do ziemi, ponieważ skosztował z drzewa, i spuściznę pozostawił swoim dzieciom. Pozostawił dzieciom oto w spuściźnie: nie czystość, lecz bezwstyd, nie niezniszczalność, lecz zniszczalność, nie dobrą sławę, lecz hańbę, nie wolność, lecz niewolę. nie godność królewską, lecz tyranię, nie zbawienie, lecz zagładę.

 

Niesłychana była straszliwa zagłada ludzi na ziemi. Oto co ich spotkało: porywał ich Grzech tyrański i unosił w krainy namiętności, gdzie zalewały ich nienasycone rozkosze: cudzołóstwo, rozpusta, bezwstyd, pożądanie, chciwość, zabójstwa, mordy, tyrania niegodziwości, tyrania bezprawia. I ojciec wyciągnął miecz na syna, i syn podnosił rękę na ojca, i piersi karmiące uderzał bezbożnik, i brat zabijał brata, i gospodarz gościa krzywdził, przyjaciel przyjaciela zabijał i człowiek mordował człowieka ręką tyrańską. Wszyscy na ziemi stali się mordercami ludzi, bratobójcami ojcobójcami, dzieciobójcami. A wynaleziono jeszcze coś straszniejszego i bardziej niesłychanego: Matka godziła w ciało, które sama na świat wydała, godziła w tych, których wykarmiła własną piersią, i owoc swoich wnętrzności w swych wnętrznościach grzebała! Nieszczęśliwa matka  stawała się straszliwym  grobowcem pożerając  dzieci,  które w łonie nosiła. Dość na tym. Można było jednak znaleźć wśród ludzi wiele innych jeszcze rzeczy dziwnych, nawet straszniejszych i bardziej bez­bożnych. Ojciec pożądał łoża swojej córki, syn – swojej matki, brat – swojej siostry, a mężczyzna – mężczyzny, i każdy pożądał żony swego bliźniego. A Grzech radował się tym wszystkim. Będąc wspólnikiem śmierci wślizgiwał się jako pierwszy w dusze ludzkie i przygotowywał jej na pokarm ciała zmarłych. W każdej duszy Grzech pozostawiał swoje piętno, a ci, w których je pozostawił, musieli umrzeć. Wszelkie zatem ciało podlegało Grzechowi i wszelka żywa istota Śmierci, i wszelka dusza musiała opuszczać dom cielesny. To, co było wzięte z ziemi, powracało do ziemi, a to, co było darem Boga, pochłaniał Hades. I została zakłócona piękna harmonia, i piękne ciało się rozprzęgło. Człowiek bowiem był przez śmierć podzielony. Otaczało go nieszczęście i przedziwna niedola. Był jeńcem uprowadzonym w mroku Śmierci. Obraz Ojca legł w opuszczeniu. I oto jest właśnie przyczyna, dla której tajemnica Paschy dopełniła się w ciele Pana.

 

Zapowiedź męki Chrystusa

Pan jednak już przed wiekami zarysował swoje własne cierpienia w patriarchach, prorokach i całym ludzie, potwierdziwszy je przy tym pieczęcią Prawa i Proroków. Co bowiem miało w przyszłości urzeczywi­stnić się w sposób niesłychany i wspaniały, to od dawna przygotowywał, aby gdy się stanie, mogło znaleźć wiarę, jako że było zapowiedziane od wieków. Tak więc i tajemnica Pana, zapowiedziana od wieków, dziś przez nas oglądana, spełniona, znajduje wiarę, choć dla ludzi jest czymś niesłychanym. Jest bowiem tajemnica Pana i stara, i nowa, stara przez zapowiedź, nowa przez łaskę. A jeśli spojrzysz na tę zapowiedź, ujrzysz prawdę przez jej spełnie­nie. Jeśli więc chcesz oglądać tajemnicę Pana, patrz na Abla, który został podobnie zabity, na Izaaka, który został podobnie związany, na Józefa, który został podobnie sprzedany, na Mojżesza, który został podobnie porzucony, na Dawida, który był podobnie prześladowany, na proroków, którzy podobnie ze względu na Chrystusa cierpieli. Patrz również na baranka złożonego na ofiarę w Egipcie, na Tego, który uderzył Egipt, a przez krew zbawił Izraela. Co więcej, również i głosy proroków zapowiadały tajemnicę Pana. Oto Mojżesz mówi do ludu: „I będziecie widzieć Życie wasze zawieszone przed waszymi oczami, dniem i nocą, a nie będziecie wierzyć w Życie wasze”. Dawid zaś mówi: „Dlaczego narody się buntują, czemu ludy knują daremne zamysły? Królowie ziemi powstają i władcy wraz z nimi spiskują przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi”. A Jeremiasz: „Ja jak baranek bez winy, którego prowadzą na zabicie. Powzięli przeciw mnie zgubne plany mówiąc: Dalej, wrzućmy drzewo w chleb jego i zgładźmy go z ziemie żyjących, a jego imienia nikt już nie wspomni”. I Izajasz: „Jak baranek był na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec tego, kto ją strzyże, nie otworzył ust swoich. Kto rodzaj jego wypowie?” Wiele innych także rzeczy głosili liczni prorocy zapowiadający tajemnicę Paschy, którą jest Chrystus. Jemu chwała na wieki. Amen.

 

Urzeczywistnienie zapowiedzi

To On przybył z nieba na ziemię dla tego, który cierpiał, w niego się też przyodział w łonie Dziewicy, skąd wyszedł człowiekiem. Przez ciało znające cierpienie przyjął na siebie cierpienia cierpiącego i znisz­czył cierpienia ciała, a przez swego ducha nie znającego śmierci zabił śmierć ludobójczą. On bowiem prowadzony jak baranek i jak owca złożony na ofiarę, wykupił nas ze służby tego świata jak z ziemi egipskiej, i wyzwolił nas z niewoli szatana jak z ręki Faraona, i naznaczył nasze dusze pieczęcią własnego Ducha, a członki ciał naszych krwią własną. On to okrył Śmierć wstydem, a szatana wtrącił w żałobę jak Mojżesz Faraona. On to uderzył niegodziwość, a niesprawiedliwość pozbawił potomstwa jak Mojżesz Egipt. On to wyprowadził nas z niewoli na wolność, z ciemności na światło, ze śmierci do życia, z tyranii do wiecznego królowania i uczynił nas nowymi kapłanami i ludem wybranym, wiecznym. On to jest Paschą naszego zbawienia, On to w wielu wiele wycierpiał, On to był w Ablu zabity, w Izaaku związany, w Jakubie ziemi obcej służący, w Józefie sprzedany, w Mojżeszu porzucony, w baranku złożony na ofiarę, w Dawidzie prześladowany, w prorokach zelżony.  On to z Dziewicy wziął ciało On na krzyżu zawisł, On w ziemi został pogrzebany, On z martwych powstał, On na wyżyny niebieskie wstąpił. On to jest barankiem niemym, On jest barankiem zabitym, On to narodził się z Maryi, pięknej owieczki, On to został wzięty ze stada i na ofiarę poprowadzony, wieczorem zabity, a nocą pogrzebany. Na drzewie Jego kości nie połamano, w ziemi Jego ciało nie uległo zepsuciu. On to sam z martwych powstał i wskrzesił człowieka z otchłani grobu.

 

Niewdzięczność Izraela

On to został zabity. A gdzie został zabity? W środku Jerozolimy. Dlaczego? Dlatego, że leczył ich chromych, i oczyszczał ich trędowatych, i oczom ich niewidomych światło przywracał, i umarłych ich wskrzeszał. Oto dlaczego cierpiał. Napisano gdzieś w Prawie i w Prorokach: „Zapłacili mi złem za dobre, a duszy mojej opuszczeniem. Snuli złe zamysły przeciwko mnie mówiąc: Zwiążmy spra­wiedliwego, bo nam przeszkadza”.

 

Oskarżenie Izraela

Dlaczego popełniłeś, o Izraelu, tę nową zbrodnię? Zelżyłeś Tego, który cię uczcił, znieważyłeś Tego, który przyznał się do ciebie, odtrąciłeś Tego, który cię wezwał, zabiłeś Tego, który cię ożywił. Co uczyniłeś, o Izraelu? Czyż nie napisano dla ciebie: „Nie przelejesz krwi niewinnej, abyś sam marnie nie zginął?” „Istotnie, powiada Izrael, ja zabiłem Pana”. Dlaczego? „Ponieważ trzeba było, żeby cierpiał”. Zbłądziłeś, Izraelu, zniekształcając prawdę o ofierze Pana. Trzeba było, żeby cierpiał, lecz nie przez ciebie. Trzeba było, by znosił zniewagi, lecz nie od ciebie. Trzeba było, żeby był sądzony, lecz nie przez ciebie. Trzeba było, by został powieszony, lecz nie twoją ręką. Oto jakimi słowami winieneś, Izraelu, wołać do Boga: „O Panie, jeśli trzeba, by Syn Twój cierpiał i jeśli taka jest wola Twoja, niech cierpi zatem, lecz nie przeze mnie, niechaj cierpi przez obcych, niech sądzą Go nieobrzezani, niech przybije Go do krzyża ręka tyrana, ale nie moja”.

 

Ty jednak, Izraelu, takimi słowami do Boga nie zawołałeś, nie oczyściłeś się przed Twym Panem, nie onieśmieliły cię dzieła Jego, nie onieśmieliła cię ręka wyschnięta, której zdrowie przywrócił, ani oczy niewidomych, które dłoń Jego otworzyła, ani ciała paralityków, które głos Jego wzmocnił, ani nie onieśmielił cię cud najbardziej niesłychany, kiedy to został wskrzeszony człowiek z grobu, człowiek nie żyjący już od dni czterech. Ty jednakże tym wszystkim wzgardziłeś. Wieczorem, gdy dokonała się ofiara Pana, przygotowałeś dla Niego gwoździe ostre i świadków fałszywych, sznury i bicze, ocet i żółć, miecz i udrękę niby dla krwiożerczego zbója. Przyniósłszy Mu bowiem i bicze dla ciała, i ciernie na głowę, związałeś Jego dobre ręce, które cię z ziemi ulepiły, i napoiłeś żółcią Jego dobre usta, które ciebie życiem syciły, i zabiłeś Pana w dniu Wielkiego Święta. I ty radowałeś się przy uczcie, a On głód cierpiał; ty jadłeś chleb i piłeś wino, a On żółć i ocet; ty miałeś twarz promienną, a On bolesną; ty byłeś pełen wesela, a On udręki; ty śpiewałeś, a On był sądzony; ty wybijałeś takt, a On był przybijany do krzyża; ty tańczyłeś, a Jego grzebano; ty spoczywałeś na miękkim łożu, a On w grobie i w trumnie.

 

Niesprawiedliwość i niewdzięczność Izraela

O występny Izraelu, dlaczego popełniłeś tę niesłychaną niegodziwość sprowadzając najwymyślniejsze cierpienia na twojego Pana, twojego Władcę. Tego, który cię ukształtował, Tego, który cię stworzył, Tego, który cię wsławił, uczcił. Tego, który cię nazwał Izraelem? Ale ty nie okazałeś się Izraelem, nie widziałeś Boga, bo nie poznałeś Pana, bo nie pojąłeś, Izraelu, że oto On jest właśnie Pierworodnym Boga, tym, który zrodzony jest przed Jutrzenką, który światło obudził, który dzień rozświecił, który ciemność oddzielił, który pierwszy głaz utwierdził, który ziemię zawiesił, otchłań wysuszył, firmament rozpostarł, świat uporządkował, gwiazdy porozmieszczał na niebie, jaśniejące ciała rozpalił, w niebie stworzył aniołów i tam trony utwierdził, a na ziemi człowieka ukształtował.

 

On jest tym, który cię wybrał i który cię prowadził od Adama do Noego, od Abrahama do Izaaka i Jakuba i do dwunastu Patriarchów. On jest tym, który cię wiódł do Egiptu, który cię strzegł i żywił tam troskliwie. On jest tym, który rozświecał ci drogę kolumną ognia i okrywał cię obłokiem, który rozciął Morze Czerwone i przeprowadził cię, i rozproszył twego nieprzyjaciela. On jest tym, który dał ci mannę z nieba, napoił cię ze skały, ogłosił ci Prawo na górze Horeb, dał ci w dziedzictwo ziemię obiecaną, który wysyłał do ciebie proroków, który królów ci wzbudził. On jest tym, który do ciebie przyszedł, który leczył twoich chorych i twoich zmarłych wskrzeszał. On jest tym, przeciw któremu zgrzeszyłeś, On jest tym, którego skrzywdziłeś. On jest tym, którego zabiłeś. On jest tym, którego za srebro sprzedałeś, zażądawszy poprzednio od Niego didrachmy za Jego Głowę.

 

Oskarżenie niewdzięczności Izraela

Niewdzięczny Izraelu chodź, a sądzony będziesz za twoją niewdzięczność! Jaką wartość miało dla ciebie to, że był ci przewodnikiem? Jaką wartość miało dla ciebie to, że twoich ojców wybrał? Jaką wartość miała dla ciebie twoja wędrówka do Egiptu i to, że cię dobry Józef tam żywił? Jaką wartość dla ciebie dziesięć plag miało? Jaką wartość miała dla ciebie kolumna ognia w nocy, a w dzień obłok i przejście przez Morze Czerwone? Jaką wartość miały dla ciebie dar manny z nieba i wody wypływające ze skały, i prawo nadane na górze Horeb, i dziedzictwo ziemi obiecanej, i otrzymane tam dobrodziejstwa? Jaką wartość mieli dla ciebie ludzie cierpiący, których leczył, gdy był między nami? Oceń mi wartość ręki wyschłej, którą przywrócił ciału! Oceń mi wartość niewidomych od urodzenia, którym jednym słowem oczy otworzył na światło! Oceń mi wartość zmarłych pogrzebanych, których z grobu wskrzesił po dniach kilku. Bezcenne są dary Jego dla ciebie. A ty nie tylko Go nie uczciłeś, lecz okazałeś Mu nawzajem jedynie niewdzięczność. Odpłaciłeś mu złem za dobro, męką za radość, a śmiercią za życie. Tak odpłaciłeś Temu, za którego sam winieneś umrzeć. Poganie mniej zawinili wobec Chrystusa. Co więcej, jeśli król jakiegoś narodu zostanie pojmany przez nieprzyjaciół, za niego naród ten wszczyna wojnę, za niego mury kruszy, za niego miasto burzy, za niego okup posyła, w jego sprawie posłów wyprawia, byleby tylko go znowu odzyskać, aby go życiu przywrócić, lub jeśli już nie żyje, godnie pogrzebać. Ty natomiast sam głos złożyłeś przeciw twemu Panu. Tego oto bowiem, któremu narody hołd oddają, którego nieobrzezani podziwiają i obcy wychwalają, dla którego nawet Piłat umył ręce, Tego właśnie ty sam zabiłeś w dzień Wielkiego Święta.

 

Gorzkie zioła, zapowiedź kary dla Izraela

Dlatego też właśnie Święto Przaśników jest gorzkie dla ciebie tak, jak ci napisano: „Będziecie jeść chleb przaśny z gorzkimi ziołami”. Goryczą są ci gwoździe, które przycinałeś, goryczą jest ci język, który wyostrzyłeś, goryczą są ci fałszywi świadkowie, których przedstawiłeś, goryczą są ci więzy, które przygotowałeś, goryczą są ci bicze, które plotłeś, goryczą jest ci Judasz, którego przekupiłeś goryczą jest ci Herod, którego słuchałeś, goryczą jest ci Kajfasz, któremu zaufałeś, goryczą jest ci żółć, którą przyprawiałeś, goryczą jest ci ocet, który Mu podałeś, goryczą są ci ciernie, które nazrywałeś, goryczą są ci dłonie, które zakrwawiłeś! Zabiłeś swego Pana w samym sercu Jerozolimy!

 

Do pogan

Posłuchajcie wszystkie rodziny narodów i popatrzcie: Niesłychanego dokonano mordu w samym sercu Jerozolimy, w mieście Prawa, w mieście Hebrajczyków, w mieście proroków, w mieście uważanym za sprawiedliwe. A kto został zbity? I kto jest mordercą? Wstydzę się mówić, a mówić muszę. Gdyby mordu dokonano w nocy, gdyby zabito ofiarę na miejscu odludnym, łatwo byłoby przemilczeć. Teraz jednak pośrodku ulicy i miasta, w samym sercu miasta, na oczach wszystkich Sprawiedliwy został niesprawiedliwie zamordowany. I tak oto powieszono Go na drzewie dodając napis, który głosi, kim jest zabity. Kimże jest? Powiedzieć ciężko, lecz jeszcze straszniej nie powie­dzieć. Słuchajcie jednak drżąc przed Tym, z którego powodu ziemia zadrżała: Powiesili Tego, co ziemię zawiesił, przebodli Tego, co niebo rozpostarł, przybili do drzewa Tego, co wszystko utwierdził, Panem jest, a Go znieważyli, Bogiem jest, a Go zabili, Królem Izraela jest, a zamordował Go Izrael własną ręką. O mordzie niesłychany! O zbrodnio nigdy dotychczas nie widzia­na! Władca w odmienionej postaci, z ciałem obnażonym, nawet odzienia Mu dać nie raczono, aby nikt Go nie widział. Dlatego też słońce się odwróciło i dzień w mrok się oblekł, aby ukryć Tego, który był obnażo­ny na drzewie, zasłaniając nie ciało Pana, lecz oczy ludzi. I skoro lud nie drżał, zadrżała ziemia. Skoro lud się nie uląkł, ulękły się niebiosa. Skoro lud szat nie rozdarł, rozdarł je Anioł. Skoro lud nie lamentował, „Pan z nieba odezwał się grzmotem i głos swój dał słyszeć Najwyższy”.

 

Klęska Izraela

I dlatego właśnie, Izraelu, że przed Panem nie drżałeś, że Pana się nie uląkłeś, że nad Panem nie lamentowałeś, dlatego lamentowałeś nad swymi pierworodnymi, nie rozdzierałeś szat nad Panem powieszonym, rozdzierałeś je zatem nad twymi zabitymi dziećmi. Opuściłeś swojego Pana, i On cię nie znalazł. Zgniotłeś twego Pana i ciebie zmiażdżono na ziemi. I oto ty leżysz martwy, a On powstał z martwych i wstąpił na wyżyny niebieskie.

 

Epilog

 

Tryumf Chrystusa

Pan przyoblekł się w człowieka i cierpiał dla tego, który cierpi, i dał się związać dla tego, który jest w więzach, i był sądzony dla tego, który jest winien, i został pogrzebany dla tego, który jest pogrzebany, a powstawszy z martwych zakrzyknął wielkim głosem: „Kto się odważy ze mną spór toczyć? Niech stanie przede mną! To ja uwolniłem skazańca, ja ożywiłem umarłego, ja wskrzesiłem pogrzebanego, Kto przeciw mnie wystąpi? To ja, mówi On, jestem Chrystusem; to ja śmierć zniszczyłem, odniosłem tryumf nad wrogiem, zdeptałem piekło, związałem mocarza, i wyniosłem człowieka na wyżyny niebieskie. To ja, mówi On, jestem Chrystusem.

 

Wezwanie do wszystkich narodów

„Przyjdźcie zatem, wszystkie rodziny ludzkie, wszystkie w grzechach grzęznące, a otrzymacie odpuszczenie grzechów. Ja bowiem jestem waszym odpuszczeniem, Ja – Pascha zbawienia, Ja – baranek za was ofiarowany, Ja – wasz okup, Ja – życie wasze, Ja – zmartwychwstanie wasze, Ja – światło wasze, Ja – zbawienie wasze, Ja – król wasz. To Ja was wiodę na wyżyny niebieskie, To Ja wam pokażę Ojca przedwiecznego. To Ja was wskrzeszę moją prawicą”.

 

Apoteoza

Oto jest Ten, który stworzył niebo i ziemię, i ukształtował od początku człowieka. On był zapowiedziany przez Prawo i Proroków, On przyjął ciało z Dziewicy, On został zawieszony na drzewie, On w ziemi pogrzebany, On powstał z martwych i wstąpił na wyżyny niebieskie, On zasiądzie po prawicy Ojca, On ma władzę sądzić i zbawić wszystko, przez Niego Ojciec stworzył to, co jest od początku i aż na wieki. On to jest Alfą i Omegą, On to jest Początkiem i Końcem – początkiem niepojętym i końcem nieuchwytnym -On jest Chrystusem, On jest Królem, On jest Jezusem, On jest wodzem, On Panem, On powstał z martwych, On zasiada po prawicy Ojca, nosi Ojca i jest przez Ojca niesiony. Jemu chwała i moc na wieki. Amen.

 

Pokój temu, który to pisał, i temu, który czyta, i tym wszystkim, któ­rzy miłują Pana szczerym sercem. Ojca i jest przez Ojca niesiony. Jemu chwała i moc na wieki. Amen.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 625 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram