1 marca 2015

Hillary Clinton pod ostrzałem za interwencję w Libii i obalenie Kaddafiego

(fot. Chad J. McNeeley, domena publiczna via wikimedia commons)

Kampania wszczęta w 2011 roku przez byłą sekretarz stanu, Hillary Clinton, przyniosła poważne szkody amerykańskiemu wywiadowi. Clinton dążyła do odsunięcia od władzy pułkownika Muammara Kaddafiego, dostarczającego Amerykanom informacje dzięki którym zabito kluczowych członków Al-Kaidy i udaremniono ataki na amerykańskie obiekty i turystów.

 

Libia pomogła Amerykanom zabić przywódcę Al Kaidy, przygotowującego zamach na amerykańską bazę w Bagram w 2007 roku, gdy wizytował ją wiceprezydent Dick Cheney. Muammar Kaddafi pomógł również udaremnić atak na ambasadę Stanów Zjednoczonych w Nigerii w 2005 roku – twierdzą funkcjonariusze amerykańskiego wywiadu w rozmowie z „The Washington Times”. – Reżim Kaddafiego był niezwykle pomocnym źródłem informacji dla amerykańskiego kontrwywiadu, zwalczającego terroryzm – przekonuje były wyższy funkcjonariusz, który miał dostęp do umowy o współpracy wywiadowczej pomiędzy Waszyngtonem i Libią. Ta współpraca była tak zażyła, że Mousa Koussa [szef libijskiego wywiadu od 1994 r. do 2009 r.] odwiedził CIA w czasie prezydentury George’a W. Busha.

Wesprzyj nas już teraz!

Były funkcjonariusz libijskiego wywiadu za rządów Kaddafiego, Mohammed Ismael, potwierdził doniesienia amerykańskich urzędników. Mówił, że reżim libijski przyczynił się do zabójstwa Abu al-Libi Laitha, człowieka zajmującego trzecie pod względem ważności miejsce w strukturach Al-Kaidy. Laith przygotował zamach w Bagram w 2007 roku, w wyniku którego zginęły 23 osoby a 20 zostało rannych. Ismael dodał, że „zamach” wymierzony był w wiceprezydenta Cheneya. Abu al-Libi Laith zginął kilka miesięcy później w Pakistanie na skutek ataku amerykańskiego drona. Libia była także pierwszym krajem na świecie, który wydał międzynarodowy nakaz aresztowania Osamy Bin Ladena w marcu 1988 r. Amerykanie otrzymywali także informacje o libijskich terrorystach w Iraku.

 

Mohammed Ismael po raz pierwszy od upadku Kadafiego przerwał milczenie w zeszłym miesiącu, wskazując na rolę odegraną przez Hillary Clinton. W 2011 roku żona Billa Clintona zainicjowała kampanię przeciwko Kadafiemu pod pretekstem zapobiegnięcia poważnemu kryzysowi humanitarnemu. „The Times” poinformował, że Pentagon był przeciwny interwencji wojskowej w Libii ­ amerykański wywiad nie był w stanie znaleźć uzasadnienia dla takiej operacji.

 

We wrześniu 2011 roku „New York Times” donosił o odnalezieniu dokumentów w biurze jednego ze szpiegów libijskiego wywiadu, świadczących o zażyłej współpracy wywiadowczej libijskich służb z CIA. Ismael potwierdził, że jego dawni szefowie pomogli doprowadzić CIA do Ibrahima Sulejmana Adnan Adam Haruny, weterana Al­Kaidy, który w 2013 roku trafił do Stanów Zjednoczonych po ekstradycji z Włoch. Amerykanie postawili mu sześć zarzutów, w tym przygotowanie spisku mającego na celu zabicie amerykańskich wojskowych i przygotowanie zamachów na obiekty dyplomatyczne. Jednym z tych celów była ambasada Stanów Zjednoczonych w Nigerii.

 

Kaddafi miał pomagać w zapobieganiu atakom terrorystycznym w wielu miejscach na świecie. Usunięcie go od władzy – według libijskiego wywiadowcy – doprowadziło do zamachu w Bengazi i zabójstwa ambasadora J. Christophera Stephensa oraz trzech amerykańskich komandosów we wrześniu 2012 roku. Ismael wyraźnie sfrustrowany dodał, że jak na ironię, agencja amerykańskiego rządu, której Kaddafi pomagał w zwalczaniu terrorystów, uzbroiła rebeliantów powiązanych z tą organizacją w jego własnym kraju, doprowadzając do śmierci pułkownika i upadku jego reżimu. Libijska Islamska Grupa Walcząca, którą państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego uzbroiły i pomagały w walce z reżimem Kadafiego, a która tuż przed rozpoczęciem interwencji w marcu 2011 roku przyjęła świecką, „prodemokratycznie brzmiącą nazwę” – Libijska Grupa Walcząca na rzecz Zmian – była silnie powiązana z Al-Kaidą.

 

Ismael twierdzi również, że libijskie służby wywiadowcze odegrały znaczącą rolę, przyczyniając się do uwięzienia przez Amerykanów Abd al-Bara Razzaqa, dowódcy Al-Kaidy w regionie Sahelu, odpowiedzialnego za uprowadzenie ponad 30 zachodnich turystów. Wysocy urzędnicy amerykańskiego wywiadu potwierdzają, że Libia była kluczowym współpracownikiem CIA od 2004 do 2011 roku. Wielu Libijczyków należało do Al-Kaidy i tamtejsze służby dysponowały ważnymi informacjami.

 

Trzy lata po interwencji w Libii, na którą naciskała Hillary Clinton, kraj podzielony jest między dwa rywalizujące ze sobą rządy. Każdy ma własne wojsko i plemienne milicje. Tak jak Afganistan w latach 90-tych, tak teraz Libia pogrąża się w chaosie stając się przyczółkiem dla wielu organizacji przestępczych. Dżihadyści utworzyli we wschodniej części kraju wiele ośrodków szkoleniowych. Szefowie NATO ­ a nawet sami członkowie Partii Demokratycznej ­przyznają, że strategia, jaką przyjęto w stosunku do Libii, zawiodła. W tej chwili w kraju działa – poza Islamskim Państwem – prawdopodobnie od sześciu do ośmiu grup terrorystycznych, tłumaczy James R. Clapper, szef wywiadu amerykańskiego. Demokraci przyznają, że Stany Zjednoczone nie powinny były interweniować w Libii i obalać Kaddafiego. Teraz płacą za te błędy.

 

Michael Leiter, który szefował Krajowemu Centrum Zwalczania Terroryzmu w czasie konfliktu libijskiego, ustąpił ze stanowiska w lipcu 2011 roku. Przyznał, że obalenie Kaddafiego doprowadziło jedynie do większych problemów humanitarnych i gwałtownego pogorszenia bezpieczeństwa w tym regionie świata. Dodaje, że grupy, które działają dziś w Libii, dopuszczają się makabrycznych aktów. Ostatnio tamtejsi dżihadyści bestialsko zamordowali 21 chrześcijan.

 

Źródło: washingtontimes.com, Agnieszka Stelmach.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram