18 maja 2016

Król odrzucany zwycięży!

Bracia! Jeśli myślą przebiegamy historię ludzkości, z przerażeniem widzimy, że wiele razy powtórzyła się straszna scena z Ewangelii: ludzie kamieniami obrzucali Chrystusa. Wiele razy powtarzał się okrutny sąd pierwszego Wielkiego Piątku: „Nie chcemy, żeby Ten panował nad nami!…” Wiele razy powtarzało się to przez 1.900 lat! Czy tylko dawniej? Oby tak było! Ale patrzmy, co się dzieje dzisiaj? Na całym świecie, na każdym kroku pada okropny wyrok: „Nie chcemy, żeby Ten panował nad nami!”

„Nie chcemy!” — woła nowoczesne małżeństwo. „Wiara nie ma nic do małżeństwa! Ułożę swoje szczęście, jak mi się będzie podobać!”

„Nie chcemy!” — woła lekkomyślna młodzież. „Używajmy rozkoszy i upojenia. Szóste Przykazanie? Głupstwo! To zacofanie, wieki średnie, wymysł księży!”

Wesprzyj nas już teraz!

„Nie chcemy!” — wołają politycy. „Religia i polityka nie mają nic wspólnego; przecież nowoczesne życie państwowe nie może uwzględniać praw religii!”

„Nie chcemy!” — wołają ludzie przybrani w maską wiedzy. „Nowoczesna wiedza udowodniła, że tezy wiary nie wytrzymują krytyki!”

„Nie chcemy!” — wołają malarze, rzeźbiarze, artyści. „Co? Wiara ośmiela się potępiać i niemoralnymi nazywać nasze obrazy? A l’art pour l’art, czy to nic nie znaczy?! Co wspólnego ma moralność z artyzmem? Nie można krępować artysty przestarzałymi regułami moralności!”

„Nie chcemy!” — woła literatura i prasa. „Nowoczesna prasa, nie może być ograniczona przez stare prawa moralne”.

„Nie chcemy!” — wołają bankierzy, kupcy, właściciele kopalń. „Przecież nie można wtłaczać nowoczesnego przemysłu i handlu w ramki dziesięciorga Bożych Przykazań?!”

„Nie chcemy!” — wołają zaślepieni robotnicy. „Religia jest na usługach kapitalizmu, nie troszczy się o nędzarzy!”

O, biedny Chryste! Królu cierpienia! Spojrzyj wokoło ze Swego krzyża! Wszyscy przeciwko Tobie? Co Ci pozostało? Parlamenty nie są Twoje, biblioteki również, a już najmniej należą do Ciebie teatry, kina… Prasa też nie Twoja, ani banki, ani fabryki, ani warsztaty, ani rodziny… Co Ci pozostało? Tylko kościół i tabernakulum! Gdyby się dało, i stąd wypędzono by Cię kamieniami, nie miałbyś ani piędzi ziemi.

Zdaje się, Bracia, że z tej ostatniej placówki Chrystus nie ustąpi. Tabernakulum jeszcze do Niego należy, i co widzimy? Król cierpiących wychodzi stamtąd na nowy podbój świata. Kiedy już nam się zdało, że w nowoczesnych stosunkach nie ma miejsca dla Chrystusa; kiedy się zdało, że wypędzono Go ze świata; kiedy się zdało, że obalony krzyż Chrystusa pokrył się już pyłem zapomnienia i śmieciem grzechów ludzkich; kiedy człowiek zamiast przed krzyżem Chrystusa zaczął bić czołem przed pogańskimi bożkami grzechu — wyszedł Chrystus ze Swojej ostatniej kryjówki, z tabernakulum, by w obecnych czasach na nowo podbić świat, zapanować nad nim i uzdrowić chory organizm społeczeństwa.

Rzymianie w 70 roku po Chrystusie zajęli, zbezcześcili i zrównali z ziemią święte miejsce chrześcijan. Zasypali grób Pana Jezusa, a na Golgocie, na Kalwarii, gdzie Pan Jezus cierpiał, wznieśli świątynie i pomniki Wenery i Jowisza. Na miejscu krzyża Chrystusowego stanęły posągi bożków pogańskich!… Przyszedł cesarz Konstantyn Wielki i święta Helena, cesarzowa, kazali zburzyć pogańskie świątynie i odkopać święte miejsca… Po długiej, uciążliwej pracy odkopano kamienny grób… niedaleko od tego miejsca znaleziono trzy krzyże… gwoździe i napis… Trzy krzyże! Ale, który z nich jest krzyżem Chrystusa? Bez wątpienia, że jeden z trzech… ale który? Nie wiedziano… W końcu zbliżono do ciała pewnej chorej wszystkie trzy krzyże. Dotknięcie trzeciego krzyża uzdrowiło chorą. A zatem jest to krzyż Chrystusa! — zawołał triumfalnie cały świat chrześcijański. Odnaleziono krzyż Chrystusa!

Dotknięto krzyżem Chrystusa ciało chorej, i ozdrowiała. Czy są obecnie między nami chorzy? Wszyscy jesteśmy chorzy, chora jest cala ludzkość. Dziś też posągi bożków pogańskich stoją na miejscu Chrystusowego krzyża… Chcemy wyzdrowieć? Nie ma innego lekarstwa — tylko postawić krzyż Chrystusa, gdzie był dawniej, gdzie teraz stoją pogańskie bałwany.

Ks. dr Tihamer Toth, Chrystus-Król, Kraków 1935, s. 150-152.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram