25 listopada 2017

Francuski sąd zezwolił na pozostawienie krzyża na cmentarnej bramie

(fot. materiały własne)

Kolejna akcja francuskich wolnomyślicieli przeciw Krzyżowi nie powiodła się. Po 3 latach prawnej batalii sąd uznał, że 20-centymetrowy krzyż na bramie cmentarza komunalnego w Princay, może pozostać na swoim miejscu.

Cała historia zaczęła się w roku 2014. Leżąca w departamencie Vienne miejscowość Princay liczy zaledwie 230 mieszkańców, ma swój kościółek i cmentarz. Syn jednego z pochowanych na nim mieszkańców Philippe Bonn, który od wielu lat już tu zresztą nie mieszka, okazał się członkiem Krajowej Federacji Wolnomyślicieli (FNLP), tej samej, która domaga się zdjęcia krzyża z pomnika Jana Pawła II w Ploermel. Pan Bonn stwierdził, że spoczywający na cmentarzu jego ojciec był „deistą i republikaninem” i zażądał zdjęcia krzyża z bramy. Sprawa trafiła do sądu i ciągnęła się przez 3 kolejne lata.

Cmentarna brama została odnowiona na początku XXI wieku i zwieńczona niewielkim krzyżem. Philippe Bonn żądał jego usunięcia, powołując się na słynną ustawę z 1905 roku o rozdziale państwa od religii. Sprawa trafiła nawet do Rady Stanu. Mer miasteczka stwierdził, że sprawa nie dotyczy nawet religii, ale jest „atakiem na naszą kulturę”. Krzyż został uratowany, ale tylko dlatego, że znajdował się bramie już w momencie ogrodzenia cmentarza w roku 1859. Zresztą w tamtych czasach wszystkie cmentarze komunalne miały przy wejściu symbol chrześcijaństwa. Kolejne sądy uznawały, że brama w Princay była jedynie odnowiona i przywrócono jej kształt pierwotny. Krzyż może więc pozostać, ponieważ znalazł się tam jeszcze przed rokiem 1905, czyli przed wprowadzeniem zasady świeckości przestrzeni publicznej.

Wesprzyj nas już teraz!

Warto zwrócić uwagę, że pośrednio potwierdzono jednak w ten sposób możliwość dechrystianizacji wszystkiego co w przestrzeni publicznej powstało już po tej dacie.

Po takiej interpretacji Rady Stanu, sąd apelacyjny w Poitiers wyrokiem z 9 listopada odrzucił skargę wolnomyśliciela i postanowił, że krzyż na bramie cmentarza może pozostać. Nakazał też zapłacenie Bonnowi 1200 euro kosztów postępowania. Działacz FNLP złożył odwołanie, ale to również zostało odrzucone.

 

 

Bogdan Dobosz
WMa

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 655 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram