29 maja 2013

Ta reforma nie ma prawa się udać

(www.ratujmaluchy.pl)

Zebraliśmy już 656 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum edukacyjne. Niezależnie od tego, jakie będą decyzje Sejmu, rządowi przy wprowadzaniu reformy trudno będzie lekceważyć tak wielki opór społeczny, tak ważny głos w debacie – mówi w rozmowie z portalem PCh24.pl Tomasz Elbanowski z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, wraz z żoną Karoliną inicjator akcji Ratuj Maluchy

  

Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców zebrały wymaganą liczbę 500 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum edukacyjne „Ratuj maluchy i starsze dzieci też”. Udało się, gratulujemy!

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dziękuję, podpisy będziemy jednak zbierać nadal. Dwunastego czerwca musimy dostarczyć je do Sejmu. Zabierzemy tam wszystkie podpisy, które do tej pory do nas dotrą. Mamy ich już 656 tysięcy. To nie wszystko. Wolontariusze wciąż przeliczają kolejne listy wysłane do nas za pośrednictwem poczty. Dzisiaj [w środę, 29 maja] przyszło do nas najwięcej przesyłek od początku akcji. Liczba podpisów wzrasta lawinowo. Obserwujemy ogromne poruszenie obywatelskie. W małych miejscowościach ludzie chodzą i zbierają je od drzwi do drzwi. W 15-tysięcznej Wschowie jedna z mam pozyskała w ten sposób 1 400 podpisów.

 

Może się jednak okazać, że Sejm nie przychyli się do wniosku. Czy spodziewa się Pan, że koalicja rządząca podda pod głosowanie wszystkich obywateli pomysł, którego trzymała się kurczowo przez 5 lat?

 

Zobaczymy. To będzie test na obywatelskość Platformy Obywatelskiej. Niezależnie od tego, jakie będą decyzje Sejmu, rządowi przy wprowadzaniu reformy trudno będzie lekceważyć tak wielki opór społeczny, tak ważny głos w debacie.

 

Jakie podejmiecie działania, jeżeli wniosek zostanie przez Sejm odrzucony?

 

Szanse na wejście w życie reformy oceniam jako zerowe. Nie zabezpieczono na nią odpowiednich środków. Nie została dobrze przygotowana. Ta reforma po prostu nie ma prawa się udać. A nasz głos jest gwoździem do jej trumny.

 

Państwa akcja zbierania podpisów wyzwoliła ogromną energię społeczną. Co dalej?

 

My po prostu walczymy wspólnie z rodzicami z całej Polski o konkretny cel. Czujemy powierzoną nam przez nich odpowiedzialność i zamierzamy doprowadzić sprawę do końca.

 

Jakich rad udzieliłby Pan innym organizacjom, które tak jak Państwo, walczą o wprowadzenie w życie swoich idei?

 

Trzeba być konsekwentnym. „Matkom pierwszego kwartału” przez wiele miesięcy mówiono, że nie ma żadnych szans, by zostały objęte systemem rocznych płatnych urlopów rodzicielskich. Jednak okazały się bardzo konsekwentne i wygrały. Tak jest także w przypadku naszego stowarzyszenia, które działa już od pięciu lat. Najważniejsza jest konsekwencja w działaniu.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiała Anna Krupka

 

 

To my jesteśmy rodzicami…

Pani Minister…

Czy rząd…

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie