Stany Zjednoczone kończą z finansowaniem centrów planowania rodziny, które zapewniają usługi aborcyjne – taką decyzję podjął prezydent kraju Donald Trump. Amerykańskie media mówią o wielkim zwycięstwie środowiska obrońców życia. Planned Parenthood zapowiedziało, że zaskarży decyzję prezydenta USA.
W istocie mówi się o powrocie do polityki prezydenta Ronalda Reagana i zatwierdzonego w 1970 r. przez Kongres USA tzw. Dziesiątego Przywileju (Title X). Na jego mocy wszystkie instytucje planowania rodziny, które oferują usługi aborcyjne lub odsyłają osoby do takich miejsc nie mogą otrzymywać funduszy państwowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Stany Zjednoczone przekazują rocznie na planowanie rodziny 260 mln dolarów, z czego aż jedna piąta trafia do organizacji Planned Parenthood. W ramach realizacji swoich zadań, instytucja każdego roku zabija prawie 320 tys. dzieci nienarodzonych. Decyzja ta jest więc ogromnym ciosem dla aborcyjnego giganta, który już zapowiedział wejście na drogę sądową.
Zdaniem dziennika „Washington Post”, administracja prezydenta Donalda Trumpa dzięki tej decyzji przyczynia się do najważniejszego w historii zwycięstwa amerykańskiego ruchu pro-life.
Źródło: KAI
WMa