21 stycznia 2018

Facebook dyskryminuje za poglądy: ofiarą twórcy filmu demaskującego prawdę o legalizacji aborcji

(Nóżki 11-tygodniowego dziecka w łonie matki. Fot. A. Zachwieja/pro-life.pl)

Organizatorzy zbiórki internetowej na rzecz filmu „Roe vs. Wade” stali się ofiarą dyskryminacji ze strony Facebooka. Firma utrudnia im nawet rozprowadzanie płatnych reklam. Producenci nie zamierzają jednak rezygnować. Nakręcony już częściowo film to ich zdaniem przełomowa i idąca pod prąd opowieść o legalizacji mordowania nienarodzonych w Stanach Zjednoczonych.

 

„Potrzebujemy waszego wsparcia bardziej, niż kiedykolwiek. Facebook zabronił nam dostępu do zapraszania przyjaciół do polubienia naszej strony, a także dzielenia się naszymi płatnymi reklamami” – czytamy na stronie projektu poświęconej zbieraniu funduszy na film poświęcony kulisom legalizacji aborcji w Stanach Zjednoczonych. Planowany film ma przedstawić prawdziwą historię stojącą za wyrokiem „Roe vs. Wade” z 1973 roku. Jego wartość dodaną stanowi połączenie sił obrońców życia i niektórych ludzi Hollywood.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Film to prawdziwa nieopisana historia o tym, jak kłamali ludzie, jak kłamały media i jak manipulowano sądami, by przeforsowały prawo odpowiedzialne już za zabicie ponad 60 milionów Amerykanów. Zrobiono już wiele dokumentów, jednak nikt nie odważył się (…) wykonać kinowego filmu o prawdziwej historii (legalizacji aborcji)” – podkreślają twórcy.

 

Inicjatorzy przekonują, że „Hollywood zawsze realizował plan wpływania na Amerykanów, by zaakceptowali aborcję, nawet kosztem konieczności napisania w tym celu historii na nowo”. Dodają, że produkowane są już 3 filmy przedstawiające pro-aborcyjną wersję wydarzeń z początku lat 70-tych XX stulecia.

 

W produkcję filmu zaangażowała się Alveda King, dyrektor organizacji „Prawa Obywatelskie dla Nienarodzonych”(Civil Rights for the Unborn), a prywatnie siostrzenica Martina Lutera Kinga. Film przedstawia powiązania rasizmu z ruchem aborcyjnym. W pierwszej scenie Margaret Sanger, założycielka proaborcyjnej Planned Parenthood mówi o swojej woli redukcji wzrostu czarnej populacji w Stanach Zjednoczonych.

 

Kluczowa postać filmu to Mildred Jefferson, pierwsza afroamerykańska absolwentka Medycznej Szkoły w Harwardzie. Została ona lekarzem, by chronić życie i swoją rasę, a nie je niszczyć. Film pokazuje także zmianę poglądów czołowych propagatorów aborcji, takich jak Jane Roe (właściwie Norma McCorvey). To w jej „obronie” Sąd Najwyższy zalegalizował w 1973 roku aborcję. Jednak sama Roe uświadomiła sobie zło z nią związane i została obrończynią życia.

 

Jak dotąd nakręcono już tysiąc scen. W rolę sędziego Sądu Najwyższego wcieli się 79-letni Jon Voight, laureat między innymi Oscara i nagrody festiwalu w Cannes. Twórcy produkcji podkreślają, że właśnie przez popkulturę, a szczególnie film można współcześnie najlepiej trafić do opinii publicznej.

 

22 stycznia 1973 roku 7 sędziów amerykańskiego Sądu Najwyższego opowiedziało się za prawem do aborcji, a przeciw głosowało 2 sędziów. Zgodnie z „opinią większości” ustawy Teksasu kryminalizujące aborcję w większości przypadków naruszały prawo do prywatności gwarantowane pośrednio przez jedną z poprawek do Konstytucji. Sąd Najwyższy zajął się sprawą pod wpływem oskarżenia Normy Mc Corvey ( nadano jej pseudonim Jane Roe) przeciwko Henryemu Wade, prokuratorowi rejonowemu hrabstwa Dallas w Teksasie.

 

Źródła: lifesitenews.com / indiegogo.com / britannica.com

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram