26 lutego 2015

W Warszawie oficjalnie kampanię wyborczą przed wyborami prezydenckimi rozpoczął Grzegorz Braun. Nie obyło się bez kłopotów. Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała bowiem oświadczenie lustracyjne kandydata, gdyż… nie powtórzył w nim nazwiska!


Grzegorz Braun ogłosił rozpoczęcie oficjalnej kampanii prezydenckiej pod kolumną Króla Zygmunta III Wazy (nazywanego przez jego sztab wyborczy Królem KontrREFORMACJI) na tle Zamku Królewskiego w Warszawie – siedzibie przedwojennych Prezydentów RP. Konferencję prasową połączono ze zbieraniem podpisów poparcia i patriotycznym koncertem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wcześniej jednak, by biurokratycznym zachciankom III RP stało się za dość, Grzegorz Braun musiał udać się do siedziby PKW aby poprawić swoje oświadczenie lustracyjne. Okazało się, że urzędnicy nie są w stanie zatwierdzić oświadczenia jeśli kandydat oprócz wpisania nazwiska nie wpisze jeszcze nazwiska rodowego – czyli de facto (w wypadku mężczyzny) powtórzy. Po wpisaniu w dokument słów „Grzegorz Braun, Braun” urzędnik stwierdził, że teraz oświadczenie przyjąć może.

 

Grzegorz Braun ogłosił chęć kandydowania w wyborach już kilka tygodni temu. Oficjalnie jednak rozpoczął kampanię wyborczą w czwartek, ponieważ ostatnie trzy miesiące spędził w Stanach Zjednoczonych, skąd wrócił właśnie 26 lutego.

 

Odbudowa państwa Polskiego, musi się oprzeć o atrybuty, które trzyma, stojący na kolumnie Zygmunt III Waza, czyli Krzyż i miecz. Krzyż jako symbol wierności Bożemu prawu przede wszystkim w kwestiach fundamentalnych, przy których nie można iść na kompromisy, czyli rodzina, własność i wolność. Oraz miecz, którym bronić trzeba Polski i Polaków, przed tymi na których modlitwa nie wystarczy – mówił na placu Zamkowym Grzegorz Braun.

Kandydat na urząd prezydenta wytknął, że obowiązujący w Polsce tzw. kompromis aborcyjny jest prawem rodem z III Rzeszy Niemieckiej, który trzeba usunąć, bo państwo Polskie powinno prawnie chronić każde życie od poczęcia, zwłaszcza te bezbronne i niewinne. Następnie przypomniał o „dwóch błękitnych legionach polskich”, które pomogą nam w walce o prawdę. Pierwszy legion to według Brauna Polonia, która jest zorganizowana, patriotyczna i świadoma politycznie, która chce wolnej Polski, aby wrócić do niej wraz ze swoimi rodzinami. Kolejni legioniści to święci Polscy, do których powinniśmy się modlić, aby wypraszali nam łaski potrzebne w tej walce.

Zapytany przez dziennikarza Jana Bodakowskiego, o miękkie stanowisko w sprawie aborcji Andrzeja Dudy, kandydata PiS na prezydenta, krótko skwitował, że na tym urzędzie potrzebna jest stanowczość i niezłomność poglądów w tych sprawach, a ci którzy tego nie prezentują, nadają się tylko na stanowiska niskiego szczebla.

 

W przeprowadzonej kilka dni temu rozmowie z dziennikarzem PCh24.pl reżyser oświadczył, że kandydując w wyborach prezydenckich prowadzi rozpoznanie bojem. Decyzją tą nie odwrócił się od deklarowanego monarchizmu, ale – jak nam powiedział – zamierza dzielić się swoimi poglądami z jeszcze szerszym gronem osób. – Trzeba po prostu lojalnie informować naszych bliźnich, że jeśli zawczasu nie wymodlą sobie powrotu Króla – wówczas weźmie ich za twarz jakaś zwyczajna, świecka, najpewniej kolektywna demo-dyktatura, za fasadą której rządzić będą notabene po staremu: gangsterskie mafie, tajne służby i satanistyczne loże. A to doprawdy nie byłoby na miarę 1050-lecia Chrztu Polski. To jest właściwy punkt odniesienia: tysiąc lat Korony Polskiej w kręgu cywilizacji łacińskiej – a nie jakieś „25 lat demokracji”, orzeł z czekolady itp. – mówił Braun.

Całą rozmowę z Grzegorzem Braunem można przeczytać tutaj

 

Mimo deklaracji o starcie wyborach sprzed kilku tygodni, oraz informacji o tej decyzji pojawiających się w głównych mediach, żadne sondażownie nie pytały do tej pory Polaków o zdanie na temat Grzegorza Brauna. Czy zmieni się to po oficjalnym rozpoczęciu kampanii i zarejestrowaniu komitetu wyborczego w PKW?

 

 

kra, Wojciech Racz

 

{galeria}

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram