14 września 2015

„Gazeta Wyborcza” w swoim stylu relacjonuje stanowisko niemieckiej prasy w sprawie sceptycyzmu Polski wobec przyjmowania uchodźców. „Polacy w trakcie wojny zabili więcej Żydów niż Niemców” – napisał cytowany przez „GW” żydowski historyk znany ze szkalowania Polaków, Jan Tomasz Gross.

 

„Gazeta Wyborcza” na swoim portalu cytuje między innymi niemieckiego dziennikarza Armina Coerpera z portalu ZDF. Jego zdaniem Polska rozwija się gospodarczo wyłącznie dzięki unijnym dotacjom, dlatego też bez zająknięcia powinna przyjąć każdą liczbę imigrantów narzuconą przez Brukselę.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem korespondenta ZDF Warszawa ma czelność opierać się Berlinowi. „Premier Kopacz od tygodni kategorycznie broni się przed kwotami uchodźców proponowanymi przez Brukselę, a jej minister obrony we wtorek powiedział głośno, co wielu w Warszawie po cichu myśli: Niech nas Niemcy nie pouczają, czym jest solidarność” – napisał cytowany przez redakcję z Czerskiej Coerper. Słowem – skoro Polska otrzymuje dotacje, to musi chodzić na pasku Berlina. Inna postawa jest dla niemieckiego dziennikarza i cytującej go „Gazety Wyborczej” przejawem niewdzięczności. Oczywiście w takiej narracji nie może być mowy o sumach wpłacanych przez nas do brukselskiej kasy.

 

Inny sposób na wciągnięcie Polski w niemiecki problem z imigrantami stosuje Jan Tomasz Gross. Ten amerykański historyk żydowskiego pochodzenia – urodzony w Warszawie – nie raz oskarżał Polaków o zbrodnie, jakich nie dokonali. Sławę przyniosły mu wątpliwe pod względem warsztatu historycznego książki o pogromach na ludności żydowskiej, w których Gross wskazuje Polaków jako winnych. Teraz poszedł krok naprzód.

 

„Polacy byli nie bez racji dumni z oporu, jaki stawiali nazistowskim okupantom, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców” – napisał w „Die Welt” Jan Tomasz Gross. „W tym przypadku historia nie jest żadną metaforą. Wręcz przeciwnie: korzenie postawy wschodniej Europy, która teraz pokazuje swoje ohydne oblicze, biorą się bezpośrednio z drugiej wojny światowej i z czasów tuż po jej zakończeniu” – przekonywał żydowski historyk uzasadniając w ten sposób niechęć Europy Środkowej do rozwiązywania problemów Berlina.

 

„Żydzi, którzy na wschodzie Europy przeżyli Holocaust, musieli uciekać przed morderczym antysemityzmem swoich polskich, węgierskich, słowackich i rumuńskich sąsiadów, i to akurat do Niemiec” – napisał autor „Złotych żniw”, nazywając naszą zachowawczą postawę wobec narzucania nam obowiązku przyjmowania uchodźców „ohydnym obliczem Polaków”.

 

Zdaniem Grossa owa „nazistowska przeszłość” powoduje w Polsce powszechną niechęć wobec imigrantów z państw islamskich. Jak widać, pewnym ośrodkom medialnym zależy na zmuszeniu nas do przyjęcia uchodźców. Dotychczas ich argumentacja nie osiągnęła zamierzonego celu. Jak widać teraz postanowiono sięgnąć po pedagogikę wstydu.

Takie stanowisko historyka skrytykował na antenie Radia Zet Aleksander Smolar. Zdaniem prezesa zarządu Fundacji im. Stefana Batorego artykuł Grossa był nieodpowiedzialny i prymitywny. Jego tezy uznał za szokujące.

Źródło: gazeta.pl

MWł

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram