28 stycznia 2018

Historyk filozofii: Amoris Laetitia nie jest tomistyczne – święty Tomasz głosił coś innego

W adhortacji Amoris Laetitia papież powołuje się na autorytet świętego Tomasza. Służy to uspokojeniu krytyków wskazujących na możliwość liberalnej interpretacji dokumentu. Tymczasem, wnikliwa analiza Piotra Kaznowskiego ukazuje, że powoływanie się na autorytet Akwinaty jest w tym przypadku nieuzasadnione.

 

Dwa miesiące po ogłoszeniu adhortacji Amoris Laetitia Franciszek podkreślił, że „aby was uspokoić, muszę powiedzieć, że wszystko, co zostało napisane w Adhortacji […] jest od początku do końca tomistyczne. To pewna i bezpieczna nauka”. Powołał się przy tym na słowa kardynała Christopha Schönborna OP. Hierarcha ten podkreślił, że „cały dokument jest głęboko tomistyczny.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Historyk filozofii Piotr Kaznowski na łamach „Christianitas” podejmuje jednak próbę obalenia tego twierdzenia. Jak zaznacza, nie chodzi mu o podważenie katolickości Amoris Laetitia, lecz jedynie zasadności powoływania się przez jego autora na myśl świętego Tomasza.  

 

Rozdział VIII praragraf 301

 

W rozdziale VIII, w paragrafie 301 Franciszek podkreśla, że mimo życia w sytuacji „nieregularnej” można zachować w pewnych przypadkach łaskę uświęcającą za sprawą:

 

braku świadomości istnienia normy moralnej zabraniającej cudzołóstwa braku pełnego zrozumienia tej normy znajdowania się w „określonych warunkach, które nie pozwalają mu działać inaczej i podjąć inne decyzje bez nowej winy”.

 

Dalej następuje powołanie się przez papieża na autorytet Akwinaty: „Św. Tomasz z Akwinu uznał, że ktoś może posiadać łaskę i miłosierdzie, ale może nie wypełniać którejkolwiek z cnót , tak, że nawet posiadając wszystkie wlane cnoty moralne nie ukazuje wyraźnie istnienia żadnej z nich, ponieważ zewnętrzne działanie tej cnoty napotyka na trudność. Następnie następuje cytat ze świętego Tomasza „kiedy powiada się, że niektórzy święci nie posiadali pewnych cnót, to jednak mieli sprawności wszystkich cnót”  (AL. 301). Papież odwołuje się w paragrafie 301 do fragmentu Summy Teologicznej (Por. Summa Theologiae, I-II, q. 65, a. 3. ad 2) i „Kwestii dyskutowanych o złu (De Malo, q. 2, a. 2).

 

Krytyka odwołań do Akwinaty w paragrafie 301

 

Tymczasem, jak zauważa Kaznowski, papieskie odwołanie się do słów Akwinaty z Summy Teologicznej jest nieuzasadnione, gdyż „(…) w cytowanych fragmentach z Summy teologii Tomasz nie twierdził, że można żyć w łasce, działając wbrew wymaganiom cnót, lecz że sam fakt doświadczania trudności w spełnianiu aktów cnotliwych nie jest jeszcze dowodem na brak łaski uświęcającej. Co więcej, trudności tych nie wiązał Akwinata z jakimikolwiek okolicznościami zewnętrznymi, lecz z nawykami sprzed nawrócenia (…)”.

 

Dyskusyjne zdaniem Kaznowskiego jest również odwołanie się przez Franciszka do „Kwestii dyskutowanych o złu” autorstwa świętego Tomasza. Wszak Akwinata podkreślał w tym dziele, że najważniejsze dla oceny moralnej czynu są nie okoliczności, w jakie człowiek może popaść niezależnie od swojej woli, lecz decyzja o tym, by je „wykorzystać” (lub nie) do popełnienia grzechu.

 

W „Kwestiach dyskutowanych o złu” święty Tomasz podkreślał ponadto że cudzołóstwo jest czynem bezwzględnie złym, niezależnie od okoliczności. Jak pisał „nie ma takiej korzyści, dla której ktoś powinien cudzołożyć, podobnie jak nikt nie powinien kłamać ze względu na jakąś korzyść” (De malo, 15, 1, ad 5). Trudno zatem w tym średniowiecznym dziele znaleźć argumenty na rzecz liberalizacji dyscypliny sakramentalnej wobec niektórych rozwodników w nowych związkach.

 

Odwołania do świętego Tomasza w paragrafie 304

 

Odwołania do kolejnych dwóch tekstów świętego Tomasza znajdują się także w paragrafie 304 Amoris Laetitia, zachęcającym, by w etycznej ocenie działania nie koncentrować się na normie ogólnej, lecz brać pod uwagę konkretne przypadki. „Gorąco proszę” – pisze papież „abyśmy pamiętali o tym, czego uczy św. Tomasz z Akwinu i abyśmy uczyli się przyswajać to w rozeznaniu duszpasterskim. Następnie Franciszek cytuje słowa Tomasza, piszącego, że chociaż w ogólnych zasadach istnieje jakaś konieczność, to jednak im bardziej schodzi do szczegółów, tym łatwiej o uchybienia. […] W dziedzinie postępowania, nie we wszystkich jest ta sama prawda lub poprawność działania, gdy chodzi o szczegóły, a tylko gdy chodzi o ogólne zasady. A i u tych, w których jest ta sama poprawność w poszczególnych sprawach, nie jest wszystkim znana w równym stopniu. […] Im bardziej schodzi się w szczegóły, tym więcej mnoży się sposobów uchybienia”. W przypisie papież odsyła do Summy Teologicznej I-II, q. 94, a. 4.

 

W dalszej części paragrafu 304 papież twierdzi, że „to prawda, że normy ogólne stanowią pewne dobro, którego nigdy nie powinno się ignorować lub zaniedbywać, ale w swoich sformułowaniach nie mogą obejmować absolutnie wszystkich szczególnych sytuacji. Jednocześnie trzeba powiedzieć, że właśnie z tego powodu to, co stanowi część rozeznania praktycznego w obliczu konkretnej sytuacji nie może być podnoszone do rangi normy. To nie tylko doprowadziłoby do nieznośnej kazuistyki, ale zagroziłoby wartościom, które powinny być strzeżone ze szczególną starannością”.

 

Na poparcie tych słów, w przypisie numer 348 Franciszek twierdzi, że „odnosząc się do ogólnej znajomości normy oraz szczególnej znajomości rozeznania praktycznego św. Tomasz posuwa się do stwierdzenia, że <jeśli istnieje tylko jedno z dwóch poznań, to lepiej byłoby, żeby było to poznanie rzeczywistości partykularnej, które jest bliższe działaniu>. Słowa te to cytat z Komentarza do Etyki NIkomachejskiej (Sententia libri Ethicorum, VI, 6 Leonina, t. XLVII, 354). Sugeruje to jakoby Akwinata przedkładał konkretną sytuację i jej poznanie nad poznanie powszechnych zasad.

 

Krytyka odwołań do Akwinaty w paragrafie 304

 

Cytat z Summy Teologicznej świętego Tomasza, a konkretnie z traktatu „O prawie” nie uzasadnia jednak zdaniem Kaznowskiego tezy Franciszka. Dotyczy on bowiem specyficznej kwestii: prawa naturalnego i jego interpretacji. Akwinata twierdzi, że istnieje wspólne wszystkim prawo naturalne, jednak w jego interpretację wkradają się za sprawą ułomności człowieka błędy. Prawo naturalne nie jest więc wystarczające. Niezbędne jest także prawo określające kwestie szczegółowe – ludzkie prawo pozytywne. Z kolei ze względu na zbawienie, zaistniała konieczność przekazania przez Boga Starego i Nowego Prawa Objawienia.

 

„Czy można więc traktować wykład z 4 artykułu 94 kwestii Prima secundae (Summy teologicznej przyp. red.) jako wystarczający dla zrozumienia zależności między normą moralną a jej aplikacją w każdej sytuacji?” – zapytuje autor „Christianitas” „Oczywiście nie. Tomasz rozwiązuje tu pewien szczegółowy problem i pod rozwiązanie tego problemu wybiera określoną strategię argumentacyjną” – przekonuje.             

                                                                                                                                  

Przyjrzenie się szerszemu spectrum wypowiedzi świętego Tomasza pokazuje, że błędne wnioski odnośnie prawa naturalnego to defekt , wynikający z grzechu, namiętności czy złych przyzwyczajeń. To właśnie z powodu tego defektu Bóg objawił nie tylko rzeczy nadprzyrodzone, lecz także zasady moralne.

 

Ponadto „przykazania dotyczące nierozerwalności małżeństwa stanowią właśnie tego typu przykazania prawa Bożego, ponieważ sakramenty są częścią Nowego Prawa. Tomasz wyraźnie odróżnia to, co należy do przykazań Ewangelii, od tego, co Prawodawca-Chrystus pozostawił człowiekowi do rozeznawania samodzielnie (sakramenty nie należą do tej części wolności człowieka)”.

 

Także Franciszkowe użycie cytatu z Tomaszowego komentarza do „Etyki nikomachejskiej” budzi według Piotra Kaznowskiego wątpliwości. Wszak analiza poglądów Akwinaty prowadzi do wniosku, że nie twierdził on (jak zdaje się twierdzić Franciszek), że występują konflikty między ogólnymi normami moralnymi, a okolicznościami. „Przede wszystkim w perspektywie tomistycznej nie ma konfliktu między tym, co ogólne, a tym, co szczegółowe” – podkreśla Piotr Kaznowski.

 

Zdaniem historyka filozofii, obecne w Amoris Laetitia cytaty ze świętego Tomasza nie uzasadniają tez głoszonych przez papieża. „Można by więc stwierdzić, że cytaty dobrane jako teologiczne argumenty na rzecz propozycji duszpasterskich AL zostały dobrane błędnie” – twierdzi publicysta „Christianitas”.

 

Co więcej, cytaty te uzasadniają wręcz pozostanie przy tradycyjnej nauce i dyscyplinie. „Zaskakuje jednak – i to jest drugi wniosek – niezwykła spójność wykładu, który wyłania się z odnośników do św. Tomasza w rozdziale VIII AL. Zawiera on bowiem rozstrzygnięcia praktycznie wszystkich sporów interpretacyjnych, jakie pojawiły się po wydaniu adhortacji. Problem w tym, że jest to wykład inny od tego, który czytamy w VIII rozdziale Amoris laetitia” – podkreśla Piotr Kaznowski.

 

 

Źródła: christianitas.org / Amoris Laetitia (wersja elektroniczna na stacja7.pl)

mjend

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram