Pomysł PSL, by skończyć z uciążliwym przestawianiem zegarków dwa razy do roku, zostanie najpewniej zduszony w zarodku. W roli dusicieli wystąpią, oczywiście, unijni biurokraci.
Postkomunistyczne Polskie Stronnictwo Ludowe wystąpiło niedawno z pomysłem, by wprowadzić w Polsce jednolity czas przez cały rok. W ten sposób uniknęlibyśmy uciążliwej zmiany wskazówek zegarka. Jak się jednak okazuje, nawet tak z pozoru trywialna sprawa urasta do rangi wielkiego wyzwania. Bruksela bowiem pamiętała w swoich dyrektywach nawet o… naszych zegarkach.
Wesprzyj nas już teraz!
Podział czasu na letni i zimowy wyznacza unijna dyrektywa z 19 stycznia 2001 roku. Eurokraci, by upewnić się, że dyrektywę wprowadzono słusznie, zlecili w 2014 roku przygotowanie specjalnego raportu. Okazało się – jakżeby inaczej – że zharmonizowany czas w całej Unii Europejskiej pozytywnie wpływa na wolny rynek.
Propozycje PSL, by wprowadzić w Polsce jednolity czas poparła jednogłośnie sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych. Czas letni miałby, zgodnie z założeniami, obowiązywać cały rok, od 1 października 2018 r.
Źródło: dziennik.pl
ged