30 maja 2020

Gregory R. Copley: Czy USA są gotowe do wojny z Chinami?

(fot. FORUM)

Chiny i Stany Zjednoczone prowadzą wojnę strategiczną. Choć jeszcze do niedawna możliwość wybuchu wojny kinetycznej – z użyciem wojsk – wydawała się mglista, dziś jest inaczej. Pekin przygotowuje się do konfrontacji, ale jest jeszcze zbyt słaby. Z drugiej strony, ma niewiele czasu, bo USA bardzo szybko modernizują armię – przekonuje ekspert ds. bezpieczeństwa, Gregory R. Copley.

 

Gregory R. Copley to historyk, autor książek, analityk strategiczny, wieloletni doradca ds. bezpieczeństwa i wywiadu w kilku krajach świata. Jest przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Badań Strategicznych z siedzibą w Waszyngtonie. Na łamach branżowego portalu Oilprice.com opublikował obszerny artykuł pt. „Czy Stany Zjednoczone są gotowe do wojny z Chinami?”

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według Copleya świat znajduje się dziś w stanie wojny; jest to wszelako wojna strategiczna, a nie kinetyczna, czyli z regularnym użyciem wojsk. Toczą ją Stany Zjednoczone i Chiny.

 

Już w styczniu Państwo Środka uświadomiło sobie, że może wykorzystać koronawirusa do przeprowadzenia konsolidacji w szeregu strategicznych obszarów.

 

Są to:

 

– przejęcie kontroli nad Hongkongiem;
– przywrócenie dominacji nad globalnym łańcuchem dostaw;
– wzmocnienie wojskowej dominacji nad regionem Morza Południowochińskiego oraz dokonanie wyłomu w strukturze sojuszników w regionie Indii i Pacyfiku, w tym na Bliskim Wschodzie;
– niedopuszczenie do zbliżenia Rosji i Zachodu;

– wzmocnienie kontroli nad Tajwanem.

 

„W okresie do połowy 2020 roku nowa wojna totalna, zwłaszcza na Zachodzie, uchodziła za raczej mglistą możliwość. […] Nie myślano o bezpośredniej konfrontacji kinetycznej – tym, co za wojnę uważa wojsko i większość społeczeństwa; ale jej groźba pojawiła się wreszcie w kwietniu/maju 2020, co pobudziło przywódców zachodnich do myślenia” – pisze Copley.

 

W 2020 roku, pisze ekspert, Pekin zrozumiał, że „musi odnieść zasadnicze zwycięstwo w nowej wojnie totalnej, zanim przybierze globalny charakter kinetyczny, a stąd musi zapobiec stworzeniu (czy też ponownemu stworzeniu) zachodnich sojuszy i związanych z tym strategicznych zysków ekonomicznych, a w szczególności musi zapobiec przyłączeniu Rosji do zachodniego obozu”.

 

„Choć Chiny w czasie zimnej wojny były silnie zależne od Moskwy, to w 21 wieku to Rosja, choć pod wieloma względami jest bardziej innowacyjna od Chin, jest zależna od Pekinu. By dokonać niedoskonałego porównania z II wojny światowej, Rosja jest w nowej wojnie totalnej dla Pekinu tym, czym Włochy były dla Niemiec”, ocenił.

 

Według Copleya Chiny od wielu lat przygotowują się do osiągnięcia siły, która umożliwi im stworzenie realnego zagrożenia, na co pozwalał zwłaszcza dostęp do rosyjskich i zachodnich technologii; obecnie Pekin uważa, że jeżeli ma przystąpić do wojny, musi to uczynić zanim Amerykanie przeprowadzą modernizację wojska zapowiedzianą i realizowaną przez prezydenta Donalda Trumpa.

 

„Szybkość, z jaką Biały Dom Trumpa rozpoczął odbudowywanie zdolności obronnych przez USA, ewidentnie odegrała kluczową rolę w popchnięciu Pekinu do działania”, pisze Copley.

 

„Prezydent Xi w maju 2020 miał nadzieję na opóźnienie początku operacji kinetycznych w nowej wojnie jak tylko to możliwe. W jego interesie leżało dokonanie największego możliwego postępu zanim jego przeciwnicy rozpoczną swoją własną odnowę strategiczną”, dodał.

 

„Wydaje się jasne, że Pekin nie ma ochoty do rozpoczęcia działań militarnych, ale jest gotów zaangażować się w nie, gdy tylko wybuchną. Zarówno Chiny jak i USA dostrzegają zalet i wady opóźniania decyzyjnej akcji taktycznej czy wojennej”, stwierdził ekspert.

 

Według Copleya jest możliwe, że Chiny zdecydują się przejąć kontrolę nad Tajwanem. Problem w tym, że Pekin wciąż może być zbyt słaby; podobnie, jak było to w przypadku Japonii w czasie II wojny światowej, która wypowiedziała USA wojnę zbyt wcześnie i przegrała. Chińczycy mogą zatem jeszcze poczekać, ale zarazem muszą zdążyć przed dokonaniem przez USA modernizacji armii, co ma zakończyć się po 2030 roku.

 

Źródło: oiprices.com

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram