21 maja 2018

Zawieszenie wojny handlowej między Chinami i USA złą informacją dla Europy?

(Xi Jinping. fot.REUTERS/Thomas Peter/FORUM)

Nagła zmiana sojuszy. USA i Chiny odstąpiły od wojny handlowej. Francuski minister gospodarki Bruno Le Maire obawia się, że oba kraje mogą zawrzeć porozumienie handlowe, które uderzy w gospodarkę europejską.

 

– Stany Zjednoczone i Chiny są gotowe zawrzeć porozumienie kosztem Europy, jeśli ta nie będzie w stanie zdecydowanie zareagować – ostrzegł Le Maire w telewizji CNEWS. – Stany Zjednoczone chcą, by kraje europejskie płaciły za złe zachowanie Chin, co jest całkowicie absurdalne i niezrozumiałe dla sojuszników – tłumaczył.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Komentarze ministra dotyczą wydanego w sobotę w Waszyngtonie oświadczenia. Stanowi ono, że Pekin godzi się „znacząco” zmniejszyć amerykański deficyt handlowy, zwiększając zakupy amerykańskich towarów.

 

Trump zagroził Chinom cłami o łącznej wartości do 150 miliardów dolarów na towary wysyłane do USA. Początkowo Chińczycy odpowiedzieli, że narzucą wyższe opłaty na sprowadzane z Ameryki produkty rolne, samoloty, a nawet whisky.

 

Cła na amerykańskie produkty o wartości 50 miliardów dolarów miały wejść w życie w przyszłym tygodniu. W marcu Trump nałożył wysokie cła na chińską stal i aluminium.

 

Amerykański prezydent na początku tego miesiąca zapowiedział, że ​​UE będzie chroniona przed amerykańskimi cłami na stal i aluminium wraz z Meksykiem i Kanadą, ale tylko przez kolejne 30 dni.

 

Le Maire przekonywał we francuskiej stacji, że prezydent Emmanuel Macron, który na początku maja przebywał z wizytą w Stanach Zjednoczonych, dał wyraźnie do zrozumienia Trumpowi, iż nie wchodzą w grę żadne dodatkowe amerykańskie cła na towary europejskie.

 

W piątek władze UE zapowiedziały na forum Światowej Organizacji Handlu, że są gotowe do wprowadzenia środków odwetowych wobec amerykańskich ceł na motocykle i burbon.

 

Nowo ogłoszony rozejm gospodarczy między USA i Chinami, który niepokoi Europejczyków, może okazać się tymczasowy, jeśli dwie największe gospodarki świata nie zdołają zrealizować zobowiązania dotyczącego przywrócenia równowagi w handlu.

 

Zawiesiliśmy wojnę handlową – oznajmił w niedzielę sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin. – W tej chwili zgodziliśmy się na wstrzymanie taryf – dodał. Decyzja ta na razie uspokoiła inwestorów, obawiających się totalnej wojny handlowej między dwoma największymi gospodarkami świata.

 

Stany Zjednoczone i Chiny wydały wspólne oświadczenie w sobotę, po dwóch dniach spotkań w Waszyngtonie między chińskim wicepremierem Liu He a wyższymi urzędnikami amerykańskimi oraz prezydentem Trumpem.

 

Wedle prof. Eswara Prasada z Cornell Univeristy, to jedynie tymczasowa i krótka „deeskalacja napięć”.  Specjalista ds. polityki handlowej i były szef chińskiego oddziału Międzynarodowego Funduszu Walutowego stwierdził, że „podstawowe różnice w handlu i innych kwestiach gospodarczych pozostają nierozwiązane”.

 

Akcje spółek azjatyckich zyskały w poniedziałek, gdy kontrakty futures na akcje w USA podskoczyły w związku z wiadomością, że chińsko-amerykańska wojna handlowa jest na razie wstrzymana. Wzrosły także notowania dolara.

 

Trump ma ważny strategiczny powód, by usunąć zagrożenie taryfowe wobec Chin: potrzebuje współpracy Pekinu, przygotowując się na historyczny szczyt z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w Singapurze, który zaplanowano na 12 czerwca. Trudno wyobrazić sobie porozumienie pokojowe z Koreą Północną bez zaangażowania Chin, najważniejszego sojusznika politycznego i gospodarczego północnokoreańskiego przywódcy – podkreśla agencja Bloomberg.

 

Inwestorzy obawiają się, że prezydent USA już wkrótce może poczuć presję, by ponownie wszcząć wojnę handlową z Chinami w związku ze zbliżającymi się w listopadzie wyborami do Kongresu. Starając się ocalić przewagę Republikanów nad Demokratami w Izbie Reprezentantów i Senacie, Trump może być zmuszony do realizacji obietnic dotyczących udzielenia znacznego wsparcia klasie robotniczej w stanach takich jak Ohio i Pensylwania.

 

– W miarę postępu tego procesu Stany Zjednoczone mogą wykorzystywać wszystkie narzędzia prawne do ochrony naszej technologii poprzez taryfy, ograniczenia inwestycyjne i przepisy eksportowe – mówił w poniedziałek przedstawiciel departamentu handlu USA Robert Lighthizer. – Prawdziwa zmiana strukturalna jest konieczna. Nie chodzi tylko o przyszłość dziesiątków milionów amerykańskich miejsc pracy – deklarował.

 

Nawet gdyby Chiny dramatycznie zwiększyły zakupy amerykańskich towarów, nie zmniejszyłoby to apetytu amerykańskich konsumentów na import z Chin. Redukcje podatków i wzrost wydatków mają na celu ożywienie gospodarki amerykańskiej poprzez bodźce fiskalne, które wywołają popyt na produkty zagraniczne. Ekonomiści twierdzą, że trudno będzie zmniejszyć nierównowagę w handlu między dwoma państwami bez przeprowadzenia głębokich reform, które zmieniają sposób, w jaki oszczędzają i inwestują. Chiny wykazały niewielką skłonność do nagłego otwarcia swojej gospodarki, w dużej mierze opierającej się na interwencji państwa i budowaniu nadwyżki eksportowej.

 

– Trudno jest sobie wyobrazić, w jaki sposób oba kraje mogłyby zmniejszyć nierównowagę handlową wynoszącą 200 miliardów dolarów – uważa z kolei prof. Victor Shih z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, który bada chińską politykę i finanse. – Nawet przy drastycznej realokacji chińskiego importu energii, surowców i samolotów na korzyść Stanów Zjednoczonych, dwustronny deficyt handlowy może zmniejszyć się o 100 miliardów dolarów – tłumaczył. – Obniżka o 200 miliardów dolarów oznaczałaby drastyczną redukcję chińskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych i dramatyczną restrukturyzację łańcucha dostaw – dodał.

 

Publiczne media chińskie pozytywnie przyjęły wspólne oświadczenie z Amerykanami o tymczasowym zawieszeniu pełnowymiarowej wojny handlowej, powołując się na wywiad z Liu. Główny negocjator chiński podkreślił, że obie strony „zgodziły się nie rozpoczynać wojny handlowej i powstrzymać naliczanie ceł wobec siebie nawzajem” – cytowała jego wypowiedź agencja prasowa Xinhua. „USA będą w stanie zmniejszyć swój deficyt handlowy, podczas gdy Chiny mogą zapewnić stałą dostawę towarów potrzebnych do rozwoju i poprawy życia” – pisał w niedzielę „Global Times”.

 

W latach 80., kiedy prezydent Ronald Reagan realizował strategię „zarządzania handlem”, USA zmusiły sojuszników, takich jak Korea Południowa i Japonia, do zaakceptowania kontyngentów na stal i wywierały presję na Unię Europejską, by także przyjęła ograniczenia dotyczące eksportu metali. Uniknięcie podobnych rozwiązań byłoby – wedle analityków – zwycięstwem chińskiego prezydenta Xi Jinpinga.

 

Stany Zjednoczone poczyniły niewielkie postępy, zmuszając Chiny do poszanowania amerykańskiej własności intelektualnej. To z powodu „piractwa” USA zagroziły wprowadzeniem taryf. W marcu urzędnicy Trumpa doszli do wniosku, że Pekin łamie zasady US IP na różne sposoby, w tym zmuszając amerykańskie firmy do transferu technologii. Podczas przesłuchań dotyczących proponowanych taryf w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie amerykańskie firmy ostrzegały przed ryzykiem nałożenia ceł na import z Chin. Ale wielu ekspertów zgodziło się, że Stany Zjednoczone powinny podejmować odważniejsze kroki, by powstrzymać Chiny przed naruszaniem praw własności intelektualnej. W ogłoszonym w sobotę wspólnym oświadczeniu stwierdzono jedynie, że obie strony „przywiązują najwyższą wagę do ochrony własności intelektualnej” i zgodziły się ściślej współpracować w tej kwestii. Chiny zmienią swoje prawa i przepisy w tej dziedzinie, w tym prawo patentowe.

 

Nie wspominano jednak o dodatkowych żądaniach USA, w tym wstrzymaniu subsydiów i innego rządowego wsparcia dla planu Made in China 2025, który jest ukierunkowany na strategiczny przemysł, od robotyki po pojazdy elektryczne.

 

 

Źródło: theloccal.fr / Bloomberg.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram