26 kwietnia 2012

Eugenika boli Gazetę

Gazeta, której ponoć nie jest wszystko jedno, bardzo intensywnie stara się zakrzyczeć fakt przyznania Grzegorzowi Braunowi prestiżowej nagrody wydawców katolickich– Feniksa. Dlaczego bulwersuje to redaktorów z Czerskiej? Odpowiedź wydaje się prosta – przerażająca prawda ukazana w nagrodzonym filmie nijak nie pasuje do fałszywej wizji świata, co dzień redagowanej przez osoby, które Jarosław Marek Rymkiewicz nazwał duchowymi spadkobiercami KPP.


Powodem oburzenia, który jako główny wymienia „Gazeta Wyborcza”, jest fakt, iż Grzegorz Braun w bardzo ostrych słowach wyraził się o zmarłym arcybiskupie lubelskim ks. Józefie Życińskim. Reżyser filmów „Plusy dodatnie, plusy ujemne”, „Wielka ucieczka cenzora” czy „Towarzysz Generał” podczas spotkania zorganizowanego na KUL przez studentów odpowiedział w ten sposób na pytanie o swoją opinię na temat hierarchy podejrzewanego o bycie długoletnim tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL o pseudonimie „Filozof”, który wiele działań i energii poświęcił na zwalczanie lustracji właśnie. O ile formę i okoliczności wypowiedzi reżysera można uznać za niefortunne, to samą jej treścią wydaje się być troska o Kościół, okrutnie doświadczony działaniem w swym łonie współpracowników peerelowskiej esbecji.

Wesprzyj nas już teraz!

Inny, specyficzny wyraz zatroskania o Kościół, wyraziła redakcja „GW”. Swoją drogą, to ciekawe, że antyklerykalny dziennik permanentnie powołuje się na troskę o Kościół – to trochę tak, jakby konserwatywny portal nagle zaczął protestować przeciw przyznawaniu nagrody antyklerykała roku temu, czy innemu zboczeńcowi. Ale mniejsza z tym, ważniejsze jest, kim redaktorzy „Wyborczej” postanowili się posłużyć. Otóż jako pierwszy swe oburzenie ujawnił światu naczelny dominikanin tego pisma, o. Tomasz Dostatni, o którym już w ubiegłym roku pisał ks. Isakowicz – Zaleski: „Duchownych pielgrzymujących nie na Jasną Górę, ale na ul. Czerską w Warszawie fakty na ogół nie mają większego znaczenia. Liczy się przede wszystkim chęć bycia poprawnym politycznie. No i samozadowolenie z powodu bycia w łaskach naczelnego redaktora”. Nic dodać, nic ująć.

Dużo większy od o. Dostatniego popis erudycji dała naczelna komentatorka spraw Kościoła, Katarzyna Wiśniewska. To dopiero w jej tekstach „Wyborcza” ujawniła, iż krytyka przyznania wyróżnienia Braunowi nie ma wiele wspólnego z jego słowami o duchownym. To po prostu okazja do tego, by po raz kolejny przejechać się po filmie, który nie ukazuje wizji świata z wyobrażeń redaktorów „GW”. W „Eugenice” Grzegorz Braun przypomniał wszak, że popularyzowana dziś przez liberałów metoda in vitro to dziecko eugeniki – wynalazku protestanckich rasistów i narodowo-socjalistycznych zbrodniarzy. Reżyser w sposób perfekcyjny udowodnił, że ukryta dziś pod nazwą „genetyki” eugenika, ma wiele wspólnego z Holocaustem, wykazując, że ci sami ludzie, którzy doprowadzili do masowego mordowania Żydów, postulowali również rozwój tej pseudonauki w taki sposób, aby można było ograniczyć liczbę rozmaitych „elementów społecznie niepożądanych”.

„GW” przyzwyczaiła wszystkich, iż walka z Prawdą i prawem naturalnym jest dla niej celem nadrzędnym. Szkoda tylko, że wciąż znajdują się duchowni, którzy tę walkę wspierają.

 

 

Władysław Drawski


Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie