20 września 2017

„Przestaję z nimi rozmawiać ja, a zaczną moi prawnicy” – stwierdził Tomasz Piątek po serii artykułów krytycznych wobec jego kontrowersyjnej pracy pt. „Macierewicz i jego tajemnice”. Z kolei profesor Sławomir Cenckiewicz zapowiedział, że zajmie się jej historycznymi aspektami, a na samej publikacji nie zostawił suchej nitki.

 

Zdaniem historyka, publikacja dziennikarza „Gazety Wyborczej” to książka niepoważna, nieprofesjonalna oraz nie trzyma się dyscypliny wywodu czy przedstawiania faktów. W tym sensie jest niegroźna dla Antoniego Macierewicza – uważa Sławomir Cenckiewicz.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Mimo tego praca szkodzi, gdyż wrogowie szefa MON przedstawiają ją jako „materiały sprawiające pozór poważnych publikacji i rozpowszechniają na Zachodzie”. Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego dodaje ponadto, że książka Piątka pełna jest kłamstw i hipotez wyssanych z palca. – Przeczytałem tę książkę od deski do deski. Gdybym coś takiego napisał, za stawianie tez wyssanych z palca dziennikarze słusznie nie daliby mi spokoju – stwierdził w rozmowie z wp.pl.

 

Z kolei sam Piątek we wtorek zapowiedział wytoczenie pozwów redakcjom krytykującym jego prace – „Gazecie Polskiej”, „Sieci Prawdy” i „Do Rzeczy”.

 

Publicysta „Gazety Wyborczej”, wyrzucony w atmosferze skandalu ze skrajnie lewicowej „Krytyki Politycznej”, stał się latem roku 2017 gwiazdą mediów głównego nurtu. Wszystko za sprawą książki o rzekomych powiązaniach ministra Antoniego Macierewicza z rosyjskimi służbami, a nawet światem przestępczym. Książki, w której nie brakuje mocnych słów i wstrząsających tez. Brakuje natomiast dowodów na potwierdzenie zarzutów. Podobne metody Tomasz Piątek stosował pisząc o Instytucie im. Ks. Piotra Skargi oraz Instytucie Ordo Iuris. ZOBACZ WIĘCEJ.

 

Tomasz Piątek nie ma  woli publicystycznej obrony swoich tez. Jak twierdzi, dotąd próbował racjonalnie debatować na temat książki i wskazywać błędy oponentów, którzy – jego zdaniem – kłamią. Teraz zdecydował się wytoczyć procesy. – W związku z tym przestaję z nimi rozmawiać ja, a zaczną moi prawnicy – powiedział. Sam z resztą będzie musiał tłumaczyć się przed sądem z oskarżeń zawartych w swojej książce.

 

Źródło: wirtualnemedia.pl / wp.pl

MWł

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 131 397 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram