Jak nazwać kobietę czerpiącą korzyści ze spędzania czasu i utrzymywania stosunków seksualnych z mężczyznami? Większość ludzi bez problemu udzieli odpowiedzi i nie będzie miała wątpliwości, że prostytucja jest negatywnym zjawiskiem, z którym należy walczyć. O zagadnieniu postanowili porozmawiać dziennikarze telewizji TVN. Chociaż nie okazali się entuzjastami „sugar babies”, to w ramach czasu antenowego pozwolili „utrzymance” pokazać się w jak najlepszym świetle.
W materiale przedstawiono 24-letnią Polkę żyjącą w Danii. Kobieta bez skrępowania opowiada o swoim grzesznym stylu życia – wolnych związkach, utrzymywaniu pozamałżeńskich kontaktów seksualnych ze starszymi, niekiedy rozwiedzionymi mężczyznami i czerpaniu z tego tytułu korzyści materialnych. Coś, co dla normalnych ludzi byłoby powodem do wstydu, dla Oliwii M. jest powodem do dumy. Swoją drogą życiową pochwaliła się na antenie TVN, a w tytule materiału pojawiło się określenie jej jako „polskiej Pretty Woman” co odnosi się do popularnego, chociaż również niemoralnego filmu.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennikarz rozmawiający z kobietą stawiał jej co prawda pytania, które można uznać za kłopotliwe, jednak nie sposób dostrzec w jego słowach wyraźnej niechęci wobec „sugar babies”, jak ładnymi słowami określa się to plugawe zjawisko. Postawą kobiety nie byli również zachwyceni dziennikarze w studiu oraz ich gość – psycholog. Jednak mimo awersji dziennikarzy, do widzów audycji, w tym ludzi młodych, dotarła informacja o samym zjawisku. Teraz nie ma pewności, czy ktoś u progu dorosłości nie zostanie „zainspirowany” przez zachwalającą swój styl życia „utrzymankę”. Szczególnie, że to już kolejny tego typu materiał w polskojęzycznych mediach liberalnych. Wywiad w którym Oliwia M. chwaliła się swoim stylem życia jesienią roku 2017 opublikował serwis naTemat.pl, o czym informowaliśmy na portalu PCh24.pl w tekście pt. Tak promują prostytucję! Lewacki naTemat publikuje wywiad ze „sponsoretką”.
Gorszący wymiar wyemitowanego początkiem stycznia roku 2018 materiału „Dzień Dobry TVN” potęguje fakt, że program opublikowano w godzinach porannych – przed 10. Audycję oznaczono symbolem informującym, że mogą ją oglądać dzieci po ukończeniu 12 roku życia. To jednak żadne usprawiedliwienie, bowiem metody weryfikacji wieku widowni faktycznie nie istnieją.
Niedawno Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ukarała TVN24 z powodu niewłaściwego – zdaniem instytucji – relacjonowania wydarzeń politycznych z końca roku 2016. Najpewniej jednak medium zostanie zwolnione z konieczności zapłacenia za swoje działania. Tym razem jednak rzecz idzie o coś znacznie poważniejszego niż przepychanki polityków w Sejmie czy obywateli na ulicach – o moralność. I to nie tylko dorosłych, ale i dzieci, bowiem audycja „Dzień Dobry TVN” prezentowana jest w godzinach porannych, a jako tzw. telewizja śniadaniowa bywa oglądana przez rodziny, w tym najmłodszych. Czy więc z powodu umożliwienia nieobyczajnej kobiecie zachwalania swojego zachowania na antenie TVN stacja nie powinna ponieść poważnych konsekwencji?
Źródło: dziendobry.tvn.pl / naTemat.pl / PCh24.pl
MWł