10 listopada 2012

Czy Syria będzie jak Irak?

(Propagandowe graffiti Assadów. Fot. Open Doors)

Syria stała się dla chrześcijan piekłem, podobnym do irackiego. Chrześcijanie zostawili swoje domy, uciekli w bezpieczne w swym przekonaniu miejsca, lecz terroryści, rebelianci i wojska rządowe również i tam nie dały im spokoju.

 

Wraz z tragiczną i okrutną śmiercią męczeńską ks. Fadiego, moje obawy co do przyszłości chrześcijan w Syrii, ostatecznie się sprawdziły. Uprowadzony 40-letni prawosławny kapłan z miejscowości Katana (25 km od Damaszku) został brutalnie zamordowany. Przedtem porywacze zażądali 3 milionów syryjskich funtów. Ponieważ ich warunki nie zostały spełnione, bandyci torturowali księdza skalpując go i wydłubując mu oczy, a potem zamordowali.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ksiądz Fadi Dżamil Haddad współpracował z międzynarodową organizacją Open Doors. Za jej pośrednictwem dostarczał Biblię i niezbędną pomoc chrześcijanom cierpiącym ucisk w kraju krwawej wojny domowej. Dwa dni przed porwaniem, informator organizacji zapytał kapłana, co go właściwie skłania do tego, aby codziennie kursować pomiędzy Kataną a Damaszkiem. Odpowiedź brzmiała: Nie mogę nie służyć Jezusowi. Muszę pomagać ludziom. Duchowny zostawił żonę i dwójkę dzieci.

 

Iracka retrospekcja

W wyniku czystek religijnych i krwawych prześladowań, licząca ponad milion osób populacja chrześcijan w Babilonie, spadła do mniej niż 300 tysięcy wiernych. Potężny Exodus XXI wieku został przeoczony w światowych mediach. Egzekucje na dzieciach, kobietach, mężczyznach, porwania, wypędzenia, zamachy terrorystyczne, podpalenia, wysadzanie kościołów wykrwawiły Irak. Teraz nadszedł czas na chrześcijan z Syrii. Od momentu wybuchu wojny domowej z niepokojem śledziliśmy następujące po sobie wydarzenia. Przekazywane z miejsca wojny przez informatorów Open Doors informacje, którymi dzieliłem się z Czytelnikami PCh24.pl, nie pozostawiały złudzeń. Syria stała się dla chrześcijan piekłem, podobnym do irackiego, więc pozostawili swoje domy, uciekli w bezpieczne w swoim przekonaniu miejsca, lecz terroryści, rebelianci i wojska rządowe również i tam nie dały im spokoju.

 

Wrogów Chrystusa jest w Syrii sporo: to ugrupowania szyickie i sunnickie, hordy uzbrojonych bandytów, ideologiczni terroryści islamscy, rebelianci i żołnierze Assada. Presja na chrześcijanach wszystkich obrządków spowodowała, że jedni uciekli, a na drugich wymuszono, aby pozostawili swoje domy, majętności, pracę i uciekali z Homs, Daraa, Hama, kierując się do Doliny Chrześcijańskiej, na przedmieścia Damaszku i Aleppo. Z każdym nowym miesiącem, ich warunki egzystencjalne były coraz tragiczniejsze. Organizacje zajmujące się  pomocą humanitarną próbują dotrzeć do uchodźców raczej nie po to, by pomóc w ucieczce z Syrii, ale by poprzez wsparcie, solidarność i zachęty skłonić ich do pozostania w ojczyźnie. Jak długo jednak wytrwają?

 

Terror narasta

Wystarczy przyjrzeć się ostatnim doniesieniom z Syrii. Okrutna śmierć wspomnianego ks. Fadiego jest tylko jednym z wielu symptomów pogarszania się sytuacji wyznawców Chrystusa w tym kraju. 28 października samochód-pułapka został znaleziony w chrześcijańskiej dzielnicy Damaszku. Samochód został zaparkowany pomiędzy dwoma kościołami, rzymskokatolickim i maronickim w Bab Touma. Na szczęście, udało się w porę dostrzec niebezpieczeństwo i służby porządkowe usunęły zagrożenie. Niestety, już dzień później samochód-pułapka eksplodował w Jaramana, gdzie żyją chrześcijanie, a brak budynków rządowych czy rebelianckich – innych „naturalnych” potencjalnych celów ataku. Eksplozja na przedmieściach stolicy Syrii dokonała potężnych zniszczeń i strat w ludziach. Według danych lokalnych źródeł, zginęło 11 chrześcijan, a także jeden muzułmanin. Jest też wielu rannych (sami chrześcijanie), w sumie ucierpiało 69 osób. W ostatnim czasie uprowadzono również dwóch kapłanów z miejscowości Al-Qusayr. Ponadto, eksplodują bomby w dzielnicach chrześcijańskich, a celem ataków i porwań są chrześcijanie, najbardziej bezbronni obywatele Syrii, nie posiadający żadnego wsparcia ze strony Zachodu, ONZ, czy Stanów Zjednoczonych. Pozostawieni są sobie, jak swego czasu ich bracia w Iraku.

 

Co można zrobić?

31 października obchodziliśmy drugą rocznicę masakry katolików w Bagdadzie, czym dzieliłem się z Czytelnikami PCh24.pl w Uroczystość Wszystkich Świętych. Czy ten czarny scenariusz iracki powtórzy się również w Syrii? Jako wierzący chrześcijanie wiemy, że żarliwa modlitwa ma moc. Dlatego ponawiam apel. W najbliższą niedzielę 11 listopada przeżywać będziemy Święto Niepodległości, lecz w tym roku tego dnia przypada również Międzynarodowy Dzień Modlitwy za Prześladowany Kościół. Mam nadzieję, że wielu z nas zaangażuje się w pomoc i będzie pamiętać w swej modlitwie o cierpiących wyznawcach Chrystusa. Choć, oczywiście, marzy mi się by 100 milionów prześladowanych dziś chrześcijan, miało przynajmniej tyle samo swoich ambasadorów na Zachodzie, czy szerzej, w tzw. wolnym świecie. Ambasadorów, którzy oprócz aktywnej, świadomej modlitwy, mogliby ich konkretnie wspierać. Czas pokaże.

 

Tomasz M. Korczyński

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie