14 sierpnia 2014

Francuscy laicyzatorzy nad Wisłą

(By Anonymous (http://www.hampel-auctions.com/) [Public domain], via Wikimedia Commons)

O polityce Napoleona względem Kościoła i Polaków, francuskich inspiracjach polskiego antyklerykalizmu i faktycznej sytuacji Kościoła po Kongresie Wiedeńskim w rozmowie z portalem PCh24.pl mówi historyk, ks. prof. Waldemar Gliński.



Wesprzyj nas już teraz!

 

W polskiej świadomości utrwalił się romantyczny obraz Napoleona i jego polityki. Tymczasem w pamiętnikach z epoki można odnaleźć wzmianki o antykatolickich ekscesach francuskich żołnierzy. Jaka była postawa Francuzów w Księstwie Warszawskim wobec Kościoła i religii?

 

– Księstwo Warszawskie nie było państwem niezależnym. Jego ustrój określała narzucona przez Napoleona konstytucja. Państwo to nie posiadało też własnej polityki zagranicznej. Jego wasalny charakter gwarantowała (narzucona osobną umową francusko-saksońską) obecność stałego rezydenta francuskiego.

Rzeczywiście dochodziło też do ekscesów żołnierzy francuskich, którzy traktowali Księstwo jako terytorium okupowane. Najgłośniejsze zajście miało miejsce w warszawskim kościele św. Benona. Doprowadziło ono do wypędzenia z terytorium Księstwa redemptorystów, posiadających tu klasztor od 1787 r. W okresie Księstwa Warszawskiego zakonnicy rozwinęli w nim niezwykle aktywną działalność duszpasterską. Nabożeństwa i nauki w kościele św. Benona rozpoczynały się codziennie o godz. 5.00 rano i trwały do godz. 12.00, a po południu były kontynuowane od godz. 14.00 i trwały do późnych godzin wieczornych. Wygłaszano w nim pięć-sześć kazań w ciągu dnia: w języku polskim, niemieckim (przy kościele istniało Bractwo Niemieckie) oraz francuskim. Ustawicznie w kościele św. Benona trwała spowiedź sakramentalna. W 1807 r. udzielono w nim stu tysięcy Komunii św. Prowadzili też redemptoryści dwie bezpłatne szkoły elementarne, do których w różnych okresach uczęszczało po stu-dwustu chłopców i tyleż dziewcząt. W żadnym innym kościele warszawskim nie prowadzono tak intensywnej działalności duszpasterskiej. Mogło to budzić zaniepokojenie indyferentnych, a nawet wrogich religii władz francuskich.

Do wspomnianego incydentu doszło w Wielką Sobotę, 16 kwietnia 1808 r. Wieczorem, między godz. 21.00 a 22.00, do świątyni weszło trzech oficerów francuskich w towarzystwie dam-elegantek. Kościół wypełniony był tłumem wiernych. Żołnierze zachowywali się prowokacyjnie. Ostatecznie oficerów francuskich oraz towarzyszące im kobiety usunięto ze świątyni.

Konsekwencją tego incydentu było aresztowanie 16 redemptorystów, a następnie, z polecenia wydanego 25 maja 1808 r. przez Davouta, wydalenie ich z terytorium Księstwa Warszawskiego pod fałszywym zarzutem szpiegostwa. Wydarzenie to jest doskonałą ilustracją „niezależności” władz Księstwa, stanu jego suwerenności oraz wpływów francuskich w zakresie polityki wyznaniowej.

 

Jaką pozycją cieszył się Kościół we Francji i na terenach Polski po Kongresie Wiedeńskim? Które z „osiągnięć” religijnej polityki Napoleona przetrwały jego rządy? Napoleon utrwalił antykatolickie osiągnięcia rewolucji francuskiej?

 

– Po upadku Napoleona tron francuski zajął Ludwik XVIII Burbon. Pod jego rządami przywrócono katolicyzmowi rangę religii państwowej. Powołano w każdej diecezji kapituły katedralne i seminaria duchowne, zezwolono na działalność zakonów. Powstawały liczne organizacje wiernych świeckich, takie jak Centralne Biuro Akcji Katolickiej przywrócone w 1814 r., Stowarzyszenie Dobrych Robotników, Stowarzyszenie Świętego Józefa, Stowarzyszenie Dobrych Studentów. Z drugiej strony aktywne były też środowiska antykatolickie. Przykładem może być środowisko skupione wokół wydawanego w Paryżu efemerycznego pisma Karzeł Żółty. Posługując się ironią czasopismo to prowadziło zaciętą walkę z obozem katolickim i jego prasą, a nade wszystko z powołanym ponownie do życia zakonem jezuitów. Ośmieszeniu i sparodiowaniu życia zakonnego służyć miało utworzenie na łamach Karła fikcyjnego Zakonu Kawalerów Gasicieli Światła, posługującego się insygniami zapożyczonymi z kościelnych utensyliów liturgicznych oraz statutem nadanym w „Obscuropolis”. Publicystyka Karła Żółtego zainspirowała później polskiego ministra wyznań religijnych z doby Królestwa Polskiego do napisania osławionej Podróży do Ciemnogrodu.

Wbrew pozorom, w okresie restauracji walka z Kościołem w ustanowionym na Kongresie Wersalskim Królestwie Polskim przybrała na sile. Stało się tak, gdyż we władzach znalazły się te same osoby, które kierowały życie politycznym w okresie napoleońskim. Prezes Rady Stanu Księstwa Warszawskiego, Stanisław Kostka Potocki został w okresie Królestwa ministrem wyznań religijnych. Przygotowane przez niego Postanowienie o stopniu dozoru i opieki rządu nad duchowieństwem rzymskokatolickim i funduszami przez nich posiadanymi z góry przesądzało o uprawnieniach króla polskiego do nominowania biskupów oraz poddawało Kościół pod ścisły nadzór władz wyznaniowych zgodnie z zasadami józefinizmu. Żywiołowa dyskusja wokół ślubów cywilnych i Kodeksu Napoleona, jaka toczyła się w Sejmie i w Senacie w 1818 r., świadczy o skali antykatolickich nastrojów. Józef Wybicki grzmiał wówczas z trybuny senackiej, że niedopuszczalne jest, aby władza duchowa zza gór Alpejskich decydowała o systemie prawnym Królestwa Polskiego.

Najbardziej kuriozalne i bezprecedensowe było rozporządzenie Potockiego z 22 maja 1820 r., dotyczące sprawowania posługi spowiedniczej księży oraz kaznodziejstwa. Zobowiązywało ono biskupów, aby zlecili duchownym swoich diecezji zajmującym się nauczaniem ludu, iżby pod żadnym pozorem bądź to przy spowiedziach, bądź też w naukach lub na zgromadzeniach publicznych nie ważyli się czynić żadnych wyrzutów lub prześladowań przeciw będącym w kraju wyznaniom lub obrządkom niekatolickim, ani też przeciw jakimkolwiek stowarzyszeniom. Osoby duchowne, które nie podporządkują się temu rozporządzeniu, miały być przez biskupów zawieszone w obowiązkach, o czym władze kościelne powinny powiadomić ministerstwo wyznań religijnych. Rozporządzenie to stawiało na jednej płaszczyźnie przynależność wyznaniową oraz członkostwo w stowarzyszeniach, które nie zostały określone z nazwy. Niemniej jednak domyślać należy się, że chodziło o stowarzyszenia wolnomularskie.

W ten sposób za fasadą tolerancji Potocki dążył do takiego ograniczenia przekazu Słowa Bożego oraz sprawowania sakramentu pokuty, aby osoby podejmujący te czynności pomijały udział penitentów w wolnomularstwie oraz nie podejmowały tej tematyki podczas głoszonych kazań. O wolnomularskich inspiracjach tego dokumentu świadczy kontekst zdarzeniowy towarzyszący jego wydaniu. Był on odpowiedzią na kaznodziejską działalność duchowieństwa lubelskiego piętnującą przynależność do masonerii. W Lublinie oskarżono też ks. Bogusławskiego o spowodowanie śmierci Bartłomieja Kossakowskiego. Podczas spowiedzi ks. Bogusławski wypytywał penitenta o jego przynależność do masonerii, co miało spowodować wzburzenie i ostatecznie zgon Kossakowskiego. Władze lubelskie rozpętały wokół tego wydarzenia burzę. Ostatecznie wydano sławetne rozporządzenie, które w bezprecedensowy sposób ingerowało w zakres sprawowania sakramentu spowiedzi. Na tak dalekie ingerencje nie zdecydowali się nawet komuniści w okresie największego prześladowania Kościoła.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Mateusz Ziomber

 

Ks. profesor Waldemar Gliński – historyk, pracownik Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, zajmuje się historią Kościoła i Polski w XIX i XX wieku.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie