„Prezydent USA Donald Trump zatwierdził przeprowadzenie ataków na cele w Iranie po zestrzeleniu amerykańskiego drona zwiadowczego, ale na wczesnym etapie tej operacji kazał ją odwołać”, poinformował dziennik „New York Times”, powołując się na źródła w administracji USA.
Z ustaleń gazety wynika, że jeszcze w czwartek o godz. 19.00 czasu lokalnego (godz. 1.00 nad ranem w piątek w Polsce) amerykańscy wojskowi i przedstawiciele służb dyplomatycznych byli przekonani, że atak nastąpi. Wojska USA miały zbombardować m.in. irańskie radary i baterie rakiet.
Wesprzyj nas już teraz!
– Atak miał zostać odwołany w ostatniej chwili, gdy amerykańskie samoloty wyznaczone do zbombardowania celów znajdowały się już w powietrzu, a okręty były rozstawione na pozycjach – powiedział gazecie wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji.
„NYT” nie uzyskał informacji, dlaczego Donald Trump odwołał atak. W grę wchodzą jednak dwie możliwości: amerykański przywódca albo mógł zostać przekonany do zmiany zdania, albo też zdecydowały o tym „względy logistyczno-strategiczne”. Nie wiadomo też, czy ataki zostaną wznowione.
O odwołanym w ostatniej chwili ataku napisał też „Wall Street Journal”. Według tej gazety również powołującej się na niewymienionych z nazwiska przedstawicieli amerykańskiej administracji, nie wyklucza się militarnej odpowiedzi w przyszłości.
W ostatnim czasie doszło do wzrostu napięć między Iranem a USA w Zatoce Perskiej. Obawy o konfrontację pomiędzy tymi krajami rosną od 13 czerwca, kiedy w Zatoce Omańskiej zaatakowane zostały dwa tankowce. Stany Zjednoczone oskarżyły o ten atak Iran, czemu ten kategorycznie zaprzecza.
Źródło: gazetaprawna.pl / New York Times
TK