21 lutego 2019

Francja przyjmie roboczą definicję antysemityzmu. Będzie zakaz krytyki syjonizmu i Izraela

(fot.Frederick Florin/Pool via Reuters)

Prezydent Francji, Emmanuel Macron ogłosił, że w ramach walki z narastającym antysemityzmem we Francji, wprowadzi w życie roboczą definicję antysemityzmu, zabraniającą krytyki państwa Izrael. Definicję przygotował Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście (International Holocaust Remebrance Alliance).

 

Francuski lider podczas dorocznej kolacji Rady Instytucji Żydowskich we Francji (Conseil représentatif des cents juives de France) zapowiedział wdrożenie środków, ułatwiających walkę z antysemityzmem i dyskryminacją szeroko rozumianą. Macron zaznaczył, że konieczne jest ustanowienie „nowych czerwonych linii”, których nie można przekraczać. Ma to pomóc w zwalczaniu nietolerancji i „mowy nienawiści” w internecie. Zamierza też rozwiązać prawicowe organizacje, które uzna za „ekstremistyczne”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prezydent będzie „zachęcał” swojego ministra edukacji, by przyjrzał się zjawisku przenoszenia „zbyt często” żydowskich dzieci ze szkół publicznych do prywatnych instytucji żydowskich z powodu „rasizmu i nękania”. Francja dodatkowo przyjmie ustawę, zabraniającą krytyki syjonizmu, uważanej przez organizacje żydowskie za „współczesną formę antysemityzmu” – podkreślił prezydent.

 

Tak zwana robocza definicja antysemityzmu, o przyjęcie której od dawna zabiegają organizacje żydowskie, za antysemityzm uznaje takie „postrzeganie Żydów, które może się wyrażać jako nienawiść wobec nich. Antysemityzm może przejawiać się zarówno w słowach, jak i w czynach wobec Żydów lub osób, które nie są Żydami, oraz ich własności, a także przeciw instytucjom i obiektom religijnym społeczności żydowskiej”. Ponadto definicja zakłada, że nie można krytykować państwa Izrael rozumianego jako wspólnota żydowska. Nie można zarzucać Żydom wyrządzania krzywdy ludzkości poprzez spiskowanie, a także obwiniać ich za wszelkie niepowodzenia.

 

Antysemityzm wyraża się – według tej definicji – w posługiwaniu się złowieszczymi stereotypami, przypisując Żydom negatywne cechy. „Nie można więc nawoływać do zabijania lub krzywdzenia Żydów w imię radykalnej ideologii lub ekstremistycznych poglądów religijnych; wyrażać kłamliwych, odmawiających człowieczeństwa, demonizujących, opartych na stereotypach opinii o Żydach lub ich zbiorowej władzy, zwłaszcza choć nie tylko w postaci mitu o międzynarodowym  spisku żydowskim lub o kontroli przez Żydów mediów, gospodarki, rządu lub innych społecznych instytucji”.

 

Ponadto „Nie można oskarżać Żydów jako narodu o bycie odpowiedzialnym za realne lub wyimaginowane wykroczenia, popełnione przez jedną osobę lub grupę Żydów, czy nawet za czyny popełnione przez nie-Żydów” .

 

Zakazane jest negowanie faktu ludobójstwa ludności żydowskiej, przeprowadzonego przez niemieckich narodowych socjalistów i ich wspólników podczas II wojny światowej. „Nie można oskarżać Żydów jako obywateli o bycie bardziej lojalnymi wobec państwa Izrael lub też wobec rzekomych międzynarodowych interesów żydowskich niż wobec swojego kraju”.

 

Nie można także „porównywać współczesnej polityki Izraela z polityką nazistów ani obwiniać Żydów jako ogółu za czyny państwa Izrael”. Zaznacza się jednak, że „krytyka państwa Izrael podobna do takiej, jaką stosuje się wobec innych państw, nie może być uznana za antysemityzm”. Nie wolno odmawiać Żydom możliwości lub usług dostępnych dla innych.

 

Zapowiedzi Macrona już wywołały sprzeciw we Francji. Władze w Paryżu, by odwrócić uwagę od brutalnie tłumionych protestów „żółtych kamizelek” i dramatycznego spadku poparcia dla prezydenta, skupiły się na „walce z antysemityzmem, dyskryminacją i nienawiścią”. Już w poniedziałek jedna z komisji parlamentarnych zaproponowała kryminalizację antysyjonizmu. Przeciwnicy tak szerokiej definicji antysemityzmu podnieśli alarm, wskazując, że konieczne jest zachowanie rozróżnienia między byciem antyżydowskim a byciem przeciwko państwu Izrael lub polityce państwa Izrael.

 

Syjonizm odnosi się do ruchu politycznego założonego przez austro-węgierskiego pisarza Teodora Herzla w końcu XIX wieku, proponującego utworzenie państwa żydowskiego na ziemi, którą obecnie zajmuje Izrael. Żydzi nie asymilowali się w wielu krajach, w których żyli.

 

 W ostatnich tygodniach Francja odnotowała alarmujący wzrost aktów antysemickich. Kilka dni po zniszczeniu około 80 nagrobków na cmentarzu żydowskim we wschodniej Francji, Macron wykorzystał sytuację, by złożyć przysięgę, że będzie zdecydowanie zwalczał „przestępstwa z nienawiści”. We wtorek odwiedził cmentarz w Quatzenheim w regionie Alzacji w pobliżu Niemiec. W Paryżu i innych miastach odbyły się także wiece przeciwko antysemityzmowi.

 

Francja ma długą i niewygodną historię antysemityzmu. Obecnie nastroje antyżydowskie dominują nie tylko wśród muzułmanów i propalestyńskich działaczy, ale  także rozprzestrzeniają się wśród skrajnej lewicy.

 

Macron przyznał, że władza „poniosła porażkę” w walce z antysemityzmem, ale jego zdaniem wynika to z tego, iż nie zwalczano do tej pory antysyjonimzu. – Antysemityzm kryje się za antysyjonizmem. Mówiłem to już w przeszłości: antysyjonizm jest jedną z form współczesnego antysemityzmu – podkreślił francuski prezydent. – Widzimy teraz nowy antysemityzm oparty na islamskim radykalizmie. Ta ideologia szerzy się niektórych naszych dzielnicach – kontynuował.

 

Na początku tego miesiąca władze opublikowały raport, wskazujący na 74-procentowy wzrost liczby incydentów antysemickich w 2018 r. w porównaniu z rokiem poprzednim.

 

Macron rozmawiał w środę telefonicznie z premierem Izraela, Benjaminem Netanjahu o podjęciu decyzji w sprawie przyjęcia definicji roboczej antysemityzmu Międzynarodowego Sojuszu na rzecz Pamięci o Holokauście. Kilka krajów w Europie już ją wdrożyło. Zrobiły to Niemcy, Wielka Brytania, Austria, Rumunia, Republika Czeska i Bułgaria.

 

W 2017 r. Parlament Europejski głosował za przyjęciem rezolucji wzywającej państwa członkowskie i ich instytucje do stosowania definicji antysemityzmu opracowanej przez IHRA. Macron wyjaśnił, że zastosowanie roboczej definicji antysemityzmu pomoże siłom policyjnym, sędziom i nauczycielom w ich codziennej pracy.

 

Przeciwnicy przyjęcia takiego rozwiązania wskazują, że definicja zostanie wykorzystana do pacyfikacji działaczy na rzecz praw Palestyńczyków.

 

Macron wydaje się przychylać do ich opinii. Zasugerował bowiem, że antysemityzm opiera się na „radykalnym islamizmie”, szerzącym się we francuskich wieloetnicznych, biednych dzielnicach.

 

Francuski przywódca oznajmił także, że jego partia w maju wprowadzi ustawodawstwo w parlamencie, by zmusić media społecznościowe do walki z tzw. mową nienawiści i wykorzystać wszystkie dostępne środki w celu identyfikacji autorów nienawistnych wpisów w internecie „tak szybko, jak to możliwe”.

 

We wtorek prokuratura w Paryżu aresztowała jedną osobę za „mowę nienawiści” skierowaną przeciwko żydowskiemu filozofowi Alainowi Finkielkrautowi podczas sobotniego marszu „żółtych kamizelek”. Mężczyzna określił filozofa mianem „syjonisty”. Mówił: „Wróć do Tel Awiwu!” i „Jesteśmy Francją!”

Źródło: israelnationalnews.com., france24.com., voanews.com., holocaustremembrance.com.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram