13 maja 2014

Osoby sceptyczne lub mało zorientowane w temacie mogłyby stawiać sobie pytania:  – Jaką wartość ma orędzie fatimskie dla współczesnej ludzkości? A przede wszystkim czy – po ujawnieniu trzeciej części Tajemnicy Fatimskiej – orędzie to nadal jest aktualne i czy kryje jeszcze nieznane treści?

 

W rzeczywistości, orędzie Matki Bożej objawione w Fatimie jest kluczem do zrozumienia nie tylko XX wieku, lecz także współczesności i przyszłości.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Matka Boża mówi do trojga małych pastuszków – Łucji, Hiacynty i Franciszka (z których dwoje ostatnich zostało beatyfikowanych 13 maja 2000 roku) – i poprzez nich przemawia także do całego świata. Głównym Jej poleceniem jest przekazanie ludzkości wiadomości o swym głębokim smutku, którego przyczyną jest bezbożność i zepsucie ludzi. Maryja dodaje, że jeżeli ludzie się nie poprawią, zostaną straszliwie ukarani.

Wiek XX dobiegł końca i niestety należy przyznać, że grzeszna ludzkość nie zmieniła się na lepsze, a wręcz przeciwnie, jest dziś pogrążona w przerażającym kryzysie, obejmującym różnorodne aspekty życia, w kryzysie: moralnym, rodziny, społecznym, religijnym… Tymczasem Matka Boża bardzo jednoznacznie wskazała alternatywę: nawrócenie lub kara.

 

Na początku, podczas objawienia z 13 lipca 1917 roku, Maryja mówiła o karze w przyszłym życiu, karze wiecznej, najwyższej, ostatecznej: o skazaniu na piekło grzeszników, którzy umierają bez skruchy. Matka Boża nie zawahała się pokazać piekła trójce dzieci, które miały wówczas zaledwie po dziesięć, dziewięć i siedem lat… Ten obraz – stanowiący integralną część przesłania fatimskiego – to „pierwsza Tajemnica”, a właściwie pierwsza część jednego orędzia.

 

Część druga – zwana także „drugą Tajemnicą” – dotyczy ludzkości, która postawiona jest tu, na ziemi, przed wielkim wyborem. Jeżeli ludzie nie zaprzestaną obrażać Boga, On ukarze świat za jego zbrodnie wojną, głodem i prześladowaniami Kościoła oraz Ojca Świętego. Wojna jest zatem jednoznacznie przedstawiona jako kara za grzechy ludzi, jeżeli ci się nie nawrócą. Matka Boża mówi także: Bóg chce ustanowić w świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca.

 

Maryja wyraża się jeszcze jaśniej o karze, którą sama zapowiada. To Rosja zostaje wskazana jako machina napędowa wojen, o których mowa: [Rosja] rozpowszechni swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześ­ladowania Kościoła Świętego. Jeśli zatem nieszczęścia komunizmu były błędami, które Rosja miała rozprzestrzenić na cały świat, jak mamy rozumieć to proroctwo po rozpadzie Związku Radzieckiego?

 

Program bolszewików z roku 1917 wcielał w życie egalitarne doktryny, które powstały i rozwinęły się w Europie Zachodniej, a w szczególności we Francji. Idee te pojawiły się wraz ze „sprzysiężeniem równych”, w dniach śmiertelnego paroksyzmu rewolucji francuskiej. Wraz z ukazaniem się „Manifestu Partii Komunistycznej” (1848) utworzyły kompletny system i zainspirowały powstanie Komuny Paryskiej (1871), która mordowała księży, profanowała kościoły, paliła domy, popełniała zbrodnie i bluźnierstwa w imię utopii egalitaryzmu.

 

13 lipca 1917 roku – w dniu, kiedy Najświętsza Maryja Panna przestrzegała przed „błędami Rosji” – większość bolszewików nie sądziła, iż doktryna komunistyczna mogłaby się w Rosji natychmiast rozprzestrzenić. Lenin powracał do Rosji dzięki potężnemu poparciu Zachodu, a szef rządu tymczasowego, książę Lwow, uspokajał obywateli, że niegdysiejsze imperium carów przekształci się w „powszechną demokrację”.

 

Jednakże, na przekór jakiemukolwiek prawdopodobieństwu, 7 listopada kilkuset komunistycznych ­bojowników, wspomaganych przez dezerterów i awanturników, wzięło szturmem władzę i wniosło do systemu rządzenia bezbożność i masowe zbrodnie. Natychmiast partia bolszewicka rozpoczęła rozpowszechnianie swoich błędów na całym świecie, potwierdzając w ten sposób słowa Matki Bożej.

 

Aż do tego momentu nikt nigdy nie był świadkiem tego, by rząd państwowy był sprawcą tak ogromnej ilości wypaczeń, jakimi były z pewnością: ustanowienie najbardziej ścisłego egalitaryzmu oraz likwidacja własności prywatnej, wprowadzenie rozwodów i wolnej miłości, aborcja i antykoncepcja, „prawa” dla homoseksualistów, „wyzwolenie” kobiet, eutanazja, wszechobecność państwa, technokratyczne planowanie życia, tortury stosowane wobec dysydentów, połączone z zamykaniem ich w szpitalach psychiatrycznych, eksterminacja całych klas społecznych, grup etnicznych, przeciwników politycznych lub nawet nazbyt słabych sympatyków. Wszystko to miało na celu wykorzenienie z dusz obywateli jakiejkolwiek formy religii ­transcendentalnej oraz głębokie zakorzenienie ­prawdziwego ducha antyreligijności: czyli materializmu i relatywizmu…

 

Przez niemalże cały wiek Rosja, niczym wielki rozpylacz, rozsiała na cały świat, aż do ostatniej cząsteczki, swoje własne błędy. Dzisiaj wydaje się, że ten symboliczny aerozol jest już pusty, lecz świat już został skażony… Proroctwo Matki Bożej Fatimskiej zatem się wypełniło: większość błędów ideologicznych, które w roku 1917 były praktykowane tylko przez komunistów, dziś zostało przejętych przez ogół najważniejszych partii politycznych całego świata. Błędy te są nawet uważane w kręgach międzynarodowych za normy godne naśladowania.

 

Takie są właśnie „błędy Rosji”, które rozpleniły się po całym świecie. Sięgnęły one nawet, o zgrozo, wpływowych kręgów Kościoła katolickiego1. Przypomina to żywo słynne słowa Ojca Świętego Pawła VI na temat procesu samozniszczeniadymu szatana w Świątyni Boga.

 

Jak tu nie zauważyć, że ten zbiór błędów, nazywany komunizmem, nie tylko nie zniknął, lecz wręcz przeciwnie, głęboko przeniknął naszą cywilizację, nie potrzebując już ochrony Związku Radzieckiego? W swej bardziej zaawansowanej formie – czasem nazywanej rewolucją kulturalną – błędy te systematycznie niszczą tradycję chrześcijańską, która jest podstawą naszej cywilizacji, prowadzą one otwartą wojnę przeciwko moralności, wojnę, która niszczy fundamenty rodziny; wreszcie promują one również niepohamowany egalitaryzm, który z kolei dąży do unicestwienia nawet samej zasady własności – zasady tak fundamentalnej, że aż chronionej przez dwa przykazania Dekalogu, będącej integralną częścią nauczania papieskiego oraz gwarancją instytucji rodziny.

 

Podsumowując, w obecnej dobie świat jest jeszcze bardziej pogrążony w grzechu, niż to było w roku 1917 – roku objawień – a „błędy Rosji” dosięgły samego serca życia społecznego i religijnego Zachodu. Wezwanie Najświętszej Maryi Panny do czynienia pokuty nie spotkało się z przyjęciem, na jakie zasługiwało, i kara za zbrodnie ludzkości spadła na świat w przerażającym crescendo. Druga wojna światowa i zbrodnie nazizmu, ponad 100 milionów ofiar, za które odpowiedzialne są reżimy komunistyczne i ich sojusznicy, nieustające wojny i mnożące się prześladowania na tle religijnym, są tego wymownymi przykładami. Co więc możemy z tego wywnioskować?

 

To właśnie w tej dramatycznej pod wieloma względami sytuacji Stolica Apostolska ujawniła światu 26 czerwca 2000 roku trzecią część orędzia fatimskiego, lub jak się ją także nazywa – „trzecią Tajemnicę”.

Trzecia część dotyczy wizji anioła dzierżącego ognisty miecz, którym grozi Ziemi i krzyczy mocnym głosem: Pokuta! Pokuta! Pokuta! Następnie papież, biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice, mężczyźni i kobiety wszystkich stanów wchodzą przez zrujnowane miasto na wzgórze, na którym znajduje się ogromny krzyż i tam zostają umęczeni. Krew męczenników zostaje ­zebrana przez anioły, które zraszają nią dusze zbliżające się do Boga.

 

Zgubne błędy Rosji nie tylko rozpowszechniły się na Zachodzie i w całym świecie, systematycznie niszcząc chrześcijańską cywilizację, lecz pomnożyły także krwawe i bezkrwawe prześladowania chrześcijan. Ci, którzy manifestują i wyznają swe przywiązanie do nieśmiertelnych zasad moralności chrześcijańskiej, będącej fundamentem jedynej prawdziwej cywilizacji, są lub wkrótce będą, ofiarami prześladowań.

 

Należą do nich: prześladowany i karany przez prawo katolicki lekarz, który odmawia wykonania aborcji; prześladowani i karani przez prawo katolicy, którzy twierdzą, iż praktyki homoseksualne są grzechem przeciw naturze, zgodnie z nauką katechizmu; prześladowani i karani przez prawo katoliccy profesorowie i dyrektorzy szkół katolickich, którzy sprzeciwiają się nauczaniu rozwiązłości seksualnej w swoich szkołach; prześladowani i karani przez prawo księża, którzy odmawiają pogwałcenia tajemnicy spowiedzi; prześladowani i karani przez prawo chrześcijanie, którzy pojedynczo lub zrzeszeni w stowarzyszenia chcą, by ich głos został usłyszany przez społeczeństwo jako echo nauczania Kościoła… nie mówiąc już o licznych krajach, gdzie obecnie strumieniami płynie krew chrześcijańskich męczenników.

 

W celu uniknięcia, jeżeli to tylko możliwe, przerażających konsekwencji ostatecznego wymierzenia kary zapowiedzianej przez Matkę Bożą oraz by przyśpieszyć nadejście obiecanej błogosławionej jutrzenki tryumfu Niepokalanego Serca Maryi, musimy zastosować wskazane nam sposoby postępowania: żarliwy kult Matki Bożej, modlitwę, a w szczególności odmawianie Różańca, pokutę, przestrzeganie i praktykowanie przykazań prawa Bożego. Tylko w ten sposób możliwe jest zakończenie straszliwego kryzysu światowego oraz stworzenie warunków do osiągnięcia prawdziwego i trwałego pokoju. Będzie to pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa, w tym – pokój Maryi w Królestwie Maryi.

 

* * *

„Możliwe jest, że te rozważania – jak pisze profesor Plinio Corrêa de Oliveira – będą dla niektórych umysłów źródłem sceptycyzmu lub pogardy. Ludzie bez wiary – i ich bracia, ludzie małej wiary – będą drwić z tego, co wyda im się kłopotliwym, a nawet infantylnym uproszczeniem problemów obecnego społeczeństwa. (…) Szukanie rozwiązania w prostym orędziu, ogłoszonym światu przez trójkę małych niepiśmiennych pastuszków, wyda im się śmieszne. Lub wręcz niedorzeczne.

 

Nie negujemy zagmatwanej złożoności współczesnych problemów. Wręcz przeciwnie, uważamy, że złożoność ta jest tak wielka, iż problemy te stają się po ludzku niemożliwe do rozwiązania. (…) I nie ­możemy się oprzeć pragnieniu przedstawienia ewentualnym sceptykom niezastąpionych rozwiązań, które niesie w sobie Religia; podsunięcia im jakby dziurki od klucza, przez którą mogliby dostrzec okruchy tego rozległego horyzontu.

Święty Augustyn scharakteryzował naprawdę chrześcijańskie społeczeństwo – Państwo Boże – oraz dobrodziejstwa, jakie z takiego społeczeństwa czerpałoby państwo. Wyobraźcie sobie – pisze – armię złożoną z żołnierzy, jakich tworzy doktryna Jezusa Chrystusa, rządy, mężów, żony, rodziców, dzieci, panów, sługi, królów, sędziów, podatników, poborców podatkowych, uformowanych zgodnie z doktryną chrześcijańską! I ośmielcie się [poganie] raz jeszcze powiedzieć, że doktryna ta przeciwstawia się interesom państwa! Wprost przeciwnie, musicie przyznać, iż stanowi ona ogromną ochronę państwa, wtedy, gdy się jej wiernie przestrzega (List 138 al. 5 ad Marcellinum, cap. II, 15). (…)

 

Wobec tak jasnego, prostego i jednocześnie dogłębnego opisu, moglibyśmy zapytać naszych oponentów: jaka jest szkoła polityczna, społeczna lub gospodarcza, która byłaby zdolna przeciwstawić się, bez pomocy religii, ostatecznemu rozsadzeniu społeczeństwa, które, pchane samą siłą niewiary i zepsucia, doszło do podważenia wszelkich zasad, na których zbudowane jest Państwo Boże opisane przez świętego Augustyna?”

Mamy nadzieję, że tych kilka refleksji, łączących orędzie Matki Bożej z najbardziej aktualnymi dla Polski i świata zagadnieniami, pomoże czytelnikowi czerpać jak największe korzyści z tego bogatego w treści studium dotyczącego objawień i orędzia fatimskiego.

 

 

 

Sławomir Olejniczak

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 153 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram